Respekt dla woli autora i jego prawa do kreacji wizerunku oraz pierwszorzędnego prawa do decydowania o kanonie swych dzieł doprowadziło w niniejszej próbie edycji do pójścia na kompromis w kwestii układu tomów. Postanowiłam zrezygnować z układu w całości chronologicznego i tomy przez autora pomijane milczeniem umieścić na końcu zbioru, aby zaakcentować stosunek twórcy do nich oraz miejsce, które sam im nadał w kanonie swej twórczości, nie skazując ich jednak na zapomnienie i zagładę. Rozwiązanie to uznałam za najlepszą odpowiedź zarówno na wyzwania historii literatury, która domaga się prawdy, jak i pamięci o autorze, która domaga się poszanowania jego woli. Dzieła literackie nie są bowiem tylko korpusem tekstów, ale są korpusem tekstów bardzo swoistym, bo podlegającym kreacji autorskiej i przynależącym do sfery własności osobistej autora. Dlatego należy je w sposób najdoskonalszy z możliwych uszanować, oddając jako wersję kanoniczną tę, która jest najbliższa intencji twórczej samego twórcy kanonu dzieła, w najdojrzalszej jego formie.