Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Marek Aureliusz cesarz, który jednocześnie z zamiłowania i wiedzy był filozofem. Żył w II stuleciu naszej ery i pozostawił po sobie dzieło niezwykłe - Rozmyślania. Właściwie jest to dzieło, które pierwotnie nie miało nazwy, a więc każdy z nas może mu nadać własną nazwę. Czy to był zbiór przemyśleń i zasad życia, którymi powinniśmy się kierować, czy może zapis własnych medytacji nad życiem, jakby utwierdzanie siebie w słuszności własnej drogi, tego nie wiemy. Marek Aureliusz zaliczany jest do stoików, chociaż czerpał wiedzę i z innych szkół filozoficznych. Jako stoik uważał, że najwyższym dobrem i warunkiem szczęśliwego życia jest cnota, która polega na życiu w zgodzie z naturą. Zgodnie z naturą zaś to znaczy zgodnie z boskim rozumem rządzącym światem i z własnym, człowieczym rozumem, który jest cząstką owej wszechogarniającej rozumem mocy. Uważał, że najwyższe ludzkie dobro to rozum, a najwyższy cel- jego doskonalenie. Cnotą jest doskonalenie władz rozumu, aby zdobyć wiedzę co jest dobre, a co złe dla człowieka. Ja bym mu nadała tytuł: „Jak żyć mądrze i pięknie umrzeć" . Każdy z czytających ma własne skojarzenia. Czy to z myślą buddyjską, że powinno się być zawsze tu i teraz, zostawiając przeszłość i przyszłość, że powinno się wyrzec wszystkich żądz i emocji godząc się z pokorą na swój los bo wszystko jest marnością i w proch się obróci. Czy może z myślą chrześcijańską gdy pisze o zasadach jakimi powinien kierować się człowiek w stosunku do siebie jak i innych ludzi . Jednak o chrześcijanach nie wypowiadał się w swych rozmyślaniach pochlebnie. Może nas zmylić częste odwoływanie się do duszy. Tyle tylko, że pojęcie duszy wprowadził Platon i w takim ujęciu autor się do niej odwoływał.Wspaniałe jest jednak to, że od dwóch tysięcy lat to dzieło jest czytane i każde pokolenie odnajdzie wskazówki dla siebie. Każdy z nas może tą książkę odczytać po swojemu i odnaleźć w niej to co dla niego jest piękne i mądre. Na pewno nie jest to książka, którą pochłaniamy w wieczór lub dwa. Ja ją czytałam powoli, jedną księgę dziennie aby sobie dać czas na zrozumienie i własne przemyślenia, na wyłapanie tego co dla mnie jest wartościowe, na pewien rodzaj wewnętrznej dyskusji z autorem.Warto ją przeczytać, choćby dlatego, że późniejsza literatura i filozofia często odwoływały się do niego. Także dlatego, że duża część z jego myśli jest nadal aktualna.Recenzja jest też nakanapie.pl i LC