Menu

Wydawnictwo Dialog

Wydawnictwo Dialog
[…] Pewnego ranka w trzeciej klasie zatrzymałem się na moście po drodze do szkoły, oparłem o okrągłą, cynobrową belkę i pogrążyłem się w myślach. Poniżej wolno płynęła rzeka szeroka jak tokijska Sumida. Aż do tamtej pory nigdy nie pozwalałem sobie na roztargnienie, przez które straciłbym kontakt ze światem. Zawsze miałem wrażenie, że gdzieś za mną ktoś jest i mnie ob­serwuje, zawsze przybierałem jakąś pozę. Do każdego, nawet najdrobniejsze­go gestu dodawałem w głowie didaskalia: „zdezorientowany, patrzy na swo­ją dłoń”, „mówi, drapiąc się za uchem” – zachowania, przy których mogłoby stać „odruchowo” czy „nieświadomie”, dla mnie nie istniały. Kiedy ockną­łem się z zamyślenia, serce aż zadrżało mi z samotności. W takich momen­tach zawsze myślałem o przeszłości i przyszłości […] Książka ta jest jednym z mniej znanych dzieł Dazaia, ale nie ujmuje to jej wyjątkowości. Można powiedzieć, że jest latarnią, która rzuci nieco światła na życie, poglądy, sposób myślenia tego niezwykłego twórcy – a także na inne jego utwory. Wraz z pisarzem odwiedzamy jeden z mniej znanych zakątków Japonii, jego rodzime strony, i jest to podróż bardzo osobista. Uczuciowa, złożona i elokwentna (znajdziemy tu wątki mityczne czy odwołania do dzieł innych pisarzy), specyficznie melancholijna – po prostu bardzo „dazaiowa”. Osamu Dazai (1909–1948) w swym krótkim, zakończonym samobójczą śmiercią życiu napisał utwory niezwykle poczytne do dziś w Japonii, a tak­że – za pośrednictwem przekładów – na całym świecie. Utwory uniwersalne, mimo iż pisane całe dekady temu, w innej przestrzeni kulturowej i oparte na osobistych doświadczeniach pisarza. Wykreowane przez niego postaci, ich dylematy i przemyślenia, to wciąż istotny punkt odniesienia dla części japoń­skiego społeczeństwa, w tym wkraczającej w dorosłość młodzieży.
I tak Polacy przybyli do nieznanego sobie kraju, który pilnie potrzebował żywności, a ówczesną stolicą Iranu wstrząsały bunty zbożowe. Z relacji niektórych z nich dowiadujemy się, że podczas ładowania uchodźców do ciężarówek, które miały przewieźć ich do Teheranu, Irańczycy rzucali w Polaków jakimiś zawiniątkami. Przestraszeni Polacy w pierwszej chwili myśleli, że lecą w nich kamienie, ale potem zobaczyli, że to orzechy, ciastka i słodycze. Fragment „Wstępu” Niniejsza książka poświęcona jest losom Polaków, którzy po tzw. „amnestii” ogłoszonej w ZSRR po podpisaniu układu Sikorski-Majski w 1941 r. zostali uwolnieni z łagrów i więzień sowieckich, a po długiej tułaczce dotarli do Iranu. Autorami zebranych tu tekstów są wybitni iraniści; głos oddano jednak i samym uczestnikom tych wydarzeń oraz społeczności irańskiej. Celem opracowanych tu materiałów jest przypomnienie nam odległych czasów, w których to Polacy szukali pomocy i schronienia w zupełnie obcym pod względem języka, kultury i tradycji kraju. To, co wydarzyło się w czasie II wojny światowej w Iranie, ale również na innych obszarach, gdzie ostatecznie trafili Polacy, to przykład tego, że nawet w czasach tak okrutnych udaje się obronić człowieczeństwo. Jak wspominała jedna z Polek, które trafiły do Iranu: „Irańczycy zaakceptowali nas takimi, jakimi jesteśmy, nie pytali o nasze matki i ojców. Nie pytali, w co wierzymy ani skąd pochodzimy. Widzieli, że potrzebujemy pomocy i zaoferowali nam ją”.
W dniu śmierci Buddy, o godzinie śmierci Diany, na łusce na północ od Neptuna trzeba tego dokonać własnymi rękami. Co kryje się za tymi słowami i jaki związek z zagadką ma znany pisarz i jego nieco ekscentryczny przyjaciel? W "Diabłach w biały dzień" Sonomura i Takahashi wyruszają tropem tajemniczej grupy, stając się świadkami osobliwej zbrodni, którą obserwują przez dziury w zasłonie. Gra staje się coraz bardziej niebezpieczna, gdy jeden z bohaterów zadurza się w kierującej szajką kobiecie… *** "Paryż stanowił centrum pożądania i pragnienia, zniewalającą spiralę nadmiaru, rozpusty i dzikiej perwersji. Był dokładnie taki, jak sobie wymarzyłem, prawdziwy raj pełen rozkoszy. Skoczyłem na głęboką wodę, pragnąc jak najszybciej zostać wciągnięty w wir szaleństwa Oddałem się mu cały". W "Opowieści o Tomodzie i Matsunadze" poczytny pisarz otrzymuje list od kobiety, która prosi go o pomoc w odnalezieniu zaginionego męża. Pojawia się podejrzenie, że skromny, poczciwy żywiciel rodziny tak naprawdę prowadzi podwójne życie i regularnie wyrusza za granicę w poszukiwaniu przyjemności i rozrywki. Sęk w tym, że mężczyźni różnią się pod każdym względem i wydaje się niemożliwe, że rzeczywiście są jedną i tą samą osobą… a może jednak? Jun’ichiro Tanizaki (1886-1965) jest jednym z czołowych i najbardziej płodnych twórców współczesnej literatury japońskiej, a jego dzieła cieszą się dużym uznaniem zarówno w Kraju Kwitnącej Wiśni, jak i za granicą. We wczesnych latach twórczości jego nazwisko budziło wiele kontrowersji i spekulacji. W jego utworach nie brakowało bowiem takich tematów jak silnie podkreślana, szokująca wówczas seksualność, obsesyjna miłość do kobiet, masochizm, pogoń za anormalnymi przyjemnościami, brutalność. Jednak zarówno tematyka utworów, jak i styl pisania oraz ekspresja obecna w dziełach Tanizakiego przechodziły metamorfozy – często drastyczne – przez całe życie pisarza.
Chińska powieść dla dzieci i młodzieży napisana przez Cao Wenxuan i opublikowana po raz pierwszy w 2006 roku. Powieść rozgrywa się na mokradłach północnej prowincji Jiangsu w Chinach podczas rewolucji kulturalnej z lat 60. i 70. XX wieku. Jest to opowieść o przyjaźni między Brązowym, niemym chłopcem, który przestał mówić po ogromnym pożarze w rodzinnej wsi i Słonko, małą córeczką artysty z miasta. Po tragicznej śmierci ojca Słonko zostaje przyjętą przez najbiedniejszą we wsi rodzinę Brązowego. Historia opowiada o ich życiu i przygodach w wiosce Damaidi, podkreślając wartości rodzinne wbrew trudom wiejskiego życia. Powieść zdobyła liczne nagrody i wyróżnienia w Chinach i została przetłumaczona na kilka języków, w tym po raz pierwszy na język polski.
Czy można opowiedzieć Chiny za pomocą zaledwie dziesięciu słów? Yu Hua udowadnia, że nie potrzeba więcej. Dziesięć pojęć, na pozór niemających ze sobą nic wspólnego. Mao Zedong i podróbki, rewolucja i bujanie. Zabierają w fascynującą podróż po przeszłości i teraźniejszości, niby odległych, a jednak nierozerwalnie związanych. Yu Hua patrzy na rewolucję kulturalną oczami dziecka ochlapanego krwią rozstrzeliwanych skazańców, opowiada o jałowej egzystencji wyrwizęba, pisze o przemocy i nudzie, o szaleństwie rewolucji i euforii bogacenia. Pokazuje absurdy dawnych i nowych Chin. Bawi, choć często przez łzy. Dziesięć słów-kluczy otwiera przed nami świat paradoksów. Pokazuje Chiny, w których ludzie handlują krwią, gdzie moralność nie istnieje, a umiejętność bujania jest cnotą. To Chiny widziane oczami znakomitego chińskiego pisarza. To opowieść gawędziarza, pełna pasji, humoru, farsy i złości. Napisana bez dystansu.
Mieszkający w Pekinie, publikujący na Zachodzie prozaik, eseista, eksplorator stylów i narracji Yu Hua jest już nam częściowo znany za sprawą książek „Żyć” i „Chiny w dziesięciu słowach”. Tym razem opowiada nam o tym, jak się jeszcze do niedawna w Chinach żyło. Wiemy, że biednie. A co poza tym? Bardzo różnie. Na przykład, handlowało się… własną krwią. Dziś pod względem materialnym życie się zmieniło, ale co z ludzkimi charakterami, z zasadami? Yu Hua każe nam w takowe zmiany powątpiewać, dostrzegając chińską ciągłość. I chyba warto go posłuchać, bo wiemy, że wrażliwość ma niezwykłą. Prof. Bogdan Góralczyk, sinolog i dyplomata, autor książki Wielki Renesans. Chińska transformacja i jej konsekwencje.
Oto książka wyjątkowa, sytuująca się na pograniczu rozważań historycznoliterackich, historycznych i politologicznych, ale też mająca nader ambitne zadanie – przedstawienie dwudziestowiecznej literatury tureckiej we wszystkich jej niełatwych uwikłaniach w konteksty historyczne, przemiany świadomości narodowej i przenikanie się tradycji rodzimej z nurtami europejskimi. Jak – obszernie, ale i na tyle syntetycznie, by wywód pozostał przejrzysty – przedstawić turecką „pękniętą duszę”, wrażliwą na tendencje popychające ją ku przeciwieństwom, objawiającą się w mentalności rozbitej między nowoczesnością a głębokim zanurzeniem w tradycji, religijności, kompleksy prowincji i relacje postkolonialne? Jak pokazać całą odbijającą się w literaturze panoramę, na którą składają się idee narodotwórcze, sprzeczne koncepcje osmanizmu i okcydentalizacji, ruch laicyzacji społeczeństwa, problemy swobody obyczajowej, nowa świadomość wielkomiejskich elit, pamięć wojennych rzezi, bolesne doświadczenie korupcji politycznej, wpływ ideologii totalitarnych, emancypacja kobiet, konflikt patriotyzmu i postmodernizmu tudzież objawiające wolę ludu mechanizmy demokratyczne? Oto najważniejsze i najtrudniejsze zadanie, które zarazem sprawia, że lektura tej książki jest tak fascynująca. Poruszając się płynnie między wątkami literackimi i wykładem historyczno-politologicznym, Autorka oferuje nam niepowtarzalny wgląd w skomplikowany obraz współczesnej Turcji oraz jej lustrzane artystyczne odbicie.
Nie wiemy, czy Hodża Nasreddin istniał naprawdę. Anegdoty, facecje i żartobliwe historyjki o tej wesołej postaci krążyły, począwszy od XIII wieku, po Bliskim i Środkowym Wschodzie, a później także na Bałkanach. Hodżę Nareddina - choć pod różnymi imionami - zna cały muzułmański świat. Nie wiadomo, kim był - wieśniakiem czy wędrownym filozofem? Jest uosobieniem mądrości, przebiegłości i sprytu ludzi Wschodu, a jego najcelniejsza broń to śmiech. Książka zawiera trafne obserwacje muzułmańskich obyczajów i zachowań, zaskakuje mądrością i dowcipem, a jej język skrzy się aforyzmami i humorem.
Kim jest Hugo Chávez - postępowym i wojowniczym liderem politycznym, twórcą "socjalizmu XXI wieku", czy może typowym dyktatorem i populistą? Czym jest Wenezuela - swoistym laboratorium pierwszej rewolucji nowego tysiąclecia czy krajem zmierzającym, nie bez oporu obywateli, ku autorytarnemu reżimowi? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w książce Enrique Krauzego, który obala najnowszy mit latynoamerykańskiej lewicy. Autor jest mistrzem eseju, ale w tej pracy wykorzystał też artykuły prasowe, wywiady, rozmowy, nie stroniąc od refleksji historycznej czy analizy politycznej. Krauze opisuje historię Wenezueli i jednoznacznie wyraża przy tym swoje stanowisko w aktualnej debacie politycznej, zawsze opowiadając się za wartościami demokratycznymi i sprzeciwiając się despotyzmowi. Jest to obowiązkowa lektura dla każdego, komu historia i polityka Ameryki Łacińskiej nie jest obojętna. Obecnie w Wenezueli toczy się walka o los nie tylko tego kraju, lecz także całego obszaru.
Książka ukazuje oblicze Madrytu, którego próżno szukać w przewodnikach turystycznych. Opowiada o życiu codziennym muzułmanów, którzy przybywając do Hiszpanii przywieźli ze sobą bagaż odmiennych doświadczeń. Proponujemy wyprawę do Madrytu, gdzie nocne życie, muzeum Prado, stylowe kawiarnie czy stadion Santiago Bernabeu współistnieją z meczetami, arabskimi sklepikami oraz biurami turystycznymi organizującymi pielgrzymki do Mekki. Magdalena Nowaczek-Walczak - arabistka, doktorantka UW, spędziła dwa lata w Madrycie, gdzie miała okazję poznać bliżej społeczność muzułmańską. Oprócz islamu w kraju flamenco, corridy i wina interesuje się arabskim przekładem Harry'ego Pottera, Mekka Colą, lalką Fulla i innymi przejawami globalizacji świata arabskiego.
Książka Jane Hathaway to nowatorskie przedstawienie historii ziem arabskich w Imperium Osmańskim. Autorka nie skupia się bowiem na elitach władzy centralnej i strategicznych dla imperium decyzjach, ale – sięgając po arabskie archiwa i inne lokalne źródła w państwach zależnych od Turcji – dociera do poddanych imperium i śledzi wszystkie aspekty życia w osmańskich prowincjach. Barwnym i żywym językiem opowiada o miejscowych elitach i zwykłych ludziach, roli kobiet i eunuchów, miastach i wsiach, handlu i uprawie ziemi, mniejszościach etnicznych i religijnych, a także o życiu intelektualnym i religijnym na osmańskich dworach. Jane Hathaway jest profesorem historii na Uniwersytecie Stanowym Ohio i autorką licznych artykułów oraz książek na temat historii Imperium Osmańskiego.
W powszechnej świadomości na Zachodzie Japończycy – z racji Hiroshimy – uchodzą za ofiary II wojny światowej. Przerażające skutki zrzucenia bomby atomowej przesłoniły to, co w Azji Południowo-Wschodniej działo się wcześniej, dlatego zbrodnie japońskiej armii podczas inwazji w latach 1937-1945 nie były dotąd obiektem pogłębionych i całościowych badań. Jean-Louis Margolin opisuje nie tyle same działania wojenne, stanowią one raczej tło opisu ile codzienne praktyki Cesarskiej Armii Japońskiej, jej stosunek do ludności cywilnej i jeńców wojennych: Azjatów, Europejczyków i Amerykanów oraz charakter represji, jakie spadły na podbite narody. Rekonstruuje genezę i przedstawia mechanizm wydarzeń, które trwały osiem lat i dotknęły 400 milionów ludzi. Zastanawia się, jak możliwe były masowe mordy jeńców wojennych (przede wszystkim w Nankinie), powstanie sieci obozów przymusowej pracy w nieludzkich warunkach, potworne gwałty i wymuszanie prostytucji, okrutne eksperymenty medyczne? Opisuje tradycje i mentalność japońskich wojskowych, pokazuje, skąd wzięli się kamikaze i jak budowano most na rzece Kwai. Wyjaśnienia szuka w pozycji i znaczeniu cesarskiej armii, opanowanej przez skrajny nacjonalizm, która następnie podporządkowała sobie całe państwo i zdołała narzucić mu własną wizję dziejowej misji Japonii. W okresie dominacji Japończyków tkwi źródło wielu konfliktów nękających do dziś kraje regionu. Dla zrozumienia istoty tych konfliktów, ale też dla pełnego zrozumienia istoty totalitaryzmu i zbrodni wojennych, refleksja nad wojną w Azji i na Pacyfiku ma ogromne znaczenie. Jean-Louis Margolin wykłada historię na Université de Provence i jest wicedyrektorem Instytutu Badań nad Azją Południowo-Wschodnią (Instytut pour la Recherche sur le Sud-Est Asiatique – IRSEA – CNRS). Jest uznanym specjalistą w dziedzinie historii dwudziestowiecznej Azji i autorem licznych książek z tej dziedziny. Jest też współautorem znanej polskiemu czytelnikowi głośnej pracy "Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania". Książce patronuje TVP Historia
VIII Ogólnopolska Konferencja Arabistyczna, która odbyła się w Warszawie w dniach 8-9 maja 2009 roku dowiodła, że w Polsce nie brakuje ważnych i interesujących badań nad problematyką świata arabskiego oraz islamu. Badania te niosą ogromny potencjał naukowy, wzbogacający różne dziedziny wiedzy: od humanistyki poprzez politologię i nauki społeczne do gospodarki. Orientalistyka, a zwłaszcza arabistyka i islamistyka, stały się niezbędne w ramach studiów interdyscyplinarnych, które dzisiaj w pełnym swoim wymiarze odznaczają się trójstopniowym schematem, łącząc teorię, ujęcia empiryczne oraz rzetelną wiedzę o poszczególnych regionach świata. Informacje o nich są niezbędne w możliwie szerokim zakresie, stąd wiedza o krajach Wschodu, w tym arabskich i muzułmańskich obszarach świata, jest dzisiaj tak bardzo potrzebna. Konferencja, gromadząc specjalistów z tej dziedziny z różnych stron Polski, dowiodła żywotności tych nauk. Dynamika samego wydarzenia, głębokie zaangażowanie referentów w poszczególne dziedziny badań, wywołały głębsze refleksje nad przebiegiem i tematyką konferencji. Stąd narodził się pomysł przekrojowego ujęcia szczególnie ważnych zagadnień z zakresu arabistyki i islamistyki na wybranych przykładach – już nie w charakterze zapisu wygłoszonych referatów, ale inspirowanych nimi prac z zakresu badań prowadzonych przez poszczególnych autorów. W związku z tym powstał niniejszy zbiór artykułów, ilustrujący ważne, interesujące i nowatorskie problemy badawcze.
Wzrost mocarstwowego apetytu Chińskiej Republiki Ludowej budzi wiele pytań. O perspektywy rozwoju jej gospodarki, o tempo modernizacji armii, ale przede wszystkim o środki, jakimi władze w Pekinie zamierzają potwierdzać świeżo uzyskany status. Czy posuną się do konfliktu zbrojnego z sąsiadami? Czy faktycznie są zakładnikami rosnącego chińskiego nacjonalizmu, czy raczej wykorzystują go do osiągnięcia własnych celów dyplomatyczno-strategicznych? W końcu – czy chińska polityka zagraniczna i bezpieczeństwa nie służy przede wszystkim utrzymaniu systemu monopolu partyjnego, którego rządzący nie chcą się wyrzec? Jaka przyszłość czeka reżim kierowany od listopada 2012 roku przez Xi Jinpinga? Jean-Pierre Cabestan – wybitny francuski politolog - odpowiada na te pytania, badając skrupulatnie chińskie realia – analizuje posunięcia władz, język rządzących i ich doradców oraz mechanizmy podejmowania decyzji (uwzględniając ostatnie przetasowania na najwyższych szczeblach władz). Jego refleksja, o wyjątkowej precyzji i głębi, jest nieocenionym wkładem w dyskusję na temat przyszłości chińskiej polityki zagranicznej i jej znaczenia dla reszty społeczności międzynarodowej. Na okładce wykorzystano rysunek chińskiego rysownika Crazy Craba, z cyklu Hexie Farm - ???.
Jest rok 1924. Po ośmiu miesiącach wyczerpującej wędrówki, pokonując głód, mróz, własne słabości i czyhające na drodze pułapki, ukrywając się pod przebraniem tybetańskiej pątniczki, Aleksandra David-Néel jako pierwsza Europejka dociera do Lhasy – niedostępnej wówczas dla obcokrajowców stolicy Tybetu. Jej jedynym towarzyszem jest Jongden – młody tybetański mnich, cały ekwipunek mieści się w dźwiganym na plecak tobołku, a za oręż służy pomysłowość i niezłomny hart ducha. Wkraczając do Lhasy, ta na pozór krucha francuska orientalistka odnosi zwycięstwo nad granicami ustanowionymi przez ludzi i realizuje marzenie, podyktowane nie próżnością, ale miłością do tego kraju, ludzi, obyczajów, filozofii i religii. W dzienniku z tej niezwykłej podróży Aleksandra David-Néel utrwaliła Tybet, którego już nie ma. Bez uprzedzeń, ale i bez upiększeń opisała świat, który fascynował ją jako badaczkę i poruszał serce. Wiele z obserwacji, jakie poczyniła w Lhasie okazało się ponurym proroctwem, tym cenniejszym staje się więc to świadectwo przeszłości, kiedy Tybet należał do Tybetańczyków.
"Zawsze wierna, lojalna, pełna czystej, bezinteresownej odwagi". Jego Świątobliwość Dalajlama "Konfrontacja między tybetańską pisarką Oser a starym chińskim reżimem to przede wszystkim zderzenie wolności sumienia z nakładanym jej kagańcem, godności z upokorzeniem, otwartości wiary z bezmyślnością przemocy". Liu Xiaobo, więzień polityczny, laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 2010 roku. Tybet, którego świat nie widzi i nie zna, ponieważ nie życzy sobie tego chińskie państwo – które stać na egzekwowanie narzuconych przez siebie reguł bezwzględnie i z całą surowością – widziany oczami Oser, tybetańskiej intelektualistki, pisarki, dziennikarki społecznej i jednoosobowej agencji informacyjnej: „poetki, która zapomniała się bać”. Sto jedenaście tekstów Oser z ostatnich siedmiu lat oraz esej Wang Lixionga – chińskiego intelektualisty, pisarza, historyka i ekologa.
Sejm Żydów litewskich (waad litewski) był centralną reprezentacją żydowską na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Działał przez prawie półtora wieku (1623-1764), a jego aktywność dotyczyła wszystkich sfer życia społeczeństwa żydowskiego. Podejmował szeroko zakrojone działania na rzecz ogółu Żydów litewskich na sejmach i sejmikach szlacheckich, na dworze królewskim, w sądach nieżydowskich, na dworach magnackich. Książka pokazuje nie tylko działalność samej instytucji, ale i różnorodne procesy i zjawiska zachodzące wewnątrz społeczeństwa żydowskiego, a także funkcjonowanie Żydów jako odrębnej grupy stanowej, kierującej się poczuciem wspólnoty ponadlokalnej. Anna Michałowska-Mycielska jest pracownikiem Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmuje się historią i kulturą Żydów w dawnej Rzeczypospolitej. Opublikowała książki: "Między demokracją a oligarchią. Władze gmin żydowskich w Poznaniu i Swarzędzu (od połowy XVII do końca XVIII wieku)", Warszawa 2000; "Gminy żydowskiew dawnej Rzeczypospolitej. Wybór tekstów źródłowych", Warszawa 2003; "Pinkas kahału swarzędzkiego (1734-1830)", Warszawa 2005; "Sejmy i sejmiki koronne wobec Żydów. Wybór tekstów źródłowych", Warszawa 2006; "The Jewish Community. Authority and Social Control in Poznań and Swarzędz 1650-1793", Wrocław 2008.
„Arabska droga cierniowa” to książka o arabskiej Pasji, z całym bogactwem dwuznaczności kryjących się w tym pojęciu. Zestawiając obserwacje z podróży w latach 2011–2013 z doświadczeniami trzech dekad spędzonych na przemierzaniu południowych i wschodnich brzegów Morza Śródziemnego, autor przedstawia w niej dwa pierwsze etapy tego gigantycznego ruchu. Stwierdza, że trzy lata po wybuchu tamtejszych rewolucji męczeński wymiar tego zjawiska zgasił panujący na początku entuzjazm. Stawia zatem pytania: Co zostało z idei porywających ludzi zgromadzonych na placu Tahrir czy l’avenue Bourghiba? Czy ofiara Mohameda Bouaziziego w Sidi Bu Zajdzie, która doprowadziła do wybuchu w państwach arabskich, została poniesiona na próżno? Wiosną 2014 roku młodzi rewolucjoniści z egipskiej „wiosny” 2011 mają kłopot z odpowiedzią na te pytania; część z nich jest zakłopotana, bo nie ma już więzień, które opuścili po upadku Mubaraka. Po epizodzie z władzą Braci Muzułmanów, uznanym przez większość za zdradę, któremu towarzyszył chaos społeczny, przemoc w miastach, gwałty, kradzieże, postępujące ubóstwo i przestępczość, przejęcie władzy przez wojskowych, sprawujących rzeczywistą kontrolę za fasadą rządów cywilnych, zapewniło dowództwu pewną popularność. Wydaje się, że u zmęczonej zamieszaniem ludności dążenie do bezpieczeństwa wzięło górę nad ideałami wolności i demokracji, co trzy lata wcześniej wydawało się niemożliwe. Jednak według największych optymistów nic już nie będzie takie jak przedtem; mimo fatalnego przebiegu wydarzeń duch rewolucyjny głęboko przeniknął narody arabskie. Zobaczymy, co przyniesie czas. Obserwujemy wszak powstawanie silnych ruchów artystycznych, co wczorajszym rewolucjonistom w pewien sposób kompensuje zamknięcie przestrzeni politycznej. Odnajdują się w tym działaniu ci, którzy dzisiaj mają zakaz wstępu na plac Tahrir. Być może właśnie teraz stawia swoje pierwsze kroki rewolucja kulturowa, jednak musi przejść jeszcze daleką drogę, zanim pojawi się znowu jako prawdziwa rewolucja polityczna.
„Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca” mówił w Warszawie Barack Obama, mając – oczywiście – na myśli Rosję i – zapewne – słynne stwierdzenie Putina o „największej tragedii geopolitycznej końca XX w.” Początki owego myślenia geopolitycznego sięgają korzeniami XIX stulecia, kiedy to Rosji carskiej udało się podbić słabe chanaty muzułmańskie na Zakaukaziu i w Azji Środkowej. Te ostatnie, nota bene, wtedy, kiedy państwo rosyjskie miało się reformować wewnętrznie. I tak się „wewnętrznie reformowało”, że doszło aż nad Araks i Amu-darię. Jakoś tak wyszło. W Londynie z nerwów obgryzano paznokcie. Wejdą do Indii, czy nie wejdą? Nie weszli. Wtedy to właśnie ukształtował się świat pojęć, wyobrażeń, a nawet pewnej specyficznej mentalności Wielkiej Gry, która odżyła w nieco zmienionej formie podczas zimnej wojny, a i dziś ma się całkiem dobrze. Okrucieństwo podbojów i strach podbitych miały zapewnić spokój, stabilizację i pozwolić na realizację „misji cywilizacyjnej”. Co z niej wyszło? Szkoda mówić. Wpadka goniła wpadkę. Tak, carscy wysłannicy nie wszystko zdążyli popsuć. To też trzeba umieć. A czego nie zdołali zniszczyć, za to już bardziej metodycznie wezmą się bolszewicy. Uderzające jest jednak, jak wiele z tego kolonialnego eksperymentu carskiej, ale tej petersbursko-oświeconej, Rosji zostało w Związku Sowieckim... A jeśli cokolwiek przydarzyło się dobrego, to głównie za sprawą wszelkiej maści podejrzanych i odmieńców: sekciarzy, obcych kolonistów, dysydentów religijnych, Tatarów, Ormian, Żydów, Polaków, rodzimej inteligencji... O tym wszystkim jest właśnie ta książka. “Nikt nie zrozumie dobrze Rosji w Europie, dopóki nie zobaczy jej w Azji” – jak stwierdził jeden z angielskich obserwatorów rosyjskiego pochodu ku wrotom Indii.
„Kiedy i jak wynaleziono Ziemię Izraela” to kontynuacja fascynującej i kontrowersyjnej książki „Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski”, w której profesor Shlomo Sand rozwija zarysowane wcześniej wątki i daje wykład na temat historii Ziemi Izraela. Samo pojęcie „Ziemia Izraela” kryje w sobie pewną tajemnicę – za sprawą jakiej alchemii biblijna Ziemia Święta przekształciła się w nowożytną ojczyznę, z obywatelami, instytucjami politycznymi, granicami i armią służącą do ich obrony? Profesor Shlomo Sand zdekonstruował już mit wiecznego istnienia narodu żydowskiego, teraz zaś czyni to samo z legendami dławiącymi państwo Izrael, biorąc pod lupę tajemnicze, święte terytorium, ową Ziemię Obiecaną, do której Naród Wybrany ma mieć niezbywalne prawo. Czy pojęcie ojczyzny występuje już w Biblii i w Talmudzie? Czy wyznawcy religii mojżeszowej zawsze pragnęli żyć na Bliskim Wschodzie? Jak wyjaśnić fakt, że dziś większość ich potomków wcale nie ma ochoty tam mieszkać? I w końcu jak się ma sprawa z nieżydowskimi mieszkańcami tych ziem – mają prawo na niej żyć czy nie? Shlomo Sand, profesor historii na uniwersytecie w Tel Awiwie, urodził się w Linzu (Austria) w 1946 roku. Zajmuje się przede wszystkim historią idei oraz rolą myśli narodowej w budowie państw. W Polsce ukazały się dotychczas jego dwie najbardziej znane książki – „Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski” oraz „Dlaczego przestałem być Żydem. Spojrzenie Izraelczyka”.
Autor książki próbuje znaleźć przyczyny, które w ostatnich dwudziestu latach doprowadziły do tak znacznego nasilenia aktów przemocy w Indiach, że przyjęła ona w istocie postać endemiczną. Konflikty kastowe i wyznaniowe, krwawe rozruchy pomiędzy muzułmanami i hindusami, wojna domowa w Pendżabie i Kaszmirze, działania skrajnych ugrupowań lewackich w środkowych Indiach oraz powstańców w Asamie i Nagalandzie zdają się przeczyć rozpowszechnionej tezie o Indiach kierujących się starożytną tradycją ahinsy, czyli nie-przemocy. Autor analizuje koncepcję ahinsy od czasów starożytnych do Mahatmy Gandhiego, przedstawiając wpływ, jaki wywierała ona na polityczne zachowania mieszkańców Indii. Bada także interakcję zachodzącą pomiędzy tradycyjnymi normami społecznymi oraz sposobami organizowania się Indusów, a nowoczesnym, demokratycznym systemem politycznym, wprowadzonym w 1947 roku po wycofaniu się Brytyjczyków z Indii. Zdaniem autora źródła konfliktu tkwią w niedopasowaniu systemu politycznego „przeszczepionego” z Europy do społeczeństwa o zupełnie odmiennej tradycji politycznej, kierującego się odmiennym zestawem wartości.
W kulturze afrykańskiej bajki zajmują miejsce szczególne. Są typowym przejawem ustnej tradycji literackiej przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Stąd wynika ich autentyzm, który jest źródłem wiedzy nie tylko o twórczości literackiej, ale również o społeczeństwie. Książka składa się z dwóch części. Pierwszą stanowi obszerny wstęp, przedstawiający etnogenezę i krótką historię ludu Hausa. Jest to w istocie mała rozprawa naukowa prezentująca najnowsze osiągnięcia w badaniach nad językiem, kulturą oraz literaturą ludu Hausa. Bajki, będące w dużym stopniu ilustracją omawianych we wstępie zagadnień, pogrupowane są w blokach tematycznych, zgodnie z ich strukturą, treścią i przesłaniem dydaktyczno-moralnym. Łącząc naukową rzetelność z chęcią dotarcia do szerokiego kręgu Czytelników, publikacja ta umożliwia poznanie oryginalnej twórczości afrykańskiego ludu.
W odróżnieniu od większości krajów Azji, zdominowanych przez jedną religię, w Korei szamanizm, buddyzm, konfucjanizm i chrześcijaństwo przenikają się nawzajem jak rozkołysane fale ogromnego oceanu. Nadaje to niepowtarzalny koloryt społeczeństwu koreańskiemu, czasem trudny do zrozumienia i określenia. Te cztery główne, a i inne pomniejsze religie, wpływały na rozwój kultury koreańskiej na wszystkich poziomach, we wszystkich warstwach społecznych. Choć Koreańczyk zazwyczaj deklaruje przynależność do jednej religii, nie oznacza to, że pozostałe nie odgrywają żadnej roli w jego życiu. Wprost przeciwnie. Styka się z nimi na co dzień, przyjmuje jako coś naturalnego ich istnienie, często włącza się do ich praktyk. Nie ma chyba rodziny koreańskiej, która nie korzystałaby ani razu z usług szamanki. Pod jednym dachem mieszkają zgodnie wyznawcy różnych religii. Rywalizację o dusze wiernych można spotkać raczej w ramach sekt i odłamów jednego wyznania, niż między adeptami różnych religii. Nie obserwuje się żadnych praktyk dyskryminacyjnych, choć w przeszłości bywało z tym różnie. Wszystko to nieznane jest polskiemu czytelnikowi. Książka stawia sobie za cel przybliżenie mu tej problematyki.
Piętnaście rozpraw zamieszczonych w niniejszym tomie to owoc badań naukowych autora - profesora historii - prowadzonych w latach 1975-1999 w Afryce. Tematyka publikacji jest bardzo obszerna i dotyczy m.in. najstarszych zabytków cywilizacji afrykańskiej, handlu niewolnikami i walki o jego zniesienie, ekspansji mocarstw europejskich (głównie Wielkiej Brytanii i Niemiec) na Czarnym Lądzie oraz ideologii apartheidu. Dodatkowym walorem publikacji jest przedstawienie związków Polaków z Afryką (zwłaszcza Wschodnią), poczynając od pierwszych udokumentowanych źródłowo danych z dalekiej przeszłości aż po czasy najnowsze.
1 2 3 4 5
z 13
skocz do z 13