Świąteczne nieporozumienie Katarzyna Bester Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 248 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Szczegółowe informacje na temat książki Świąteczne nieporozumienie
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788366654532 |
Autor: | Katarzyna Bester |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 248 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Data premiery: | 2020-10-28 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Świąteczne nieporozumienie
Inne książki Katarzyna Bester
Inne książki z kategorii Romans
Oceny i recenzje książki Świąteczne nieporozumienie
„Świąteczne nieporozumienie" Katarzyny Bester to powieść obyczajowa. Akcja dzieje się w Londynie. Harper pracuje w firmie reklamowej. Dziewczyna nie lubi świąt Bożego Narodzenia, nie czuje ich zwłaszcza w listopadzie, gdzie wszędzie pojawiają się świąteczne ozdoby. Postanawia wynająć mieszkanie. Dochodzi do nieporozumienia i jeśli chce może w nim zamieszkać pod warunkiem, że będzie dzielić mieszkanie z Holdenem, przystojniakiem. Chłopak przeprowadza się na miesiąc do Londynu i takim sposobem poznaje Harper. Postanawiają razem zamieszkać. Czy nienawiść tych dwojga przerodzi się w uczucie?Pierwszy raz mam przyjemność przeczytać powieść Katarzyny Bester. Ogólnie myślałam, że to jej debiut, ale się myliłam. Muszę nadrobić zaległości i przeczytać jej pierwszą książkę, bo ta mi się spodobała. „Świąteczne nieporozumienie" to świetna historia. Ciepła i lekka lektura, idealna na tą porę roku. Na początku urzekł mnie opis, a potem przepiękna okładka. Książka wciągnęła mnie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać. Zabawna opowieść, pełna wzlotów i upadków. Bohaterowie są od siebie różni, nie boją się powierzonych wyzwań oraz zadań. Polubiłam Harper i Holdena, bardzo miłe osoby. Zazdrościłam dziewczynie przyjaźni z Ruby, chciałabym mieć taką przyjaciółkę na której można polegać i w każdej chwili się wygadać na różne tematy. Tytuł idealnie dopasowany do fabuły książki. Zakończenie przewidywalne i tego się spodziewałam. Ostatnio dowiedziałam się, że będzie następna część tej powieści. Nie mogę się doczekać.- Ilona :)
Harper niedługo ma się przenieść służbowo do Paryża, dlatego postanawia uporządkować wszystkie swoje sprawy w Londynie. Między innymi rezygnuje z mieszkania, więc kiedy okazuje się, że podróż wypadnie w późniejszym terminie, nie ma się gdzie na ten czas podziać. Na szybko wynajmuje lokum, w którym okazuje się, że mieszka już ktoś inny i to w dodatku bardzo przystojny - mamy zatem nasze tytułowe nieporozumienie.Naprawdę podobał mi się pomysł na tę fabułę. Nagle znajdujesz się pod jednym dachem z nieznajomym facetem, który ci się podoba, jeszcze po sobie sam sprząta i gotuje, przecież to brzmi świetnie. Dodajmy do tego zbliżające się święta i żartobliwe dialogi, a wyjdzie lekka, odprężająca komedia romantyczna, która od czasu do czasu zapędza się w stronę erotyki.Mimo wszystko parę rzeczy bym zmieniła, ale to takie kwestie, które innemu czytelnikowi mogą kompletnie nie przeszkadzać. Momentami robiło się dla mnie po prostu zbyt dosadnie i wulgarnie. Jeden mocny tekst może rozbawić, ale kiedy ciężki arsenał pojawia się kilkukrotnie na jednej stronie, to przestaje to bawić, a zaczyna drażnić. Nie było takich sytuacji dużo, a z czasem zaczęłam je ignorować, bo byłam ciekawa, jak ta historia potoczy się dalej.Może to trochę wina głównej bohaterki? Z Harper na pewno nie zaprzyjaźniłabym się w prawdziwym życiu. Na pierwszy rzut oka to silna i niezależna babeczka, ale po bliższym poznaniu widziałam w niej osobę raczej nieporadną i niechlujną. O dziwo nie przeszkadzało mi to w obserwowaniu jej poczynań.Jeśli ktoś szuka odważnej komedii romantycznej, to powinien sięgnąć po "Świąteczne nieporozumienie". Książka dostarcza rozrywki, ma w sobie i trochę romantyzmu, i trochę relacji love-hate. Nada się na okres świąteczny dla wielbicielek i wielbicieli romansów jak najbardziej.
Harper niedługo ma się przenieść służbowo do Paryża, dlatego postanawia uporządkować wszystkie swoje sprawy w Londynie. Między innymi rezygnuje z mieszkania, więc kiedy okazuje się, że podróż wypadnie w późniejszym terminie, nie ma się gdzie na ten czas podziać. Na szybko wynajmuje lokum, w którym okazuje się, że mieszka już ktoś inny i to w dodatku bardzo przystojny - mamy zatem nasze tytułowe nieporozumienie.Naprawdę podobał mi się pomysł na tę fabułę. Nagle znajdujesz się pod jednym dachem z nieznajomym facetem, który ci się podoba, jeszcze po sobie sam sprząta i gotuje, przecież to brzmi świetnie. Dodajmy do tego zbliżające się święta i żartobliwe dialogi, a wyjdzie lekka, odprężająca komedia romantyczna, która od czasu do czasu zapędza się w stronę erotyki.Mimo wszystko parę rzeczy bym zmieniła, ale to takie kwestie, które innemu czytelnikowi mogą kompletnie nie przeszkadzać. Momentami robiło się dla mnie po prostu zbyt dosadnie i wulgarnie. Jeden mocny tekst może rozbawić, ale kiedy ciężki arsenał pojawia się kilkukrotnie na jednej stronie, to przestaje to bawić, a zaczyna drażnić. Nie było takich sytuacji dużo, a z czasem zaczęłam je ignorować, bo byłam ciekawa, jak ta historia potoczy się dalej.Może to trochę wina głównej bohaterki? Z Harper na pewno nie zaprzyjaźniłabym się w prawdziwym życiu. Na pierwszy rzut oka to silna i niezależna babeczka, ale po bliższym poznaniu widziałam w niej osobę raczej nieporadną i niechlujną. O dziwo nie przeszkadzało mi to w obserwowaniu jej poczynań.Jeśli ktoś szuka odważnej komedii romantycznej, to powinien sięgnąć po "Świąteczne nieporozumienie". Książka dostarcza rozrywki, ma w sobie i trochę romantyzmu, i trochę relacji love-hate. Nada się na okres świąteczny dla wielbicielek i wielbicieli romansów jak najbardziej.
„Świąteczne nieporozumienie" Katarzyny Bester to powieść obyczajowa. Akcja dzieje się w Londynie. Harper pracuje w firmie reklamowej. Dziewczyna nie lubi świąt Bożego Narodzenia, nie czuje ich zwłaszcza w listopadzie, gdzie wszędzie pojawiają się świąteczne ozdoby. Postanawia wynająć mieszkanie. Dochodzi do nieporozumienia i jeśli chce może w nim zamieszkać pod warunkiem, że będzie dzielić mieszkanie z Holdenem, przystojniakiem. Chłopak przeprowadza się na miesiąc do Londynu i takim sposobem poznaje Harper. Postanawiają razem zamieszkać. Czy nienawiść tych dwojga przerodzi się w uczucie?Pierwszy raz mam przyjemność przeczytać powieść Katarzyny Bester. Ogólnie myślałam, że to jej debiut, ale się myliłam. Muszę nadrobić zaległości i przeczytać jej pierwszą książkę, bo ta mi się spodobała. „Świąteczne nieporozumienie" to świetna historia. Ciepła i lekka lektura, idealna na tą porę roku. Na początku urzekł mnie opis, a potem przepiękna okładka. Książka wciągnęła mnie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać. Zabawna opowieść, pełna wzlotów i upadków. Bohaterowie są od siebie różni, nie boją się powierzonych wyzwań oraz zadań. Polubiłam Harper i Holdena, bardzo miłe osoby. Zazdrościłam dziewczynie przyjaźni z Ruby, chciałabym mieć taką przyjaciółkę na której można polegać i w każdej chwili się wygadać na różne tematy. Tytuł idealnie dopasowany do fabuły książki. Zakończenie przewidywalne i tego się spodziewałam. Ostatnio dowiedziałam się, że będzie następna część tej powieści. Nie mogę się doczekać.- Ilona :)