Menu

Ryszard Krynicki

Ryszard Krynicki (ur. 1943), poeta, tłumacz, wydawca, jeden z najważniejszych przedstawicieli pokolenia Nowej Fali. Działał w opozycji. W 1975 podpisał Memoriał 59 przeciw polityce władz PRL, co poskutkowało zakazem druku jego twórczości w następnych latach. Od 1977 współtworzył niezależne czasopismo „Zapis”. Jest laureatem m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1976), oraz nagrody PEN Clubu.
W 2023 roku przypada 100. rocznica urodzin Wisławy Szymborskiej. Wydawnictwo Ryszarda i Krystyny Krynickich, związane z Noblistką nie tylko poprzez wydawanie kolejnych tomów poezji ( i mniej poważnych książek) ale również długoletnią przyjaźnią, zaplanowało na rok jubileuszowy publikację prywatnej korespondencji z Wisławą Szymborską - listów i wyklejanek - a także korespondujących z nimi przekładów wierszy oraz rozproszonych tekstów okolicznościowych ( takich jak m.in. mowa noblowska). Zapowiada się więc książka o Wisławie Szymborskiej mniej lub wcale nieznanej. Bogato ilustrowana, edytorsko pieczołowicie przygotowana przez Ryszarda Krynickiego.   Formatem i szatą graficzną tom nawiązuje do wydanej przez Wydawnictwo a5  korespondencji Wisławy Szymborskiej i Zbigniewa Herberta pt. Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955-1996 oraz korespondencji ze Stanisławem Barańczakiem pt. Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę. Korespondencja 1972-2011. Bogato ilustrowany faksymilami i reprodukcjami wyklejanek, uzupełniony obszernymi przypisami Ryszarda Krynickiego.
Ryszard Krynicki jest poetą słów zwróconych w stronę prawdy. Jego wiersze starają się dotknąć czegoś realnego, sięgnąć w głąb płynącego przez nas nurtu, odsłonić przepaść istnienia. Jest w nich życie – w podróży, w uścisku nocy. I jest świat – „bliski jak świt”. Prawda tych wierszy – wyrazista, konkretna, a zarazem tajemnicza – pozostaje prawdą spojrzenia, które dostrzega, że w rozwiewającej się niekiedy ciemności „świta niezabliźniony świat”. I właśnie w bliskości tego świtu – w jego źrenicy – widać „nie gojącą się nigdy ranę prawdy”. Ta rana powinna pozostać w nas otwarta – „najboleśniej obnażona”. Powinniśmy przy niej trwać. […] Wiersze Krynickiego pielęgnują otwartą ranę prawdy. Bronią w ten sposób wiarygodności poezji – jej godności i ludzkiego rdzenia, jej swobodnego oddechu. Występują przeciw słowom skłamanym, przeciw żywiącej się nimi hipokryzji [...]. Stają po stronie słów ogołoconych, zbratanych z milczeniem, samotnie brnących przez noc, szukających. To one – te niepodległe, bezimienne słowa tlące się w ciemności – ocalają w nas wyczucie sensu, iskrę nadziei. Paweł Próchniak