Menu

Nicolas Presl

Tytułowe ogrody (nawiązanie do wiszących ogrodów Nabuchodonozora w Babilonie lub Sennacheryba w Niniwie) mają sens zarówno dosłowny, jak i metaforyczny. Znajdują się w nieokreślonym państwie (zamieszkuje je mieszana społeczność indyjsko-pakistańsko-arabska) o wyraźnie hierarchicznej strukturze. Elity mają wszystko, choć nieustannie drżą o przyszłość. Pozostali żyją w nędzy i szukają sposobów na przetrwanie w skrajnie trudnych warunkach. Największym dobrem, wokół którego wszystko się kręci, jest woda. Potężne wodociągi, umocowane na stelażach wznoszących się nad pustynnymi okolicami, dostarczają ją do miast, gdzie zostaje nierówno rozdystrybuowana pomiędzy mieszkańców. Porządku pilnują oddziały wojska i bojówki utrzymywane przez państwo oraz koncerny. Jedną z najważniejszych bohaterek jest córka prominentów, prowadząca wraz z grupą znajomych „wodną partyzantkę”. Dywersyjna działalność, której najważniejszym celem jest zapewnienie dostępu do wody wszystkim potrzebującym, bardzo szybko przyciąga uwagę władz. Zaczyna się skomplikowana rozgrywka, której stawką jest wierność sprawie, lojalność wobec kompanek i kompanów, a także trwałość więzi rodzinnych. Grzegorz Jankowicz
Tytuł tej powieści graficznej Nicolas Presl zaczerpnął z wiersza szesnastowiecznego poety Joachima du Bellaya, który w postaci piosenki zna każde francuskie dziecko. Szczęśliwi ci, którzy z dalekiej podróży powrócili do domu – miejsca znanego i bezpiecznego.Tak można sparafrazować du Bellaya. U Presla powrót, choć dla niektórych możliwy, nie przynosi całkowitego spokoju, bo podróż motywowana jest potrzebą odzyskania nieusuwalnej straty, a odwiedzane krainy pogrążone są w kryzysie, za który odpowiada zachodnia neokolonizacja. Autor nie pozostawia żadnych złudzeń: nasze szczęście jest możliwe kosztem innych, dlatego powinniśmy się wyrzec takiej jego postaci i na nowo zawiązać relację ze światem. Grzegorz Jankowicz
Młody pasterz żyjący w Anatolii zostaje odrzucony przez ojca dziewczyny, w której się zakochał. Nie wiadomo, co jest przyczyną tej niechęci. Ojcowski konserwatyzm i nadopiekuńczość? Różnice światopoglądowe? Uprzedzenia rasowe? Istotne jest to, że młodzi nie mogą się ze sobą spotykać. Sytuacja nie ulega zmianie nawet po śmierci ojca dziewczyny, gdyż w rolę jej strażniczki wchodzi matka. Pewnego dnia chłopak znajduje w gazecie reklamę stambulskiego biura pośrednictwa pracy. Namawia ukochaną na wyjazd. Podróż jest długa i ciężka. Pomagają im turyści, którzy od samego początku kręcą się po okolicy i maniakalnie robią zdjęcia. Są mili, pomocni, ale na głębszym poziomie całkowicie obojętni. Dla nich to egzotyczna przygoda, która jest istotna tylko wtedy, gdy trwa. Za kilka dni wrócą do swojego życia, zapewne w jednym z zachodnich państw. Będą opowiadać znajomym o tureckiej podróży, pokazywać zdjęcia, zachwycać się ludźmi i miejscami, przyrodą i architekturą, nie zadając sobie pytań o los dwójki ludzi, których podrzucili do Stambułu. Tytuł powieści graficznej Presla odnosi się przede wszystkim do postawy turystów, których świadomość pełna jest zachodnich stereotypów na temat Wschodu. Ale zwraca również uwagę na niebezpieczeństwa, które czyhają na samego artystę. Jak opowiedzieć taką historię, by nieuchronne uproszczenia nie zmieniły przedstawionych ludzi w atrapy? Jak pokazać Turcję, nie przywłaszczając jej sobie i nie przemawiając w jej imieniu? Jak uchwycić istotę konkretnego doświadczenia i w nieszablonowy sposób uczynić ją zrozumiałą dla czytelniczek i czytelników z innych części świata? By osiągnąć ten cel, Presl wykorzystuje dodatkowy środek wyrazu: kolor. „Orientalizm” to jego druga powieść graficzna, w której pojawiają się barwy. Czerwony i niebieski tworzą kod, który odbiorca musi odcyfrować. Dzięki prostemu zabiegowi artystycznemu opowieść zyskuje dodatkowy wymiar, pojawia się w niej coś w rodzaju efektu 3D. Co mają ze sobą wspólnego krew, motor, laska, arbuz, buty, flaga, reklama, piecyk, czajnik, szklanka i chustka? Co oznacza ta konstelacja? Na samym początku turyści próbują sfotografować głównego bohatera, który wypasa akurat owce. Znamienny jest gest chłopaka: odwraca głowę. By przyjrzeć się ludziom, o których opowiada Presl, musimy odłożyć na bok aparat fotograficzny i przekroczyć ograniczenia naszej migawkowej percepcji. (Grzegorz Jankowicz) Nicolas Presl urodził się w Vendée w 1976 roku. Po krótkiej karierze kamieniarza poświęcił się rysowaniu komiksów. W trzech pierwszych książkach, wydanych w Atrabile („Priape” – Lokator 2015, „Boska kolonia” – Lokator 2013, „Fabryka” – Lokator 2013) wypracował swój charakterystyczny styl, łatwo rozpoznawalny tak dzięki związkom z nowoczesnym malarstwem (Grosz, Picasso), jak i dzięki wyborowi narracji bez tekstu. We wszystkich dziełach wykazuje się niezwykłym wyczuleniem na historię. Dowodzi tego też opublikowana w 2010 roku w The Hoochie Coochie książka graficzna pt. „Le fils de l’ours pere” („Syn swojego ojca” – Lokator 2014).
Czy drobna anatomiczna anomalia wystarczy, by uznać człowieka za wroga, by go napiętnować i rozkręcić przeciw niemu machinę przemocy, a ostatecznie odebrać mu wszystkie prawa, w tym także to najbardziej elementarne: prawo do życia? W totalitarnym świecie Nicolasa Presla „inni” są zwierzyną, na którą polują stóże normalności – doskonale wyszkolona i bezwględna żandarmeria.”Fabryka” opowiada historię chłopca, któremu udaje się uciec z łapanki. Pomaga mu spotkany na ulicy pracownik wytwórni bomb. Miejscem kryjówki jest maszynownia zakładu, w której bohater spędza całe dnie i noce. Opiekun chłopca – zwykły, szary człowiek, którego motywacje pozostają dla nas tajemnicą – robi wszystko, by go ocalić. Stawką jest nie tylko przetrwanie, lecz także ochrona tego, co z braku lepszego słowa nazywamy duszą.Nie ma w tej bezsłownej powieści graficznej jednego kadru, przy którym nie stawialibyśmy sobie prostego, a zarazem budzącego w nas niewyobrażalne napięcie pytania: Czy im się uda?
XV wiek, Europa, być może jedno z księstw Italii. Pochodzący z zamożnej rodziny żarliwych katolików młodzieniec śni koszmar o potępieniu: schodzi do piekielnej czeluści, gdzie spotyka samego siebie, skazanego na wieczyste męki w towarzystwie złoczyńców i bezecników. U malarza, który na zamówienie ojca tworzy rodzinne portrety, kupuje domowy ołtarzyk przedstawiający ukrzyżowanie. W jego centrum znajduje się dobrze znana scena z trzema krzyżami. Wśród ludzi zgromadzonych wokół umierającego Chrystusa widać młodzieńca, jego ojca oraz tajemniczego poetę przyozdobionego laurem. Lewe skrzydło ołtarza daje wyobrażenie raju, prawe zaś – piekła. Obraz jest uderzająco podobny do sennego koszmaru. Młodzieniec postanawia wytrzebić w sobie namiętności, by uniknąć kary za grzechy. Ojciec wysyła go jednak do afrykańskiej kolonii. Poznaje tam inną kulturę, która fascynuje go i zarazem przeraża zbyt swobodnym stosunkiem do cielesności. Młodzieniec modli się przed ołtarzem, biczuje do krwi, ćwiczy wolę i bezskutecznie próbuje zapanować nad budzącymi się pragnieniami. W snach nawiedza go poeta. Prowadzi młodzieńca przez kolejne stadia historii (od starożytności aż po wiek dwudziesty), pokazując mu katastrofy wywołane przez człowieka, by zrozumiał, że źródłem konfliktów jest ślepa wiara w niepodważalny charakter naszych systemów wartości. Czy bohater odrobi lekcję poety? Czy porzuci dzieło zniszczenia, które otrzymał w spadku? Czy wywinie się przeznaczeniu? Powieść graficzna Presla, pełna odniesień do literatury i sztuki (Dante, Piero della Francesca, Joseph Conrad), jest poruszającą opowieścią o zagładzie inności, której odbieramy prawo do istnienia, ponieważ nie przypomina tego, w co wierzymy. Grzegorz Jankowicz
Główny bohater, niedźwiadek, spaceruje po lesie w towarzystwie ojca. Napotkany myśliwy zabija starego niedźwiedzia, a małego zabiera do domu, gdzie poddaje go tresurze. Staje się jego zastępczym rodzicem. Od tej chwili mały żyje pomiędzy dwoma światami, z których każdy przyciąga go do siebie. Z jednej strony przynależy do lasu - jest zwierzęciem, nie może przekreślić swej biologicznej metryki. Z drugiej należy do miasta, gdzie znalazł nowy dom i wykształcenie, gdzie nauczył się, jak żyć pośród innych, jak wyrażać pragnienia i jak realizować swe zamierzenia. Ale ścierające się w nim impulsy wywołują potworny niepokój. Bohater pogrąża się w kryzysie. Z pomocą przychodzi mu sztuka, dzięki której uświadamia sobie źródła wyniszczającej go choroby. Marzy o trzeciej drodze, o pojemniejszej formie życia, nowej tożsamości, która pomieści w sobie jego dwoistą naturę i pozwoli mu zakorzenić się w świecie. By wyjąć z impasu, musi wybrać swojego ojca - musi pogodzić się ze stratą i ostatecznie odrzucić biologiczne więzy. Ale nawet to nie wystarczy. Być może - sugeruje Nicolas Presl - tylko miłość może zażegnać ten kryzys i przynieść bohaterowi upragnione ukojenie. Grzegorz Jankowicz