Zawisza Czarny Jakub Ćwiek Książka
Wydawnictwo: | SQN |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 13.4x21.0 |
Rok wydania: | 2020 |
Szczegółowe informacje na temat książki Zawisza Czarny
Wydawnictwo: | SQN |
EAN: | 9788381290326 |
Autor: | Jakub Ćwiek |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 13.4x21.0 |
Rok wydania: | 2020 |
Data premiery: | 20/11/2017 |
Oceny i recenzje książki Zawisza Czarny
Książka "Zawisza Czarny" od razu przyciągnęła moją uwagę swoim opisem. Mimo to, z pewnym niepokojem rozpoczęłam lekturę, pamiętając moją nieudaną próbę zetknięcia się z twórczością autora w przeszłości. Kiedyś spróbowałam przeczytać "Chłopców", ale niestety nie udało mi się zakończyć lektury. Minęły jednak cztery lata i wydaje mi się, że dojrzałam do stylu Ćwieka, ponieważ "Zawisza Czarny" naprawdę mi się spodobał. Tak bardzo, że przeczytałam go w ciągu jednego dnia (być może zaważyła na tym niewielka objętość książki). Tytułowa postać, Zawisza Czarny, jest dosłownie czarnoskórym bohaterem. Towarzyszymy mu, gdy przyjeżdża do Warszawy na mecz. W opowieści pojawia się również wiele innych postaci, takich jak Gośka, Sawka, Witek, Władek, Świtoń... Początkowo irytowało mnie to, że nowe postacie wprowadzane są tak szybko, bo trudno mi było je wszystkie zapamiętać. Jednak z czasem oswoiłam się z tym i zapoznałam z każdym z bohaterów. Autor umiejętnie wplata do fabuły różne wątki polityczne i porusza trendy tematy multikulturalizmu. Doceniam to, że "Zawisza Czarny" jest z jednej strony nieco abstrakcyjny i pozwala na pewne przymrużenie oka, ale z drugiej strony dotyka ważnego tematu patriotyzmu. Zadaje pytanie, czy prawdziwym patriotą może być tylko osoba urodzona w Polsce, czy też może nim być osoba urodzona w innym kraju i o innym kolorze skóry?
Nie bój się, Polsko. Zawisza Czarny jest gotowy, aby Cię chronić! Główny bohater, pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej, trafił pod skrzydła emerytowanego wojskowego i mistrza sztuk walki, który służył jako misjonarz. Ten nauczył młodego Afrykanina nie tylko, jak być skutecznym na polu bitwy, ale także wzmocnił jego ciało do walki. Co więcej, wprowadził go w polskie wartości, zaszczepił ducha patriotyzmu i ogromną miłość do Polski. Wychowanek misjonarza, teraz dorosły mężczyzna, postanowił przybyć do Polski, aby promować prawdziwe znaczenie bycia Polakiem. Tak oto poznajemy Zawiszę Czarnego! Ten wyjątkowy bohater trafia do stolicy Polski, Warszawy, gdzie natychmiast zostaje wplątany w spisek prowadzony przez tzw. polskich patriotów. Intryga jest skomplikowana i uwikłani w nią są młodzi ambitni ludzie z Mordoru, uczestnicy rowerowej masy krytycznej, członkowie ONR-u, kibice Legii, a także niepokojąco popularny napój energetyczny Dumny Rodak. Ale kto stoi za całą tą konfuzją? I jakie jest prawdziwe znaczenie patriotyzmu? Na te pytania odpowie nam Zawisza Czarny. Wyjaśnienia będą jasne i proste, czarno na białym!
„Ale jak to, kur*a, Murzyn?"Właśnie tak, bo któż lepiej nadaje się na uosobienie naszych patriotycznych kompleksów?Biorę sobie do ręki Ćwieka, myślę sobie, rozrywka, fantastyka, humor. Od tak, na odstresowanie.Okazuje się jednak, że pod tymi obcisłymi rurkami, znalazło się mnóstwo przestrzeni do własnej interpretacji. Ba! Powiedziałbym nawet, że idzie z tego wyciągnąć sporo wartościowych treści.Poszukiwacze wartkiej fabuły, także nie będą zawiedzeni. Wir zdarzeń, w który zostaje rzucony Murzyn (i do tego superbohater), nie może nudzić. Bo kogo znużyłaby walka korpoludków, cyklistów, feministek i prawdziwych patriotów (takich co to Polskę Walczącą na T-Shircie noszą)?Uszanowanie dla autora za ten jakże aktualny, jakże prześmiewczy i jakże pełen kompleksów obraz „tolerancyjnej", współczesnej Polski.MOJA PEŁNA RECENZJA WIDEO: https://youtu.be/-AOCed2S5Bw
Zawsze chciałam spotkać Superbohatera, ale nie Kapitana Amerykę ani Spidermana z Marvela czy Batmana z DC. Pragnęłam zobaczyć człowieka, który będzie Polakiem, który da popalić wszystkim przestępcom i innym rozbójnikom w naszym rodzimym kraju. W pewnym sensie moje marzenia spełnił Jakub Ćwiek.Zacznijmy jednak od początku. Wszyscy wierni kibice zmierzają do stolicy na ważny mecz piłki nożnej, który rozegra się między polską a hiszpańską reprezentacją. Z zamiarem kibicowania zjawia się w Warszawie również tytułowy Zawisza Czarny, zwany również pieszczotliwie Czekoladką. Jest on muskularnym, czarnoskórym mężczyzną, a jednocześnie - co może być kontrowersyjne - patriotą. Zwracał na siebie uwagę od razu, potężny "murzyn" ubrany w barwy narodowe, przez co został wplątany w sieć intryg, a wszystko za sprawą jednej teczki. Nasz dzielny Zawisza będzie musiał stawić czoła wszelkim przeciwnościom. A jak wiadomo, historia lubi zataczać koło...Książka jest bardzo przyjemna, wywołała we mnie szereg emocji, od radości aż do złości i smutku. Wszyscy bohaterowie są wykreowani niezwykle trafnie, żaden z nich nie jest przerysowany, w wielu z nich znalazłam element, który sprawił, że zaczęłam się z nimi w pewien sposób identyfikować. Powieść niesie przekaz o tym, kogo w dzisiejszych czasach można nazwać patriotą i jak cienka granica jest między patriotyzmem a nacjonalizmem. W dodatku autor ma naprawdę fajny styl pisania! Serdecznie polecam, świetne czytadło na zimowe wieczory i nie tylko