Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
W 'Jak każe obyczaj' autorka pokazuje kobietę, reprezentantkę wyższej stery amerykańskiej w obliczu zmian obyczajowych i nastania kultu pieniądza. 'Lśnienie księżyca', które w Polsce ukazało się 29 marca 2017 roku w niezawodnym wydawnictwie MG, pokazuje małżeństwo, które stoi wobec ciężkiej próby. W obliczu rozwodów, oni też stają przed pokusą, czy wybrać miłość, czy pieniądze?Cała książka jest oczekiwaniem na ich decyzję. Ale jest też przeuroczo napisanym romansem o pięknej miłości. Zaznaczyłam sobie nawet przeuroczy fragment. Jest to opis spotkania małżonków w świetle księżyca. Proszę zwrócić uwagę na poetycki język, którego w dzisiejszych romansach już się nie używa. Język poetycki, a jednocześnie opisujący realną sytuację:'Nachylili się oboje. Od ramion po koniuszki palców stanowili jedno ciało, a ich oczy utkwione były w kuszącym połysku fal ogromnego jeziora'.Poza romansem, autorka w książce dogłębnie i znakomicie pokazała zmiany w mentalności ludzi, to zanikanie honoru i skłanianie się ku pragmatyzmowi, który dziś, w XXI wieku jest czymś oczywistym. Wówczas dla dwójki bohaterów problemem moralnym było ukrywanie prawdy o romansie przyjaciół. Prawdę mówiąc, dla mnie też byłoby to problemem. Widocznie mam dziewiętnastowieczną moralność. Nick i Suzy mają też problem pieniężny. Ich dylematem jest wybór pomiędzy miłością, a małżeństwami dla pieniędzy i pozycji społecznej. Widać, że autorka pokazuje, iż w klasie społecznej, w której rozgrywa się akcja książki, praca zarobkowa jest czymś hańbiącym. Gdy się tak przyjrzeć naszym czasom, to pogoń za pieniędzmi stała się oczywistością, a nieskorzystanie z tego stało się frajerstwem. Edith Wharton pokazała delikatne odcienie tego faktu na przykładzie pewnego uroczego małżeństwa.Książka jest uroczym romansem i przeuroczą, dobrze napisaną powieścią. Nie planowałam jej recenzować, ale w sumie cieszę się, że ją przeczytałam. Troszkę książki o szczęściu trafiają obecnie u mnie jak kulą w płot, ale dobrą literaturę czuć i widać, niezależnie od nastroju czytającego.