Menu

Szymon Wrzesiński

Książka S. Wrzesińskiego poświęcona bardzo ciekawym dziejom mało znanego, ale niezwykle uroczego pałacu Paulinum położonego na pięknie zalesionym wzgórzu w południowo-wschodniej części Jeleniej Góry. Obiekt powstał w wyniku przebudowy willi z 1871 roku, której dokonał bogaty przemysłowiec Oscar Caro w latach 1905-1906. W 1933 roku pałac został przejęty przez władze III Rzeszy i przekształcony w ośrodek szkoleniowy Niemieckiego Frontu Pracy. W latach 1945-1948 w pałacu Paulinum mieściła się składnica dzieł sztuki, w której przechowywano, katalogowano i skąd wysyłano do polskich muzeów najróżniejsze dzieła sztuki zrabowane przez Niemców w okupowanej Polsce bądź odnalezione w schowkach na terenie Dolnego Śląska. Od 2005 roku w wyremontowanym pałacu znajduje się wysokiej klasy hotel. Tekst uzupełnia ponad 100 zdjęć, w tym 8 zdjęć kolorowych na kredowej wkładce.
Tym razem spoiwem łączącym kilka pałaców na Dolnym Śląsku jest motyw szkoleń przedwojskowych, początkowo ukrywanych pod płaszczykiem szkół sportowych. W poniższej książce przedstawione zostaną między innymi zapomniane historie, które miały miejsce w pałacach: Brunów, Bełcz Wielki, Stara Kraśnica, Bolesławiec, Bobrów, Mysłakowice. Nie brakuje tajemniczych epizodów z okolic Lubawki, Świdnicy, Polkowic i Środy Śląskiej
Pierwsze na rynku wydawniczym opracowanie przedstawiające historię budowy i niezwykłe wydarzenia związane z zaporą na rzece Bóbr koło Pilchowic na Dolnym Śląsku. Był to największy tego typu obiekt na ziemiach polskich do czasu oddania do użytku w 1967 r. zapory na Sanie w Solinie w Bieszczadach. Zapora Pilchowicka od momentu ukończenia w 1912 spełniała ogromnie ważną rolę, chroniąc miasta i wsie położone w dolinie Bobru przed niszczycielskimi powodziami, które co kilka lat niszczyły domy i gospodarstwa chłopskie. Autor przypomniał niektóre z tych kataklizmów. Zapora była i jest do dzisiaj wyjątkową atrakcją turystyczną. Ostatnio mostem kolejowym przy zaporze zainteresowali się filmowcy amerykańscy. Zamierzali wysadzić go w powietrze, kręcąc film z T. Cruisem w roli głównej. Na szczęście lokalnym aktywistom i władzom Dolnego Śląska udało się uchronić cenny zabytek przed zniszczeniem. Tekst uzupełnia ponad 250 zdjęć i grafik.
Nowa książka Szymona Wrzesińskiego o przeszłości Dolnego Śląska obfituje w niesamowite odkrycia i nieznane fakty. Większość z nich dotyczy Lwówka Śląskiego, ale są one wkomponowane w historię naszego kraju! Dowiadujemy się o problemach wynikających ze sprowadzenia do Polski uchodźców z Grecji i Macedonii. Autor przypomina miejscową drużynę piłkarską, która pokonała Mistrzów Dolnego Śląska. Osobny rozdział jest poświęcony dr. Antoniemu Kępińskiemu, prekursorowi psychoterapii w Polsce, który leczył junaków z brygady Służby Polsce i… zwierzęta. Autor przybliża sylwetkę zapomnianego boksera z Lwówka Śląskiego, który zdobył tytuł Mistrza Polski, pokonując na ringu Kazimierza Szczerbę, późniejszego medalistę olimpijskiego z Montrealu w 1976 roku! Nie brakuje również opowieści o niezwykłych odkryciach. W pewnym miejscu nad Bobrem żołnierze natrafili na 10 wagonów wypełnionych silnikami i częściami do samolotów dla Luftwaffe, a w zamurowanym kominie cegielni znaleźli nietypowe maszyny! Dowiadujemy się, skąd się wzięło popularne w latach 70. powiedzenie „Nie róbcie Broadwayu w Lwówku” oraz gdzie i z jakim skutkiem prowadzono badania nad stworzeniem patentu na tanie budownictwo. To tylko niektóre wątki książki bogato ilustrowanej przedwojennymi pocztówkami i zdjęciami z czasów PRL.
Inkwizycja - to słowo od lat wywołuje ogromne kontrowersje. Część osób widzi w inkwizytorach bezlitosnych strażników władzy i wpływów Kościoła katolickiego. Natomiast inni są przekonani o uświęconej roli inkwizytorów, dzięki którym udało się utrzymać względny ład społeczny i religijny w okresie średniowiecza. Ocenę Autor pozostawia Czytelnikom, zaś sam skupia się na opisie walki Kościoła z ruchami heretyckimi, zadaniach pierwszych inkwizytorów na ziemiach polskich, procesach tajemniczych grup heretyckich na Śląsku, prześladowaniu beginek w Świdnicy, ściganiu biczowników. Opisuje proces przywódcy flagellantów, tropienie begardów i ludowych kaznodziei, procesy inkwizycyjne we Wrocławiu i Krakowie, zwalczanie wpływów husytów na Śląsku (w tym ich procesy i egzekucje). Przypomina procesy inkwizycyjne przeciwko uczonym i duchownym, działalność inkwizytorów w Wielkopolsce i w północnych diecezjach Polski, a także zaangażownie duchownych w postępowaniach o czary. Księżkę zilustrowano kilkudziesięcioma rysunkami i sztychami z epoki.
Szymon Wrzesiński, dolnośląski historyk, autor ponad trzydziestu książek, w tym wielu bestsellerów (m.in. "Zamek Czocha w Polsce Ludowej", "Zamki Czocha i Książ", "Zamek Książ - legenda III Rzeszy"),  tym razem zaprasza w podróż do Lwówka Śląskiego, malowniczo położonego miasta nad Bobrem. Poczujmy klimat minionej epoki, pełnej zapomnianych wydarzeń i osób oraz sensacji opisanych na łamach powojennych gazet oraz utrwalonych we wspomnieniach dawnych mieszkańców. Dodatkowym atutem jest ponad 200 ilustracji, ukazujących lwóweckie zabytki oraz życie codzienne w latach 1945-1989. Książkę podzielono tematycznie na wiele niesamowitych historii, opowiadających m.in. o: odkryciu poniemieckich składnic pod koniec lat 40., ograbionym muzeum regionalnym, tajemniczym tunelu pod miastem, obaleniu przez milicję pomnika Germanii, wyciu syren zimą po zmroku, dolarach i lepkich rękach listonosza, cmentarzu z Czerwoną Gwiazdą, basenie będącym wylęgarnią szczurów, stadionie w poniemieckim obozie, areszcie dla złodziei i bandytów, powojennej walce o miejskie zabytki, harcerskiej wieży pełnej skarbów, konspiracji lwóweckiej bezpieki, obławach MO i napadach na posterunki.
Trąd, dżuma, ospa - epidemie m.in. tych schorzeń nękały Europę w ubiegłym stuleciach. Nowa książka Szymona Wrzesińskiego rzeczowo opisuje ich pojawianie się na terytorium Królestwa Polskiego. Ukazuje okoliczności wybuchu poszczególnych zaraz i przesądy z nimi związane. Wpływ ciał niebieskich, obecność innowierców w państwie czy kara boża jako przyczyny moru - to tylko niektóre z nich. Autor sporo uwagi poświęca także skutkom, jakie przyniosły Polsce epidemie. Książka uświadamia, jak wielki wpływ na funkcjonowanie poszczególnych organów państwa - sejmu, dworu królewskiego, sądów - miały szerzące się zarazy. Wyjaśnia także, jak próbowano leczyć masowe choroby i dlaczego sposoby te nie były skuteczne. Wrzesiński podejmuje się także opisu - nieraz makabrycznych i prowadzących do samookaleczenia - praktyk religijnych, którymi próbowano przebłagać Boga, by cofał zsyłane pomory.
Historia zakładów GEMA produkujących urządzenia radiolokacyjne, przeniesienie w 1943 roku zakładu z Berlina do Lubania, produkcja radarów dla Kriegsmarine oraz dla Luftwaffe, ewakuacja GEMy w lutym 1945 roku, walki o Lubań, demontaż poniemieckich fabryk, powojenne eksploracje byłych zakładów GEMA; liczne zdjęcia, mapy i rysunki.
Znany historyk, badacz dziejów Dolnego Śląska, Szymon Wrzesiński, tym razem prowadzi czytelnika w zakamarki niezwykłego majątku we wciąż mało znanych Niwnicachw pobliżu Lwówka Śl. i Gryfowa Śl.
Na tropach skarbów i depozytów Trzeciej Rzeszy to książka wyjątkowa, zarówno pod względem zamieszczenia wielu dotąd niepublikowanych nigdzie zdjęć, jak i cytowania wielu nieznanych dotąd dokumentów przechowywanych w polskich oraz niemieckich archiwach. Nie brakuje tu perełek, np. wspomnień dawnych mieszkańców i polskich osadników, relacji świadków czy wypowiedzi osób zatrudnionych obecnie w polskich muzeach. Autorzy opisują nie tylko ukrywanie przez Niemców dokumentów i dzieł sztuki na Dolnym Śląsku, lecz również przedstawiają działania poszukiwawcze, zabezpieczające i rewindykacyjne w okresie powojennym. Z godną podziwu pasją prezentują efekty swych wieloletnich poszukiwań. Czytelnik dowie się z tej książki, jakie prowadzono poszukiwania na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego wieku, co udało się odnaleźć, a co do dziś okrywa mgła tajemnicy. Autorzy stawiają szereg pytań o losy cennych eksponatów, które zostały wywiezione przez polskich urzędników, działających w imieniu bibliotek, muzeów, a nawet polskiego rządu! Nader interesujące są szczegółowe opisy działań inspektorów Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych. Ich działania do dziś budzą kontrowersje.
Książka S. Wrzesińskiego i K. Urbana jest wyjątkową publikacją, głównie ze względu na ukazanie rzeczywistego funkcjonowania najpopularniejszej niemieckiej organizacji młodzieżowej na Dolnym Śląsku w latach 1933-1945. Tekst wzbogaca wiele unikatowych ilustracji oraz informacji zaczerpniętych z gazet i publikacji wydanych w czasach Trzeciej Rzeszy. Pozwalają one być Czytelnikowi niejako bezpośrednim obserwatorem tamtej epoki. Autorzy ukazują cele i sposoby indoktrynacji kadry kierowniczej i szeregowych członków Hitler-Jugend, którzy, na co dzień korzystali z rozmaitych obiektów, organizowali i uczestniczyli w różnych zawodach szkoleniowych, brali udział w zawodach sportowych, defiladach, specjalnych szkoleniach, a nawet w działaniach militarnych. W aneksach ukazano powiązania byłych członków HJ w latach 40. XX wieku z działających na Dolnym Śląsku niemieckimi grupami dywersyjno-sabotażowymi, w tym z Werwolfem i Freies Deutschland.
W książce "Podziemne sekrety Trzeciej Rzeszy w Sudetach Zachodnich" znani badacze tajemnic Dolnego Śląska S.Wrzesiński i K. Urban opisują tajemnicze obiekty z okresu II wojny światowej wybudowane lub zaadaptowane z naturalnych jaskiń do różnych celów przez więźniów z filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Niektóre nie zostały ukończone, lecz mimo to stały się tematem lokalnych legend. Opisywane budowle przypuszczalnie były schronami przeciwlotniczymi, magazynami tajnych zakładów zbrojeniowych lub tajnymi fabrykami. W niektórych obiektach Niemcy pod koniec II wojny światowej przypuszczalnie ukryli tajne depozyty, np. dzieła sztuki. Autorzy przeprowadzili kwerendę źródłową w archiwach, a przedstawione dokumenty uzupełnili wynikami dociekań wielu eksploratorów i regionalistów, którzy opisywali tajemnicze miejsca - zwłaszcza, że niejednokrotnie bazowali oni na oryginalnych, niemieckich planach i dokumentach, rozmawiali z byłymi więźniami niemieckich obozów bądź dokonali szczegółowej analizy zachowanych podziemnych obiektów. Przytoczyli też raporty inspektorów Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych z Wrocławia, prowadzącego działalność przez kilka lat po zakończeniu wojny. Cennym uzupełnieniem tekstów jest 168 unikatowych, w większości niepublikowanych zdjęć i planów. Jednym z nieznanych epizodów historycznych, jakie odkryli autorzy, jest przyjazd Adolfa Hitlera w październiku 1938 roku do powiatu lubańskiego i lwóweckiego.
Zamki Czocha i Książ razem ? Wybór tych rezydencji nie był przypadkowy... Mają bowiem one ze sobą więcej wspólnego, aniżeli mogłoby się wydawać. W dziejach obu zamków pojawia się przywódca Trzeciej Rzeszy oraz historia o wielkich skarbach, przechowywanych tutaj w okresie II wojny światowej. Podobieństw było znacznie więcej. Wystarczy przyjrzeć się ich położeniu na skalnym wzniesieniu, które oblewała rzeka. Jeśli do tego dodamy fakt, iż w otoczeniu zamków funkcjonowały obozy pracy przymusowej i fabryki zbrojeniowe, zaś w okolicy prowadzono szereg podziemnych inwestycji budowlanych o tajemniczym przeznaczeniu, to już wiadomo, dlaczego zdecydowaliśmy się na opisanie tych dwóch najpiękniejszych zamków na Dolnym Śląsku.
Publikacja, która poświęciła tak wiele miejsca historii pałacu, będącego siedzibą jednego z najważniejszych niemieckich polityków lat 30. XX wieku - Herberta von Dirksena.
Książka jest pierwszą publikacją w całości poświęconą tajnym badaniom naukowym pułkownika profesora Hubertusa Strugholda prowadzonym na Dolnym Śląsku. W latach 1935-1945 był on dyrektorem Instytutu Badawczego Medycyny Lotniczej Ministerstwa Lotnictwa III Rzeszy w Berlinie (po wojnie tworzył w USA podstawy medycyny kosmicznej). Po nasileniu się nalotów alianckich na stolicę III Rzeszy Instytut został przeniesiony na Dolny Śląsk. Dokąd? - o tym przez długi czas nikt nie miał pojęcia, ponieważ miejsce otoczono ścisłą tajemnicą. Od kilkunastu lat różni polscy autorzy (m.in. J. Lamparska, J. Rostkowski, I. Witkowski) wysuwają niczym nie poparte hipotezy, że prof. Strughold kontynuował swoje badania w podziemiach zamku Książ. Po jakimś czasie J. Rostkowski rozwinął swoje hipotezy - nadal nie poparte żadnymi dowodami - twierdząc, że Instytut przeniesione do tzw. Starego Zamku Książ bądź do Szczawna Zdroju. Różnie polscy autorzy całkowicie bezpodstawnie oskarżali prof. Strugholda, że prowadził zbrodnicze eksperymenty medyczne na Więźniach obozu koncentracyjnego w Dachau. S. Wrzesiński obala te mity i udowadnia (na podstawie wspomnień, publikacji naukowych, niepublikowanych maszynopisów wspomnień byłych niemieckich mieszkańców Dolnego Śląska, sprawozdań powojennych itp.), że Instytut prof. Strugholda przeniesiono z Berlina do pałacu w Rząsinach koło Gryfowa Śląskiego. Przedstawia również dzieje tej rezydencji, która należała m.in. do feldmarszałka Iwana Dybicza, który tłumił powstanie listopadowe w 1831 r. Cennym uzupełnieniem tekstu są liczne zdjęcia dokumentalne i przedwojenne widokówki ukazujące opisywane miejscowości i budynki okolic.  Cennym uzupełnieniem tekstu są liczne zdjęcia dokumentalne i przedwojenne widokówki ukazujące opisywane miejscowości, pałace, zamki i zabudowania fabryczne.
Poszukując informacji o właścicielach zamku Grodno, leżącego między Wałbrzychem a Świdnicą, S. Wrzesiński i K. Urban jako jedyni przeprowadzili tak szeroko zakrojoną kwerendę. Jej efekt okazał się zaskakujący! Odnaleźli szereg niepublikowanych dokumentów berlińskiego konserwatora ze szczegółowym opisem kilku tajnych transportów do Zagórza Śląskiego w 1943 roku zawierajacych dzieła sztuki o ogromnej wartości. Dotarli również do oryginalnych i nieznanych dotąd maszynopisów dolnośląskiego konserwatora Günthera Grundmanna, składającego tuż po zakończeniu wojn w 1945 roku meldunki przedstawicielom amerykańskich ekip poszukiwawczych! Interesujące okazały się również artykuły prasowe z lat 30., które informują m.in. o tajnej skrytce w pałacu barona von Zedlitz w Zagórzu Śląskim. Ponadto podczas poszukiwania materiałów na terenie Niemiec nabyli zestaw unikalnych zdjęć wykonanych w okresie III Rzeszy na zamku Grodno, zwanym wówczas Kynsburg. W ksiązce przedstawiono również losy powojennych odkryć skarbów w okolicy słynnego zamczyska, dokonanych począwszy od 1945 roku przez zołnierzy Armii Czerwonej, ekipę z Urzędu Starostwa w Świdnicy, polskich osadników oraz inspektorów Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych z Wrocławia. W aneksach znajdują się nieznane opisy wyprawy na zamek w czerwcu 1947 r. oraz drugiej, dziesięć lat później, nad Jezioro Bystrzyckie leżące u stóp malowniczych ruin. Ciekawostką jest opis szlaku turystycznego biegnącego z Wałbrzycha do zamku Grodno, zamieszczony w przewodniku z 1955 r. Na koniec przypomniano kontrowersyjne listy niemieckiego sapera Leonharda von Schrecka, który rzekomo pod koniec wojny uczestniczył w wyprawie mającej na celu ukrycie tajnego depozytu m.in. w podziemiach górnego zamku Grodno!
Autorzy zabierają czytelników w niezwykłą podróż pod Karkonosze. W pierwszej części książki przedstawiają historię jednej największych i zarazem najcenniejszych prywatnych kolekcji w Europie! Do 1945 r. jej właścicielom - rodzinie von Schaffgotsch, udało się zgromadzić ponad 80 tysięcy woluminów (m.in. rękopisy i starodruki), setki militariów, medali, rzadkich monet, miedziorytów, stalorytów oraz szereg innych cymeliów i artefaktów! Wśród nich wiele, co może zaskoczyć, było związanych z historią Polski! Karkonosze to również obszar, gdzie Günther Grundmann, konserwator Prowincji Dolnośląskiej III Rzeszy, w latach 1943-1944 przygotował kilkadziesiąt skrytek w celu ukrycia skarbów pochodzących z Berlina, Wrocławia, Legnicy i klasztoru w Lubiążu. Pojawił się tam też generalny gubernator Hans Frank z Krakowa, który na początku 1945 roku zlecił ukrycie pod Jelenią Górą kilku wagonów pełnych polskich dzieł sztuki! Obrazy, rzeźby, wyroby ze złota i srebra… Poszukiwania tych skarbów trwały przez kilka lat po II wojnie światowej, a kolejne ciężarówki opuszczały karkonoskie wsie i miasta, by dostarczyć cenne skrzynie do placówek muzealnych w całej Polsce.
Ponad siedem dekad upłynęło od zakończenia II wojny światowej, a nikt do tej pory nie był w stanie wyjaśnić najbardziej tajemniczego okresu w dziejach zamku Czocha, czyli tego, co się tam działo w okresie II wojny światowej. Do dziś krążą - nie potwierdzone żadnymi dokumentami - historyjki, jakoby mieściła się w zamku placówka niemieckiego wywiadu wojskowego, albo szkoła szpiegów, albo ośrodek Abwehry zajmujący się przechwytywaniem i dekryptażem depesz Armii Czerwonej. Dopiero Autorom udało się dotrzeć do prawdy i odnaleźć materiały, które mówią wprost: do czego służyła rezydencja Ernsta Gütschowa, czym się tutaj zajmowano, co wytwarzano i jaki to miało wpływ na powojenne losy tego obiektu! Historyk Szymon Wrzesiński i regionalista Krzysztof Urban, w głównej mierze skupiają się jednak na funkcjonowaniu zamku Czocha w latach 1945-1989, bazując zarówno na nigdy nie publikowanych dokumentach, jak i wspomnieniach osób związanych z zamkiem. Niezwykłe historie uzupełnia kilkadziesiąt archiwalnych fotografii oraz aneks z kilkunastoma zdjęciami ukazującymi rekonstrukcje historyczne mające tutaj miejsce w ostatnich latach. Kolejne historie ujęto w kilka wyjątkowych rozdziałów: *Czocha w cieniu propagandy i cenzury PRL *Wojskowa akcja żniwna i dożynki na Czosze *Zaginione skarby: ikony, księgozbiór i meble *Zaniedbania, kontrole i afery w PGR Czocha *Podziemia Wojskowego Domu Wypoczynkowego *Niemieckie archiwa i powojenna gra wywiadów *Zapomniane wystawy, koncerty i uroczystości *Wspomnienia pracowników i zamkowych gości *Pod namiotem i z wędką nad "Jeziorem Czocha"
Tajne kompleksy lotnicze Trzeciej Rzeszy - to efekt kilkuletniej pracy dwóch przyjaciół, którzy połączyli swe pasje regionalistyczne z faktografią historyczną. Tak narodziła się unikalna książka, ukazujące dzieje powstania i funkcjonowania obozów pracy dla więźniów i robotników przymusowych, zatrudnionych w zakładach produkcji lotniczej, przeniesionych na Dolny Śląsk i na Ziemię Lubuską w końcowym okresie II wojny światowej. Dzięki temu czytelnik dowie się o miejscach, w których wytwarzano silniki odrzutowe, śmigła, urządzenia pokładowe, skrzydła, kadłuby, a nawet składano samoloty.
Zamek Chojnik w Sobieszowie (dzielnica Jeleniej Góry) jest obecnie jednym z trzech najchętniej odwiedzanych przez turystów zamków na Dolnym Śląsku. To górska warownia wzniesiona przez książąt piastowskich dla obrony Śląska przed najazdem wrogów. Dziwnym i tragicznym zbiegiem okoliczności przetrwała dokładnie tak długo, jak żywot tego rodu! Ostatni z dynastii Piastów Śląskich zmarł w 1675 roku. W tym samym roku w zamek uderzył piorun, powodując wielki pożar. Warownia nigdy nie została odbudowana przez Schaffgotschów, jeden z najzamożniejszych rodów na Śląsku, i na zawsze pozostała malowniczą ruiną. Nie zapomniano jednak o tym miejscu; przeciwnie - Chojnik stał się jednym z najpopularniejszych i najatrakcyjniejszych obiektów turystycznych w Sudetach… Po II wojnie światowej władze tzw. Polski Ludowej postanowiły wykorzystać zamek Chojnik w celach propagandowych, chcąc udowodnić, że Śląsk to prastare ziemie piastowskie. Wraz z upływem lat pojawiało się coraz więcej problemów i skarg, zwłaszcza w kwestii konserwacji i utrzymania kosztownego zamczyska. Były też wspaniałe chwile – zwłaszcza dla uczestników rajdów, wycieczek, koncertów, biesiad czy przedstawień teatralnych (m.in. o złej Kunegundzie i odważnym polskim rycerzu). Niewiele osób wie, że krótko po wojnie w pałacu w Sobieszowie odkryto skrytkę Günthera Grundmanna, w latach 60. w murach zamku nakręcono film wojenny, a dwie dekady później na dziedzińcu warowni znaleziono… tajemnicze zwłoki! Dziś ruiny zamku warto odwiedzić nie tylko po to, by obejrzeć malownicze ruiny, posilić się w karczmie, ale również w celu podziwiania z zamkowej baszty pięknego krajobrazu, zachwycającego turystów odwiedzających to miejsce już od XVIII stulecia! Tekst wzbogaca ponad 130 zdjęć, rycin i szkiców ukazujących ten wspaniały zabytek na przestrzeni wieków.
Autor dolnośląskich bestsellerów S. Wrzesiński zabierze Was tym razem do kilku miejsc, gdzie w okresie Polski Ludowej działy się niezwykłe historie... Jedne kojarzą się z uczuciem radości, wywołują uśmiech i wypieki na twarzy, inne zaś są smutne, ponieważ przypominają największe ludzkie dramaty. Niektóre opowieści budzą nostalgię, wzruszają i są bardziej sentymentalne. Autor m.in. przypomina bohaterów walki ze skutkami katastrofalnej powodzi w 1977 roku, ludzi odważnych, z poświęceniem niosących pomoc ofiarom żywiołu. Czytelnik dowiaduje się także o aferach, tajemniczych zgonach i kradzieżach, śledzi wysiłki milicjantów, którzy przed laty usiłowali rozwiązać zagadki kryminalne bulwersujące lokalną społeczność. Książkę podzielono na poniższe rozdziały: Bimber i pierwsza władza; Nocna akcja Werwolfu nad Kwisą i wyrok za niemieckie radia; Poszukiwacze skarbów pod Wleniem, Gryfowem Śl. i Mirskiem; Filmowe miasteczko w Lwówku Śląskim i afery z 1950 roku; Powojenne wycieczki od warszawiaków po Karola Wojtyłę; Zaginiony cmentarz żydowski i zabawy między macewami; Kiedyś było jakoś fajniej nad zaporą i Jeziorem Pilchowickim; O koreańskich sierotach wychowywanych w Płakowicach; Polska imitacja wojska w Zamku Płakowice; Rzekome objawienie się Matki Boskiej w ruinach zamku Gryf; Zapomniana strzelnica i zawody pod Kawalerskimi Skałkami; Największe polskie gwiazdy i wspaniałe dancingi w „Rycerskiej”; Wrocławski proces za nielegalny obrót skarbami z Mirska; Tajemnicze samobójstwa w hotelu „Europa” w Jeleniej Górze; Krwawe ślady prowadzą śledczych z Mirska do Wrocławia; Ludzkie dramaty podczas wielkiej powodzi w 1977 roku; Katastrofy kolejowe pod Lwówkiem Śląskim i Wleniem; Opóźnione otwarcie pierwszej Tysiąclatki na Dolnym Śląsku; Podziemne wyprawy do tunelu, jaskiń i kopalni uranu; Jeden pisze na księdza, a drugi na szkolnych podpalaczy…; Przesłuchania i donosy po zabójczej zabawie pistoletem; Oryginalne pomysły na imprezy z okazji Dnia Kobiet. Książka ilustrowana jest 251 zdjęciami, w większości dotąd niepublikowanymi.
Pałac w Welkersdorfie, dzisiejszych Rząsinach, położony nieopodal Lwówka Śląskiego i zarazem kilkanaście kilometrów od słynnego zamku Czocha, ma niezwykle bogatą historię. W średniowieczu wieś należała do rycerzy-rabusi posiadających pobliską warownię Talkenstein (ob. ruiny zamku Podskale). W pierwszej połowie XIX stulecia opuszczone zamczysko oraz renesansowo-klasycystyczny pałac należały do Iwana Dybicza (Hansa von Diebitscha), uczestnika wojen napoleońskich, głównodowodzącego wojsk rosyjskich podczas kampanii bałkańskiej. Był on bohaterem dla mieszkańców Dolnego Śląska, a zarazem śmiertelnym wrogiem dla Polaków, gdyż jako głównodowodzący wojskami carskimi dążył po stłumienia powstania listopadowego i pokonania naszych rodaków pragnących odzyskania niepodległości dla Ojczyzny! Historia bywa przewrotna. Po Dybiczu Zabałkańskim rezydencja trafiła w ręce… polskiej rodziny Trzebińskich herbu Ślepowron. Spośród kolejnych dziedziców warto wspomnieć o poruczniku von Brause, który zasłynął stworzeniem nowego gatunku ziemniaka, śląskiego hitu eksportowego! Najbardziej tajemniczym i zarazem najmroczniejszym okresem były lata II wojny światowej, kiedy na terenie pałacu ulokowano instytut badawczy Luftwaffe, działający uprzednio w stolicy III Rzeszy! To nie wszystko, albowiem w tym samym majątku dworskim przygotowano tajny schowek dla cennych dzieł przywiezionych z Wojskowej Akademii Medycznej! Wartościowych woluminów poszukiwali po wojnie Niemcy i Amerykanie, a znaleźli Polacy. O tym wszystkim, i nie tylko, jest mowa w niniejszej książce. Spis treści   Wstęp Rozdział 1. Najstarsze dzieje zamku Podskale Rozdział 2. Wyprawa na zbójecką siedzibę Talkenbergów Rozdział 3. Budowa renesansowego dworu w Rząsinach Rozdział 4. Epidemia dżumy w piwnicy starego zamczyska Rozdział 5. Skutki podróży, wojny i wizyty słynnego rysownika Rozdział 6. Bramy triumfalne dla pogromcy polskich powstańców Rozdział 7. Między oficerami, bankierami i… ziemniakami Rozdział 8. Lata pełne niepokoju i klęsk żywiołowych Rozdział 9. Praca naukowa profesora Hubertusa Strugholda Rozdział 10. Sprowadzenie naukowców do pałacu baronowej Rozdział 11. Praca i eksperymenty na królikach doświadczalnych Rozdział 12. Niezwykłe zlecenie analizy silnika Wunderwaffe Rozdział 13. Skrytka depozytowa Wojskowej Akademii Medycznej Rozdział 14. Likwidacja Instytutu i ucieczka przed Armią Czerwoną Epilog. Śladami niemieckich badaczy i… martwych żołnierzy Aneks 1. Legenda o zdobyciu zamku Podskale Aneks 2. Tajemnicza konstrukcja z czasów III RzeszyAneks 3. Pałac Rząsiny i jego właściciele w prasie PRL Aneks 4. Studium architektoniczne zespołu dworskiego Bibliografia