Cykl "Na wysokiej połoninie" – opus magnum Stanisława Vincenza – to wielka opowieść zarówno o archaicznej cywilizacji pasterskiej na Huculszczyźnie w Karpatach Wschodnich, jak i o chasydach, którzy na Pokuciu rozwijali idee religijne Baal Szem Towa, a także o rodach polskich i ormiańskich zakorzenionych w krajobrazie pogórza karpackiego i Bukowiny oraz o ludziach osiadłych w galicyjskich miasteczkach albo wędrujących przez granice.
Horyzont narracji obejmuje kilka stuleci dziejów mitycznych i historycznych, toczących się na pograniczu języków, religii i kultur, lecz Vincenz, opisując stabilny świat społeczny oparty na zasadzie swobodnego i przyjaznego współistnienia, proponuje czytelnikowi uniwersalny wzór etyczny, któremu zagrażają zjawiska charakterystyczne dla „nowych czasów”: pogwałcenie wolności i praw, uprzemysłowienie i niszczenie środowiska, pośpiech i bezrefleksyjność, oderwanie od podstaw tradycji duchowej, utrata tożsamości, „znijaczenie”.
Połonina jest fascynującym stopem wielu form i stylów literackich, utworem wielowarstwowym i swoistym palimpsestem, w którym regionalna historia splata się nie tylko z lokalnymi mitami, ale i z palącymi problemami naszej współczesności – z przemocą, szowinistycznym nacjonalizmem, upośledzeniem dialogu społecznego, cynizmem i nihilizmem. Epicki obraz dawnej wielonarodowej Rzeczypospolitej jest tu punktem wyjścia do refleksji o europejskiej teraźniejszości i przyszłości.
O autorze
Stanisław Vincenz (1888–1971) – urodził się na Pokuciu, które opisuje w Na wysokiej połoninie. Był doktorem filozofii, następnie szeregowym żołnierzem frontowym w pierwszej wojnie światowej, oficerem Wojska Polskiego i uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, przedsiębiorcą naftowym, tłumaczem, publicystą, epistolografem, eseistą i prozaikiem; od 1940 roku przebywał na emigracji, najpierw na Węgrzech, a później we Francji, gdzie związał się ze środowiskiem paryskiej „Kultury”. Zapamiętano go jako erudytę, mędrca i wiernego przyjaciela. Nad "Połoniną" pracował od początku lat 30. XX wieku do swojego końca życia. Zmarł w Lozannie.