Menu

PCPapier

PCPapier
Ile jest prawdy, a ile fikcji w powieści Nad Niemnem? Pewne jest, że Niemen nadal płynie. W zależności od pogody jego wody są błękitne lub ciemne, zmieniają się cały czas – tak jak opisała to Orzeszkowa. A co z dworem Benedykta Korczyńskiego? Wsią, w której mieszkali Bohatyrowicze? Polami, pomiędzy którymi spacerowała Justyna? Miejsca te nie tylko były autentyczne, ale również do dnia dzisiejszego istnieją. Mogiła Jana i Cecylii jest zadbana, otoczona płotkiem. Obok stoi ławeczka, na której można posiedzieć i w zadumie lub modlitwie wrócić myślami do tamtych czasów. Do tej mogiły przychodzili modlić się bohaterowie Nad Niemnem, tu niejednokrotnie spotkać można było również Elizę Orzeszkową. Idąc na grób Jana i Cecylii, ma się wrażenie, że czas się zatrzymał, że przyroda, o której pisze Orzeszkowa, nie zmieniła się. Grób położony jest nad samym Niemnem, schodkami schodzi się do rzeki, by na chwile cofnąć się myślami do XVI wieku. Ileż tu polskiej historii widziały te piękne ziemie? Z bohaterami powieści Nad Niemnem rozstajemy się, gdy wszystko zmierza do szczęśliwego końca. Jan i Justyna mają się pobrać. Benedykt odwiedza chatę Anzelma. W domyśle czytelnika pozostaje, jak mogły się potoczyć ich losy podczas obu wojen, po odzyskaniu niepodległości. Mamy to szczęście, że nie musimy opierać się na domysłach, jeśli chodzi o rodzinę Strzałkowskich i tego, co przyniosła im kolejna wojna i władza sowiecka. Po wkroczeniu wojsk sowieckich bolszewicy rozpoczęli polowanie na polskich „panów”. Tymi „panami”, okrutnymi krwiopijcami, miała być zubożała szlachta, do której należał między innymi Janek Bohatyrowicz. O jego tragicznych losach, o pomocy udzielonej jego rodzinie przez Aldonę Dzierżyńską - siostrę krwawego Feliksa, o pierwszym kontakcie z Bohatyrowiczami twórców filmu Nad Niemnem. Te oraz inne interesujące historie znajdziecie Państwo w książce Niemy Niemen, do której przeczytania gorąco zachęcam. Robert Pawłowski
Kto będzie pamiętał o tej całej hołocie za dziesięć czy dwadzieścia lat? Kto dziś pamięta imiona bojarów, których pozbył się Iwan Groźny? Nikt. Ludzie muszą wiedzieć, że pozbył się wszystkich swoich wrogów. W końcu wszyscy dostali to, na co zasłużyli. (…) Iwan zabił za mało bojarów. Powinien zabić ich wszystkich, żeby stworzyć silne państwo. – Józef Stalin Noc wrześniowa 1939 roku, w chacie Jana Bohatyrowicza pojawił się Różyc. Spotkanie to wskrzesiło trudne wspomnienia, jak błahe to były problemy, za chwilę miała zweryfikować II wojna światowa. Rzeczywistość, z jaką musiała się zmierzyć tamtejsza ludność pod sowiecką i niemiecką okupacją, przypominała tę z czasów najazdów mongolskich w XIII wieku. Jednak ludzie w trudnych czasach zawsze żyją nadzieją, wypatrując lepszego jutra. W momencie zwątpienia zaczynają przyzwyczajać się do „choroby” i usiłują z nią walczyć, starają się żyć normalnie. Płynąc po dnie Niemna to powieść przedstawiająca gehennę  codziennego życia Polaków i Białorusinów zamieszkujących Grodzieńszczyznę i Nowogródczyznę. To historia oparta na faktach i prawdziwych losach ludzi. Akcja powieści zaczyna się w czasach I wojny światowej, a kończy w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Dzięki tej powieści możemy zrozumieć postawy ludzkie oraz perfidną politykę Związku Sowieckiego i III Rzeszy. Robert Pawłowski
Trzy różne, ale mające wspólny mianownik pozycje. W książkach tych poznać możemy zarówno piękno Niemna i otaczającej go przyrody, jak również zwyczaje i zachowania ludzi, którym przyszło mieszkać na tej niezwykłej ziemi. W „Niemym Niemnie” czytelnicy dowiedzą się ile jest prawdy, a ile fikcji w powieści Nad Niemnem? Jak dzisiaj wyglądają okolice nadniemeńskie. Co stało się z dworem Benedykta Korczyńskiego? Wsią, w której mieszkali Bohatyrowicze? Polami, pomiędzy którymi spacerowała Justyna Orzelska? Czy miejsca te były autentyczne, a może istnieją do dzisiaj? W drugiej książce „Z Pińska do Augustowa” kajakiem przeżyjemy sentymentalną podróż po dziewiczych terenach kresowych. Czasy gdy kajakiem, bez paszportu, można było przepłynąć od Morza Czarnego do Morza Bałtyckiego na wiele lat odeszły w zapomnienie. Czy powrócą? Na pewno tak, bowiem zarówno granice polityczne, jak i zakazy zazwyczaj nie wytrzymują próby czasu. Przecież pamiętamy jeszcze z nieodległej historii mury, kurtyny utrudniające przemieszczanie się ludzi. Wówczas również wydawało się, że to trwały porządek polityczny. Pozostaje więc mieć nadzieję, że i pięknymi kresowymi szlakami będziemy znowu mogli popłynąć kajakiem i podziwiać urok tamtejszej przyrody. Ten unikalny reprint został wzbogacony przez wydawcę aktualnymi fotografiami, na których widać rzekę Szczarę, Kanał Ogińskiego, rozlewiska pińskie, czy też cudowny Niemen. Po przeczytaniu książki pozostaje nieodparte wrażenie, jakby czas się tam zatrzymał. Trudno bowiem znaleźć jeszcze takie miejsca w dzisiejszym cywilizowanym świecie. W trzeciej pozycji „Suwalszczyzna i okolice nadniemeńskie” poznamy ten region z przed podziału, jaki nastąpił w wyniku II wojny światowej. Najwyraźniej polityka i ich decydenci nie zwrócili uwagi na fakt, że swoimi decyzjami rozdzielili krainę geograficzną, która od zawsze była i jest ze sobą scalona porządkiem natury. Dzisiaj dawna Suwalszczyzna znajduje się w granicach Polski, Litwy i Białorusi. Zapewne informacje, które znajdą czytelnicy w tejże książce mogą stać się inspiracją do niezapomnianych podróży wakacyjnych.