Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Nie wiem czemu, ale przed lekturą "Pożogi" założyłem, że "Ukryte dziedzictwo" to trylogia i jest to moje pożegnanie z Nevadą Baylor i Szalonym Roganem. Bardzo się cieszę, że moje założenia (nie mam pojęcia skąd się one wzięły) okazały się błędne, ponieważ uwielbiam tę serię Ilony Andrews i bardzo chętnie sięgnę po kolejne części.W "Pożodze" Nevada wraz z Connorem Roganem ma wiele spraw do załatwienia. Musi odnaleźć zaginionego męża swojej klientki, przeciwstawić się własnej babce oraz zadbać o bezpieczeństwo swojej rodziny, czyli dzień jak co dzień u Nevady. Fabuła jest bardzo wartka i nie sposób się nudzić, ciagle dzieje się coś ciekawego, więc naprawdę ciężko przerwać lekturę, gdy już musimy.Ponadto, warto zwrócić uwagę na nowe postaci pojawiające się w tym cyklu. Każda nowy bohater wprowadza coś nowego do tego świata i nie chodzi mi tylko o inne rodzaje magii, choć tych też jest sporo.Jedynym małym minusem, dla mnie, bo pewnie niektórym będzie to odpowiadało, były sceny erotyczne, których było więcej niż w poprzednich częściach, a do tego momentami były bardziej szczegółowe.Zdecydowanie gorąco polecam "Pożogę", jak i poprzednie części tej serii Ilony Andrews, ponieważ jest to wyśmienite urban fantasy z magią i intrygami w roli głównej.