Menu

Ewa Skorupa

"Fizjonomika była stosowana w literaturze i malarstwie jako ważny środek służący do charakteryzowania postaci. Z tego narzędzia w największym zakresie na krajowym gruncie korzystała Eliza Orzeszkowa, która udowodniła, że jest prekursorką i wyborną polską portrecistką fizjonomiczną. Skoro jednak fizjonomika łączy pisarzy i malarzy, to warto było pokazać integrację sztuk w szczególny sposób: sprawdzić, jak literackie portrety fizjonomiczne Orzeszkowej czytają i interpretują artyści. Tego zadania podjął się Tomasz Wełna – grafik, projektant i artysta, który obrazy pisarki przełożył na język malarsko-plastyczny. Ze wstępu Ewa Skorupa – profesor tytularny na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka książek: Lwowska satyra polityczna na łamach czasopism humorystyczno-satyrycznych epoki pozytywizmu (Kraków 1992), Polnische Druckschriften in Deutschland (Liechtenstein 1996), Polskie symbole kulturowe przed sądem pruskim w latach 1871–1914. O podburzanie do gwałtów… (Kraków 2004), Polski bez tajemnic. Język polski dla studentów niemieckojęzycznych, cz. 1–2 (współautorka, Kraków 2010), Twarze – emocje – charaktery. Literacka przygoda z wiedzą o wyglądzie człowieka (Kraków 2013), Zaułki literatury. Interpretacje tekstów kultury XIX i XX wieku (Kraków 2015), Kroniki tygodniowe Bolesława Prusa. Edytor – recenzent – czytelnik (współautorka, Lublin 2017). Tomasz Wełna – doktor w dziedzinie sztuk pięknych. Urodzony w Krakowie w 1980 roku. Artysta grafik, wykładowca. Autor polskiego kroju pisma „Apolonia”. Prowadzi w Krakowie własną szkołę rysunku i grafiki OKO. W swojej twórczości artystycznej łączy różne media, m.in. rysunek, grafikę cyfrową, film, fotografię, muzykę, szczególnie interesuje się tematyką portretu.
Autorzy poszczególnych rozdziałów, występując w innych rolach, przyjęli odmienne punkty widzenia: edytor-praktyk, recenzent, użytkownik. Taki podział powoduje, że cała książka rozpatruje niektóre przykłady jak w przewodzie sądowym. To niezwykle uatrakcyjnia lekturę. [...] E. Skorupa patrzy na tekst edytowany od strony jego struktury a zadania edytora widzi dośrodkowo jako zabiegi mające w efekcie odsłonić wszystko, cokolwiek przekazuje język tekstu. Po to, aby porządkować materię historycznoliteracką. G. Bąbiak pojmuje zadania edytorskie w szerokiej perspektywie polityki kulturalnej. M. Gabryś-Sławińska nie kryje, iż podchodzi do powinności edytora z perspektywy historyka komunikacji społecznej. Te dodatkowe aspekty podmiotowości autorów książki traktuję jako element uatrakcyjniający, a zarazem jako gwarancję rynkowego powodzenia tej książki. [...] publikacja może być z pożytkiem czytana przez bardzo zróżnicowany erudycyjnie zbiór czytelników. Z recenzji prof. dr. hab. Tadeusza Budrewicza