Niewolnica wolności Ildefonso Falcones Książka
Wydawnictwo: | Albatros |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 640 |
Format: | 14.0x20.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Szczegółowe informacje na temat książki Niewolnica wolności
Wydawnictwo: | Albatros |
EAN: | 9788383612331 |
Autor: | Ildefonso Falcones |
Tłumaczenie: | Joanna Ostrowska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 640 |
Format: | 14.0x20.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Albatros Sp. z o.o Hlonda 2a/25 02-972 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Inne książki Ildefonso Falcones
Oceny i recenzje książki Niewolnica wolności
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Z najnowszą powieścią Ildefonso Falconesa „Niewolnica wolności” przenosimy się na kolonialną Kubę połowy XIX wieku i do współczesnego Madrytu. Co łączy te dwa światy? Walka o wolność i godność w obliczu zniewolenia i rasizmu. Autor ukazuje ten nieludzki proceder bezkompromisowo, bez upiększeń, rozdzierając nasze serca od pierwszej sceny. 1856 rok. Plaże Kuby. Ciała wychudzonych, przerażonych, porzuconych przez świat kobiet i dziewczynek przywiezionych z Afryki. Część z nich litościwie zabrała śmierć. Ocalałe zostały rzucone w piekło, jakim było niewolnictwo na plantacjach trzciny cukrowej gdzie nie człowiek miał znaczenie, ale jego siła i płodność. Wśród nich Kaweka. Zabrano jej wszystko. Siostrę, wolność, tożsamość. Ale nie zabrano jej ducha. Ani głosu bogów, który był jej łaską i przekleństwem zarazem. Bogów, którzy nie milczeli, ale wyśmiewali białych panów, ich pychę i okrucieństwo. A Kaweka płaciła za to krwią. Ale z krwią rodził się bunt. Rodził się plan. I rodziła się nowa siła, kobieca, czarna, udręczona, ale nieugięta. I choć historia Kaweki toczy się w XIX wieku, jej echo rozbrzmiewa i dziś. W Madrycie. W ciele i duszy Lity, młodej kobiety, córki służącej Santadomów, która żyje na ich łasce. Praca w banku, protekcja, miejsce w społeczeństwie, za które powinna być wdzięczna. Tyle że przeszłość nie lubi być ignorowana. Wystarczy jedno spotkanie, jedna upokarzająca scena i prawda wybucha. Autor nie oszczędza swoich bohaterek. Ani Kaweki, która walczy do końca. Ani Lity, która porzuca wygodne milczenie i wstaje w imię matki, w imię przodków, w imię tych wszystkich, którzy byli niewidzialni. I te emocje buzują w nas długo po odłożeniu książki. Wbijają się pod skórę: trudnymi emocjami, cierpieniem, cielesnością momentami aż brutalnie erotyczną. To literacki pomnik tych, których nazwisk nie znamy, ale których ból zbudował fundamenty wielu fortun. To też mocna opowieść o kobietach. Tych, które były niewidzialne, a jednak zmieniały świat. Po cichu. Po swojemu. W tej powieści historia nie jest przeszłością. Jest teraźniejszością. Jest decyzją. Jest odpowiedzialnością za dziedzictwo, które trzeba zrozumieć, przyjąć i w końcu naprawić. Bo niewolnictwo nadal istnieje, choć w ukrytej formie – w rasizmie, nietolerancji, handlu ludźmi, pracy przymusowej i niewolnictwie seksualnym. Dlatego, mimo że niełatwa, ta powieść jest tak bardzo potrzebna. By przypominać, co człowiek jest w stanie zrobić drugiemu człowiekowi z żądzy zysku.
“Niewolnica wolności” autorstwa Ildefonso Falcones jest jego szóstą powieścią historyczną, ale wydaje się nieco inna niż wcześniejsze - nie tylko rozszerza pole historyczne na Kubę, która była kolonią Hiszpanii, rodzimego kraju autora, ale i głos oddaje dwóm kobietom, które obdarza hartem ducha, ale i cechami bardzo ludzkimi. Historia toczy się równolegle w drugiej połowie XIX wieku na Kubie i w XXI-wiecznym Madrycie. Na Kubę trafiła Kaweka, Afrykanka, teraz niewolnica, ale równocześnie 11-letnia dziewczynka. I już w pierwszych scenach autor obrazuje nam prawdziwe piekło, jakiego wtedy doświadczali czarnoskórzy na plantacjach wielkich magnatów cukrowych. Jednak Kaweka oddaje nie tylko ból, ale i otwiera przed nami cały świat - dzięki niej poznajemy ziołolecznictwo, religię kubańskich niewolników, jedzenie, rozrywki i pragnienia. W końcu też walkę o wolność, która ogarnia całą Kubę - to już ostatnie zrywy niewolnictwa, ale ostatnie nie znaczy, że łagodne, a wręcz odwrotnie - niewolników jest coraz więcej i są coraz brutalniej traktowani. To niepojęte we współczesnym świecie, a właśnie do niego przenosi nas druga bohaterka moda Lita, Mulatka, która pracuje z banku rodziny, której Kaweka była niewolnicą. Lita sama nie zna swojej historii, a poznając ją zabiera czytelnika w pasjonującą historię odkrywania tego, co nowe, odkrywania tajemnic, później walki o sprawiedliwość. O to, co jej i jej matce, ciągłej służącej rodziny, się należy. Obydwie kobiety uświadamiają, że wystarczy jeden człowiek, by zapoczątkować zmianę. Bo choć teraz niewolnictwo jest zakazane, to nie znaczy, że z konsekwencjami nie mierzymy się do tej pory. W tym wypadku przeszłość jednak ma znaczenie i warto to sobie uświadomić. Proza wielka, warta czasu jej poświęconego, warta odkrycia, przeżycia i wyciągnięcia wniosków. Powieść bogata, wręcz dudniąca od emocji i wartości, jakie niesie.