Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Justyna Zysiak
15/07/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
O nas i dla nas. Książka o fanach horrorów i powieści grozy, o fandomie, pisarzach, o tym co mogłoby (może?) skrywać się pod niewinną (chociaż to chyba złe słowo) rozrywką. Powieść, która nie trzyma się jednego gatunku, tylko snuje swą opowieść po wielu z nich. Po trupach (liczba mnoga) do celu. Pamiętajcie - żeby książka była dobra, trzeba w nią uwierzyć.Podobało mi się zakończenie, które było tak zwariowane, że aż odleciało w kosmos. Już chyba nigdy nie spojrzę tak samo na pisarzy grozy. Ostatecznie książkę oceniam na plus, ale to nie znaczy, że nie jest pozbawiona wad. Wielokrotnie odnosiłam wrażenie, że wydarzenia niepotrzebnie się przeciągają albo są nierówno rozplanowane. Trochę męczyło mnie dochodzenie do rozwiązania okrężną drogą, ale "haczyk" wbił się na tyle głęboko, że wytrwale doczytałam do końca.Polecam czytelnikom, którzy nie pierwszy raz będą gotować rosół zaczynając od żywej kury. Lektura może was porwać, dosłownie, dlatego uważajcie na siebie.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
O nas i dla nas. Książka o fanach horrorów i powieści grozy, o fandomie, pisarzach, o tym co mogłoby (może?) skrywać się pod niewinną (chociaż to chyba złe słowo) rozrywką. Powieść, która nie trzyma się jednego gatunku, tylko snuje swą opowieść po wielu z nich. Po trupach (liczba mnoga) do celu. Pamiętajcie - żeby książka była dobra, trzeba w nią uwierzyć.Podobało mi się zakończenie, które było tak zwariowane, że aż odleciało w kosmos. Już chyba nigdy nie spojrzę tak samo na pisarzy grozy. Ostatecznie książkę oceniam na plus, ale to nie znaczy, że nie jest pozbawiona wad. Wielokrotnie odnosiłam wrażenie, że wydarzenia niepotrzebnie się przeciągają albo są nierówno rozplanowane. Trochę męczyło mnie dochodzenie do rozwiązania okrężną drogą, ale "haczyk" wbił się na tyle głęboko, że wytrwale doczytałam do końca.Polecam czytelnikom, którzy nie pierwszy raz będą gotować rosół zaczynając od żywej kury. Lektura może was porwać, dosłownie, dlatego uważajcie na siebie.