Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Ciepłe bułeczki, czyli silva rerum

Janina Jaszewska

Ciepłe bułeczki, czyli silva rerum

17,13

 

Nie wiem, czy wiara w sensie religii jest – jak twierdzi Jiddu Krishnamurti – źródłem przemocy czy nie, ale wiem, ponieważ doświadczam codziennie faktu patrzenia na świat przez pryzmat swoich myśli i swojej przeszłości, że jesteśmy niewolnikami myśli i czasu.
Mama postanowiła skończyć z tą niewolą w takim stopniu, w jakim w ogóle jest możliwe dla niej, by skończyła ze swoją niewolą. Kończy z tą niewolą gdzieś od półwiecza. Mocuje się z przemocą, ponieważ przemocy nie lubi – zwłaszcza psychicznej – i upatruje w przemocy przyczyn upadku człowieka. Upadku mężczyzny, ale nie kobiety...
Być może, że tak jest faktycznie, a być może, jest całkiem przeciwnie, to znaczy – wszystkiemu winna jest wolna wola, którą nieudacznicy ludzcy przerobili na władzę i na kontrolę nad innymi ludźmi, bo nic innego sami nie potrafili.
Być może mama spróbuje wydać wszystkie swoje książki pisane od piątego roku jej prawie osiemdziesięcioletniego życia i dowiemy się o jej sekretnych poglądach czegoś konkretniejszego. Wiem, że mama pisze drugą książkę, a planuje trzecią... a wszystkie monotematyczne: patriarchalny system łupów i rola kobiety w systemie przemocy, bo to kobieta, zdaniem mamy, otwiera ludziom oczy i uczy odróżniać to, co rzeczywiste, od tego, co zmyślone, pokręcone i wykorzystane dla uzyskania władzy, kasy i kontroli nad kobietami i wszystkimi istotami słabszymi fizycznie.
Obserwuję autorkę „Ciepłych bułeczek” z narastającymi obawami w kontekście palenia książek. Strach nakazuje ostrożność, ale potrzeba świadomości i prawdziwej wewnętrznej wolności robią swoje. Fałszywe konstrukty myślowe upadają bez użycia siły – wystarczy tylko zatrzymać swoją uwagę na tych dziwolągach, by dostrzec iluzje i kłamstwa, w które wierzymy.
Mama właśnie to robi. Bloguje, komentuje, pisze, ale przede wszystkim rozmawia, czyta i uprawia swój ogródek – ten fizyczny z aronią i Kurdybankiem i ten Wolterowski. Nic innego nie robi i dlatego już ma poczucie nicnierobienia.
Jeśli mama z czymś walczy, to właśnie jest to strach, poczucie winy i wyuczona bezradność.
Jeśli mama o coś walczy, to jest to prawo do błędu, ponieważ dla mamy każdy zawsze i wszędzie jest niewinny i bezgrzeszny. Podobno kiedyś potrafiła w sądzie przekonać oskarżonego i sąd, że to nie on włamał się do sklepu, tylko sklep był otwarty... i uwierzyli jej wszyscy. A gdy znów 16-letni chłopiec zabił kolegę nunczako... O tym podobno mama chce napisać.
Póki co, nic nie robi, ponieważ odrabia zaległości. To znaczy, wraca do swoich książek, które zgromadziła przez bez mała siedemdziesiąt lat i pisze, ale przede wszystkim dzieli się swoją naturalną radością życia.
Pisanie to ciężka praca dla każdego, ale odpoczynek dla mamy. Ona po prostu tak ma i tyle. Byle tylko pozwoliła sobie na wydawanie swoich książek.
Monika
Miasto idealne, maj 2019 roku

Poligraf
Oprawa miękka

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-815-9103-4

Liczba stron: 136

Format: 14.5x20.5cm

Cena detaliczna: 29,00 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...