Menu

Megan Nolan

"Akty desperacji" to brutalnie szczery portret narcystycznej osobowości naszych czasów. To studium fascynacji, zauroczenia, zazdrości i zdrady. Dominacji i upokorzenia. To wiwisekcja samotności i alkoholizmu młodej bohaterki. Ale także opowieść o związku, którego być może wcale nie było, bo zamiast dwojga ludzi spotkały się wyobrażenia i projekcje. Kiedy iluzje się rozwiewają, zostaje przemoc, ukryta bądź jawna. I dwie role, kata i ofiary, odgrywane na przemian z równym talentem i pasją.Dodatkowym atutem "Aktów desperacji" jest obraz Dublina, który faluje wraz z emocjami narratorki, stając się na przemian miejscem rozświetlonym i ciemnym, przyjaznym i wrogim.„Megan Nolan ma ogromny talent literacki, a jej pierwsza powieść, Akty desperacji, to historia miłosna jedyna w swoim rodzaju. Nolan pisze intensywnie, szczerze, realistycznie, refleksyjnie i wnikliwie, a dzięki temu połączeniu udaje jej się oddzielić ideę miłości od jej doświadczania”.Karl Ove Knausgård„Akty desperacji czyta się jak thriller psychologiczny, nie mogłam się oderwać. Poza głównym wątkiem jest też znakomicie zarysowane tło: relacje bohaterki z rodzicami, z przyjaciółkami, sposoby spędzania wolnego czasu przez średnio zamożną klasę kreatywną. Tworzy to spójną, wciągającą całość”.Olga Wróbel„Akty desperacji Megan Nolan to wspaniała wiwisekcja alkoholizmu nie tyle młodej kobiety, ile w ogóle milenialsowego alkoholizmu, w którym alkohol jest traktowany jako rodzaj antydepresantu”. Wojciech Engelking
Zwykłe ludzkie ułomności to druga książka Megan Nolan, autorki głośnego i nagradzanego debiutu Akty desperacji. Przez anglosaskich krytyków zgodnie została okrzyknięta powieścią mistrzowską i na dobre ugruntowała międzynarodową pozycję młodej irlandzkiej pisarki. Nolan, budując wciągającą akcję, gra tu z poetyką thrillera („zabiła czy nie zabiła?”), ale tak naprawdę interesuje ją liryczny portret rodziny, której ułomności na pozór są zbyt pospolite, by czynić z nich literacki temat. Tymczasem autorka z codziennych zdarzeń, ludzkich defektów, błędów i potknięć tka mini-sagę na miarę Jonathana Franzena. Trzymająca w napięciu fabuła jest tu oczywiście atutem, ale o wielkości Zwykłych ludzkich ułomności stanowi empatia, z jaką autorka potrafi wczuć się w myśli i emocje tych, którzy – w powszechnej opinii – „nie umieją się wysławiać”. Niezwykła powieść o zwykłym życiu i o nieopatrznych krokach, jakie każdemu mogą się zdarzyć, a odmieniają los na zawsze. Dziedziczone z pokolenia na pokolenie traumy i słabości, ugruntowane miejscem w społecznym porządku, Nolan podnosi do rangi fatum; porywy serca, pożądania i gnuśność ukazuje niczym hybris. Czyta się tę kronikę dnia mizernego niczym tragedię grecką – choć pozbawioną patosu i bogów.
Bohaterka Nolan nie ma imienia. Przyjechała do Dublina na studia, porzuciła je i teraz łapie dorywcze, niskopłatne prace; w święta odwiedza rodziców w Waterford, a na co dzień spotyka się ze znajomymi, czasem z kochankami i próbuje dobrze się bawić. Jednak pod tym wszystkim kryje się drugie życie. „To spędzane w mieszkaniu, gdzie usiłowałam zmusić się do uległości i bezruchu. Nie potrafiłam być szczęśliwa w pojedynkę, a ponieważ wiedziałam, że to oznaka słabości, zmuszałam się do znoszenia tego stanu tak długo, aż pękałam – choć czasami sądziłam, że oszaleję”. Przed tym szaleństwem ratuje ją alkohol, łagodny antydepresant, który wydają bez recepty w najbliższym sklepie; nie widzi tego albo nie chce wyznać, ale my widzimy: życie na trzeźwo jest nie do wytrzymania. Kiedy spotyka Ciarana, początkującego krytyka sztuki, który przyjechał do Irlandii, by zaopiekować się samotnym ojcem, wpada w zachwyt. „Nikt taki, nikt o takim wyglądzie nie może mieszkać w Dublinie, stwierdziłam, ani w ogóle w Irlandii. Niemożliwe, żeby ktoś tak piękny żył tu pośród nas”. I nie chodzi tylko o wygląd – Ciaran emanuje także uwodzicielskim spokojem. Ale za spokojem kryje się coś innego – ściana oddzielająca od świata i ludzi. Relacja chłopaka z rodzicem okazuje się fikcją. Ojciec niewiele go obchodzi, tak jak on przez lata niewiele obchodził ojca. Ciarana i bohaterkę łączy namiętność, która pozwala zapomnieć o murze, lecz mur trwa nietknięty. Czy którekolwiek chce go naprawdę zburzyć? Kiedy Ciaran czuje się zagrożony, zaczyna okrutną grę: najpierw doprowadza do zerwania, a gdy kochankowie na powrót się schodzą, wymusza na partnerce upokarzającą uległość, co tylko wzmaga jego niechęć. Do momentu, aż zostanie zdradzony. Być może teraz mur się nieco zachwiał, wydarzenia następują szybko jedno po drugim i doprowadzają bohaterów na skraj przepaści. Ona pije i zdradza, on znęca się nad nią psychicznie, aż w końcu dochodzi do eskalacji przemocy. Akty desperacji to brutalnie szczery portret narcystycznej osobowości naszych czasów. To studium fascynacji, zauroczenia, zazdrości i zdrady. Dominacji i upokorzenia. To wiwisekcja samotności i alkoholizmu młodej bohaterki. Ale także opowieść o związku, którego być może wcale nie było, bo zamiast dwojga ludzi spotkały się wyobrażenia i projekcje. Kiedy iluzje się rozwiewają, zostaje przemoc, ukryta bądź jawna. I dwie role, kata i ofiary, odgrywane na przemian z równym talentem i pasją. Dodatkowym atutem Aktów desperacji jest obraz Dublina, który faluje wraz z emocjami narratorki, stając się na przemian miejscem rozświetlonym i ciemnym, przyjaznym i wrogim.