Menu

Krzysztof Urban

Jest to książka nieco inna od dotychczasowych publikacji poświęconych chowaniu przez Niemców dzieł sztuki bądź poszukiwaniu ich po 1945 roku. Bardzo często oddajemy głos naocznym świadkom niezwykłych wydarzeń. To oni stają się wielokrotnie głównymi bohaterami, opowiadają o otaczającej ich rzeczywistości i nieznanych bądź dziś zapomnianych ludziach i faktach. Dzięki temu czytelnik ma możliwość wczucia się w klimat epoki, poznaje sposób działania i myślenia ówczesnych urzędników, zarówno polskich jak i niemieckich. Wiele miejsca autorzy poświęcają ludziom odpowiedzialnym za ukrywanie dzieł sztuki, tj. generalnemu gubernatorowi Hansowi Frankowi oraz konserwatorowi zabytków Prowincji Dolnośląskiej Gunterowi Grundmannowi. Przypominają polskich muzealników, archiwistów, pracowników bibliotek, i inne osoby, które na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego stulecia z różnym skutkiem poszukiwały cennych woluminów i zabytkowych przedmiotów schowanych w piwnicach i na strychach pałaców oraz budynków publicznych, w opuszczonych folwarkach, przedwojennych muzeach, a nawet w gospodach.
Na tropach skarbów i depozytów Trzeciej Rzeszy to książka wyjątkowa, zarówno pod względem zamieszczenia wielu dotąd niepublikowanych nigdzie zdjęć, jak i cytowania wielu nieznanych dotąd dokumentów przechowywanych w polskich oraz niemieckich archiwach. Nie brakuje tu perełek, np. wspomnień dawnych mieszkańców i polskich osadników, relacji świadków czy wypowiedzi osób zatrudnionych obecnie w polskich muzeach. Autorzy opisują nie tylko ukrywanie przez Niemców dokumentów i dzieł sztuki na Dolnym Śląsku, lecz również przedstawiają działania poszukiwawcze, zabezpieczające i rewindykacyjne w okresie powojennym. Z godną podziwu pasją prezentują efekty swych wieloletnich poszukiwań. Czytelnik dowie się z tej książki, jakie prowadzono poszukiwania na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego wieku, co udało się odnaleźć, a co do dziś okrywa mgła tajemnicy. Autorzy stawiają szereg pytań o losy cennych eksponatów, które zostały wywiezione przez polskich urzędników, działających w imieniu bibliotek, muzeów, a nawet polskiego rządu! Nader interesujące są szczegółowe opisy działań inspektorów Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych. Ich działania do dziś budzą kontrowersje.
Książka S. Wrzesińskiego i K. Urbana jest wyjątkową publikacją, głównie ze względu na ukazanie rzeczywistego funkcjonowania najpopularniejszej niemieckiej organizacji młodzieżowej na Dolnym Śląsku w latach 1933-1945. Tekst wzbogaca wiele unikatowych ilustracji oraz informacji zaczerpniętych z gazet i publikacji wydanych w czasach Trzeciej Rzeszy. Pozwalają one być Czytelnikowi niejako bezpośrednim obserwatorem tamtej epoki. Autorzy ukazują cele i sposoby indoktrynacji kadry kierowniczej i szeregowych członków Hitler-Jugend, którzy, na co dzień korzystali z rozmaitych obiektów, organizowali i uczestniczyli w różnych zawodach szkoleniowych, brali udział w zawodach sportowych, defiladach, specjalnych szkoleniach, a nawet w działaniach militarnych. W aneksach ukazano powiązania byłych członków HJ w latach 40. XX wieku z działających na Dolnym Śląsku niemieckimi grupami dywersyjno-sabotażowymi, w tym z Werwolfem i Freies Deutschland.
W książce "Podziemne sekrety Trzeciej Rzeszy w Sudetach Zachodnich" znani badacze tajemnic Dolnego Śląska S.Wrzesiński i K. Urban opisują tajemnicze obiekty z okresu II wojny światowej wybudowane lub zaadaptowane z naturalnych jaskiń do różnych celów przez więźniów z filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Niektóre nie zostały ukończone, lecz mimo to stały się tematem lokalnych legend. Opisywane budowle przypuszczalnie były schronami przeciwlotniczymi, magazynami tajnych zakładów zbrojeniowych lub tajnymi fabrykami. W niektórych obiektach Niemcy pod koniec II wojny światowej przypuszczalnie ukryli tajne depozyty, np. dzieła sztuki. Autorzy przeprowadzili kwerendę źródłową w archiwach, a przedstawione dokumenty uzupełnili wynikami dociekań wielu eksploratorów i regionalistów, którzy opisywali tajemnicze miejsca - zwłaszcza, że niejednokrotnie bazowali oni na oryginalnych, niemieckich planach i dokumentach, rozmawiali z byłymi więźniami niemieckich obozów bądź dokonali szczegółowej analizy zachowanych podziemnych obiektów. Przytoczyli też raporty inspektorów Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych z Wrocławia, prowadzącego działalność przez kilka lat po zakończeniu wojny. Cennym uzupełnieniem tekstów jest 168 unikatowych, w większości niepublikowanych zdjęć i planów. Jednym z nieznanych epizodów historycznych, jakie odkryli autorzy, jest przyjazd Adolfa Hitlera w październiku 1938 roku do powiatu lubańskiego i lwóweckiego.
Zamki Czocha i Książ razem ? Wybór tych rezydencji nie był przypadkowy... Mają bowiem one ze sobą więcej wspólnego, aniżeli mogłoby się wydawać. W dziejach obu zamków pojawia się przywódca Trzeciej Rzeszy oraz historia o wielkich skarbach, przechowywanych tutaj w okresie II wojny światowej. Podobieństw było znacznie więcej. Wystarczy przyjrzeć się ich położeniu na skalnym wzniesieniu, które oblewała rzeka. Jeśli do tego dodamy fakt, iż w otoczeniu zamków funkcjonowały obozy pracy przymusowej i fabryki zbrojeniowe, zaś w okolicy prowadzono szereg podziemnych inwestycji budowlanych o tajemniczym przeznaczeniu, to już wiadomo, dlaczego zdecydowaliśmy się na opisanie tych dwóch najpiękniejszych zamków na Dolnym Śląsku.
Publikacja, która poświęciła tak wiele miejsca historii pałacu, będącego siedzibą jednego z najważniejszych niemieckich polityków lat 30. XX wieku - Herberta von Dirksena.
Poszukując informacji o właścicielach zamku Grodno, leżącego między Wałbrzychem a Świdnicą, S. Wrzesiński i K. Urban jako jedyni przeprowadzili tak szeroko zakrojoną kwerendę. Jej efekt okazał się zaskakujący! Odnaleźli szereg niepublikowanych dokumentów berlińskiego konserwatora ze szczegółowym opisem kilku tajnych transportów do Zagórza Śląskiego w 1943 roku zawierajacych dzieła sztuki o ogromnej wartości. Dotarli również do oryginalnych i nieznanych dotąd maszynopisów dolnośląskiego konserwatora Günthera Grundmanna, składającego tuż po zakończeniu wojn w 1945 roku meldunki przedstawicielom amerykańskich ekip poszukiwawczych! Interesujące okazały się również artykuły prasowe z lat 30., które informują m.in. o tajnej skrytce w pałacu barona von Zedlitz w Zagórzu Śląskim. Ponadto podczas poszukiwania materiałów na terenie Niemiec nabyli zestaw unikalnych zdjęć wykonanych w okresie III Rzeszy na zamku Grodno, zwanym wówczas Kynsburg. W ksiązce przedstawiono również losy powojennych odkryć skarbów w okolicy słynnego zamczyska, dokonanych począwszy od 1945 roku przez zołnierzy Armii Czerwonej, ekipę z Urzędu Starostwa w Świdnicy, polskich osadników oraz inspektorów Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych z Wrocławia. W aneksach znajdują się nieznane opisy wyprawy na zamek w czerwcu 1947 r. oraz drugiej, dziesięć lat później, nad Jezioro Bystrzyckie leżące u stóp malowniczych ruin. Ciekawostką jest opis szlaku turystycznego biegnącego z Wałbrzycha do zamku Grodno, zamieszczony w przewodniku z 1955 r. Na koniec przypomniano kontrowersyjne listy niemieckiego sapera Leonharda von Schrecka, który rzekomo pod koniec wojny uczestniczył w wyprawie mającej na celu ukrycie tajnego depozytu m.in. w podziemiach górnego zamku Grodno!
Autorzy zabierają czytelników w niezwykłą podróż pod Karkonosze. W pierwszej części książki przedstawiają historię jednej największych i zarazem najcenniejszych prywatnych kolekcji w Europie! Do 1945 r. jej właścicielom - rodzinie von Schaffgotsch, udało się zgromadzić ponad 80 tysięcy woluminów (m.in. rękopisy i starodruki), setki militariów, medali, rzadkich monet, miedziorytów, stalorytów oraz szereg innych cymeliów i artefaktów! Wśród nich wiele, co może zaskoczyć, było związanych z historią Polski! Karkonosze to również obszar, gdzie Günther Grundmann, konserwator Prowincji Dolnośląskiej III Rzeszy, w latach 1943-1944 przygotował kilkadziesiąt skrytek w celu ukrycia skarbów pochodzących z Berlina, Wrocławia, Legnicy i klasztoru w Lubiążu. Pojawił się tam też generalny gubernator Hans Frank z Krakowa, który na początku 1945 roku zlecił ukrycie pod Jelenią Górą kilku wagonów pełnych polskich dzieł sztuki! Obrazy, rzeźby, wyroby ze złota i srebra… Poszukiwania tych skarbów trwały przez kilka lat po II wojnie światowej, a kolejne ciężarówki opuszczały karkonoskie wsie i miasta, by dostarczyć cenne skrzynie do placówek muzealnych w całej Polsce.
Ponad siedem dekad upłynęło od zakończenia II wojny światowej, a nikt do tej pory nie był w stanie wyjaśnić najbardziej tajemniczego okresu w dziejach zamku Czocha, czyli tego, co się tam działo w okresie II wojny światowej. Do dziś krążą - nie potwierdzone żadnymi dokumentami - historyjki, jakoby mieściła się w zamku placówka niemieckiego wywiadu wojskowego, albo szkoła szpiegów, albo ośrodek Abwehry zajmujący się przechwytywaniem i dekryptażem depesz Armii Czerwonej. Dopiero Autorom udało się dotrzeć do prawdy i odnaleźć materiały, które mówią wprost: do czego służyła rezydencja Ernsta Gütschowa, czym się tutaj zajmowano, co wytwarzano i jaki to miało wpływ na powojenne losy tego obiektu! Historyk Szymon Wrzesiński i regionalista Krzysztof Urban, w głównej mierze skupiają się jednak na funkcjonowaniu zamku Czocha w latach 1945-1989, bazując zarówno na nigdy nie publikowanych dokumentach, jak i wspomnieniach osób związanych z zamkiem. Niezwykłe historie uzupełnia kilkadziesiąt archiwalnych fotografii oraz aneks z kilkunastoma zdjęciami ukazującymi rekonstrukcje historyczne mające tutaj miejsce w ostatnich latach. Kolejne historie ujęto w kilka wyjątkowych rozdziałów: *Czocha w cieniu propagandy i cenzury PRL *Wojskowa akcja żniwna i dożynki na Czosze *Zaginione skarby: ikony, księgozbiór i meble *Zaniedbania, kontrole i afery w PGR Czocha *Podziemia Wojskowego Domu Wypoczynkowego *Niemieckie archiwa i powojenna gra wywiadów *Zapomniane wystawy, koncerty i uroczystości *Wspomnienia pracowników i zamkowych gości *Pod namiotem i z wędką nad "Jeziorem Czocha"
Tajne kompleksy lotnicze Trzeciej Rzeszy - to efekt kilkuletniej pracy dwóch przyjaciół, którzy połączyli swe pasje regionalistyczne z faktografią historyczną. Tak narodziła się unikalna książka, ukazujące dzieje powstania i funkcjonowania obozów pracy dla więźniów i robotników przymusowych, zatrudnionych w zakładach produkcji lotniczej, przeniesionych na Dolny Śląsk i na Ziemię Lubuską w końcowym okresie II wojny światowej. Dzięki temu czytelnik dowie się o miejscach, w których wytwarzano silniki odrzutowe, śmigła, urządzenia pokładowe, skrzydła, kadłuby, a nawet składano samoloty.
Krzysztof Urban rocznik 1960. Urodził się i mieszka w Pruszkowie. Z wykształcenia Technolog Żywienia Zbiorowego. W roku 2009 wydał powieść „Dożywotka”. Przez kilka lat był redaktorem w Piśmie religijno-społecznym „Jednota”. Obecnie pracuje jako kościelny w Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Warszawie. Opowiadania w niniejszej publikacji napisał przede wszystkim dzięki własnym inspiracjom, a także cudzym doświadczeniom. Każde przedstawia inną historię życia i picia. Skupia się na ostatniej fazie uzależnienia – jest to studium rozpadającej się psychiki, kiedy ratunkiem staje się szpitalny detoks wraz z zamkniętą terapią. Większość bohaterek i bohaterów ją podejmuje, rodzi się nadzieja. Czasem jest już za późno. Nieocenioną pomocą w pisaniu opowiadań był jego brat Bogdan, który jest terapeutą uzależnień. Żeby poruszyć wyobraźnię czytelnika, pisarz zawiesza czasami akcję opowieści przed momentem kulminacyjnym, nie wprowadzając ostatecznego rozwiązania. Trzeba w takim momencie zamyślić się i poddać działaniu tajemniczej magii narracji. Tajemnica, zawierająca się w samym procesie choroby, też warta jest rozwagi, tym bardziej, że mamy do czynienia z tak spektakularnym, a jednocześnie wręcz metafizycznym niekiedy ujęciem tematu. Celebrowanie choroby przez niektórych bohaterów Urbana ma cechy objawień, graniczących z przeżyciami religijnymi. Profanum zyskuje tu rangę sakrum w szokujących wymiarach istnienia. Ze „Wstępu”
Człowiek powstał z tęsknoty bogów za pięknem? Pas Oriona i szum wiatru mają wspólny mianownik? Czemu ludzie kłaniają sie miotle? Co wybrać: miłość czy nieśmiertelność? Dokąd prowadzą meandry myśli ujętych w słowa? Odpowiedz obiecują Ślepe Wrota – przejdźmy na drugą stronę, prowadzeni przez Autora. Niniejszy zbiór opowiadań łączących starożytność Egiptu z filozofią kwantową, jest trzecią książka Krzysztofa Urbana. Krzysztof Urban rocznik 1960. Urodził się i mieszka w Pruszkowie. Z wykształcenia technolog żywienia zbiorowego. W roku 2009 wydał debiutancką powieść Dożywotka. Kolejna książka, wydana w 2019 r., to zbiór opowiadań Data umierania. Przez kilka lat był redaktorem w piśmie religijno-społecznym „Jednota”. Obecnie pracuje jako kościelny w Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Warszawie.
Kolejna książka Krzysztofa Urbana ukazuje dość nietypowy obraz choroby psychicznej tytułowego bohatera. AZ to przybrane imię Cypriana Garbarczyka, który zmienił tożsamość w pewnym momencie życia na skutek niezwykle emocjonalnego stosunku do ziemi i jej płodów, zarówno tych przez niego hodowanych, jak i rosnących dziko. Rozmawia z nimi, wierzy w ich świadome życie, a także w ich leczniczą moc. Przydomowy ogród to królestwo bohatera, a przebywanie w nim daje mu poczucie spokoju i bezpieczeństwa.