Menu

Wojciech Roszkowski

Wojciech Roszkowski urodził się w Warszawie, 20 czerwca 1947 roku. W 1971 roku, Wojciech Raszkowski ukończył studia na Wydziale Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Handlowej Planowania i Statystyki, w Warszawie. Jest również doktorem nauk ekonomicznych. Początkowo zawodowo związany był z wyżej wymienioną uczelnią i obejmował stanowisko w Katedrze Historii Gospodarczej. W 1990 roku Wojciech Roszkowski podjął pracę w Instytucie Studiów Politycznych PAN. Wojciech Roszkowski jest również Kawalerem Orderu Orła Białego.

Wojciech Roszkowski – publikacje historyczne

Wojciech Roszkowski rozpoczął swoją literacką działalność w okresie PRL-u. Początkowo wydawał publikacje pod pseudonimem Andrzej Albert. Dotyczyły one przede wszystkim historii Polski XX i XXI wieku. Wojciech Roszkowski jest również współautorem podręczników do historii. Autor w swoich publikacjach porusza bardzo różnorodną tematykę historyczną. W 2016 roku wydana została trzytomowa powieść „Świat Chrystusa” tego pisarza, której akcja osadzona jest w Starożytności. Publikacja ta przygotowywana była przez Wojciecha Roszkowskiego przez prawie pół wieku. Autor zajmuje się również tematyką związaną z cywilizacją zachodnią, która poruszona została w takich publikacjach jak, „Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji Zachodniej” i jej kontynuacji „Bunt Barbarzyńców.105 o przeszłość naszej cywilizacji”.

Sukcesy i wyróżnienia Wojciecha Roszkowskiego

Jednym z największych sukcesów Wojciecha Roszkowskiego jest publikacja „Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji Zachodniej”.. Książka ta w 2020 roku otrzymała nagrodę specjalną dla najlepszej publikacji dekady z zakresu nauk humanistycznych, przyznawaną przez Magazyn Literacki Książki. Wojciech Roszkowski otrzymał również nagrodę Feniks i Nagrodę Literacką im. Józefa Mackiewicza. W 2018 roku Wojciechowi Roszkowskiemu została przyznana Nagroda im. Księdza Idziego Radziszewskiego przez Towarzystwo Naukowe KUL.
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał. Ale znalazł skutecznych naśladowców, także w politycznej praktyce. Jego wskazówki dotyczące sposobu opanowania społeczeństwa przez komunistyczne elity okazały się nad wyraz skuteczne. Zalecenia Marksa były proste; zawierają się w tytule niniejszej książki wybitnego pisarza i myśliciela naszych czasów, prof. Wojciecha Roszkowskiego: bezbożność, terror i propaganda. Dodajmy, że Marks zalecał nieprzejmowanie się funkcjonującym prawem (skąd my to znamy…), bowiem powinno ono całkowicie podlegać decyzjom oraz interpretacjom elity rządzącej. Dopiero prawo ustanowione przez władzę komunistyczną miało być egzekwowane z całą bezwzględnością. Panowanie i władza zawsze były w centrum zainteresowania marksizmu. Najbliższy współpracownik Marksa, Fryderyk Engels, głosił, że „w następstwie przyszłej rewolucji społecznej zniknie państwo”. Zamiast tego powstały niezwykle opresyjne komunistyczne państwa na czele ze Związkiem Sowieckim, który zarażał swymi chorymi poglądami wiele krajów na świecie. Rewolucja, zdaniem marksistów, była nieunikniona i wskazana dla rozwoju ludzkości, choćby nie wiadomo ile ofiar za sobą pociągała, ile tragedii prowokowała. Potem miałby nastąpić okres wiekuistej szczęśliwości. Wielu się na to nabierało. Dopiero wtedy, gdy wcielane siłą koncepcje ekonomiczne i gospodarcze zawaliły się w gruzy, wywołując biedę, gdy zniewolenie człowieka przybrało monstrualne rozmiary, narody ciemiężone przez komunistów w imię utopijnych koncepcji Marksa i spółki zerwały się do walki. Gdy z założeń Marksa, Engelsa, Lenina w końcu zrezygnowano i byt zdecydowanie nam się poprawił, koncepcje komunistów zdają się niestety odżywać. Jak choćby w odrzuceniu przywiązania do ojczyzny, co zalecali już pierwsi marksiści, a teraz UE. Albo w wyłączeniu z naszego postępowania sumienia, w odrzuceniu odwiecznych zasad moralnych czy też w zmianie stosunku do rodziny i małżeństwa, które Engels nazwał „nieoficjalną prostytucją”. Albo w sposobach opanowywania społeczeństwa przez totalną władzę. Autor tej książki z niebywałą logiką objaśnia fałszywe rozumowanie Marksa i jego epigonów oraz unaocznia tragiczne tego skutki. Prof. Roszkowski i jego najnowsze dzieło skłaniają do refleksji – dokąd prowadzi koncepcja świata bez Boga oraz koncepcja władzy opartej tylko na propagandzie, która posługuje się przymusem, a nawet terrorem (zalecanym od początku przez marksistów). Trudno o lepsze argumenty niż te, które przedstawia autor tej książki, w dyskusji nad kształtem współczesnego świata zachodniego, który wydaje się zmierzać ku upadkowi; Polska niestety różnymi sposobami została w ten proces uwikłana. Czas najwyższy się zatrzymać. Wciągający tekst uzupełniają 124 oryginalne ilustracje, dokumentujące idee, wydarzenia i osoby.
Nim autor zakończył pisanie drugiego tomu „Historii i kultury krajów Trójmorza”, sytuacja się zmieniła: do Inicjatywy przyjęta została na prawach stałego członka Grecja, natomiast Ukraina oraz Mołdawia zyskały status krajów stowarzyszonych. To musiało zmienić nieco kompozycję książki. Pierwszy tom poświęcony był historii krajów Trójmorza aż po czasy fin de siecle, drugi obejmuje wiek XX i XXI z wyjątkiem wszakże Grecji, Ukrainy i Mołdawii – nieobecnych w pierwszej części dzieła prof. Wojciecha Roszkowskiego – zarys ich dziejów i kultury prezentowany jest zatem tu, od zarania po dzień dzisiejszy. Można powiedzieć, że Inicjatywa Trójmorza (Międzymorza) sięga swymi korzeniami jeszcze czasów jagiellońskich. Próbował do niej wrócić częściowo książę Adam Jerzy Czartoryski w latach 1832–1861, ale w warunkach niewoli nie było szans na realizację tego typu pomysłów. Pod odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. Józef Piłsudski preferował ideę Międzymorza jako przeciwwagę dla nieustających zaborczych tendencji zarówno Rosji, jak i szybko militaryzujących się Niemiec. Jednakże narody, które wchodziły w skład dawnej Rzeczypospolitej – Litwini, Białorusini, Ukraińcy oraz kraje bałtyckie (dawne Inflanty) – nie popierały wówczas przymierza. Historia pokazała, że był to wielki błąd; tylko trwanie w sojuszu dawało siłę zdolną odeprzeć napierający jednocześnie ze wschodu i zachodu imperializm. Brak takiego sojuszu pozwolił Sowietom na blisko pół wieku anektować kraje dawnej Rzeczypospolitej oraz sąsiadów na południe od niej. Zagrożenia mają to do siebie, że się odradzają – ostatni czas tego dowodzi. Idea Trójmorza odżyła w III RP pod rządami prawicy. Pierwsze spotkanie Inicjatywy odbyło się 29 września 2015 r., a pierwszy szczyt głów państw członkowskich Trójmorza miał miejsce 25 sierpnia 2016 r. w Dubrowniku. Od tego momentu współpraca rozwija się regularnie, także na poziomie banków rozwojowych, parlamentów, samorządów oraz giełd finansowych. Jednakże zagrożenia wobec krajów Międzymorza narastają i potrzebna jest na pewno większa dynamika współpracy między nimi. Wymaga to nie tylko działań politycznych, ale także podstawowej wiedzy o sobie nawzajem w poszczególnych krajach. Książka prof. Wojciecha Roszkowskiego służy właśnie poszerzeniu tej wiedzy. Wzbogacona aż 186 sugestywnymi ilustracjami, stanowi świetne kompendium informacyjne o Trójmorzu.
Nowy przedmiot szkolny Historia i teraźniejszość wzbudził w 2022 roku olbrzymie zainteresowanie – okazał się niezwykle potrzebny. W naszym podręczniku rozczytywała się i wciąż rozczytuje cała Polska, głównie młodzież, ale nie tylko. Wynika to z faktu, że książka napisana została w sposób szczególnie atrakcyjny. Wartka narracja przedstawia fakty, osoby i wydarzenia, które wywarły piętno na najnowszej historii – tak Polski, jak i świata. Autor, wybitny historyk, pedagog i popularny pisarz prof. Wojciech Roszkowski opisuje realia i okoliczności zdarzeń, zaglądając często za kulisy, aby ukazać mechanizmy funkcjonowania systemów społecznych i politycznych. Trzeba podkreślić jego perfekcyjną analizę funkcjonowania systemu komunistycznego tak w świecie, jak i w Polsce, co nie wszystkim się podoba. Prof. Roszkowski wydobywa jednak na światło dzienne również te prawdy, które wielu chciałoby ukryć. Wielokrotnie podkreśla znaczenie postaw moralnych (lub amoralnych) tak dla życia pojedynczego człowieka, jak i wspólnoty. Autor wychodzi ze starożytnego założenia, że historia magistra vitae: historia jest nauczycielką życia. Wiedza o czasach przeszłych, także tych niedawno minionych, jest ważna nie tylko w naszej codzienności, ale w przeróżnych relacjach międzynarodowych. Wszak różne nieprzyjazne Rzeczypospolitej ośrodki zagraniczne usiłują fałszować naszą historię i wykorzystywać to w antypolskiej propagandzie; nie osiągną swego celu, jeśli będziemy znali historyczną prawdę i jej bronili. Drugi tom naszego podręcznika, obejmuje lata 1980–2015. W Europie Środkowo-Wschodniej był to czas wielkich przełomów, w tym upadku ZSRS. Autor opisuje jak nasz kraj, choć borykał się wówczas z licznymi trudnościami wewnętrznymi, wypływał powoli na szerokie wody europejskiej i światowej polityki, jak rola i znaczenie Polski rosły – dzięki temu, że żyjemy wolni i suwerenni. Prof. Roszkowski wykazuje też głęboką troskę o przyszłość naszej Ojczyzny. Nie jesteśmy samotną wyspą; nasz los zależy od wielu czynników zewnętrznych, ale przecież sami też możemy, i powinniśmy, wpływać na to, co dzieje się w świecie. Upoważnia nas do tego jedenaście wieków naszej bogatej historii. Ciekawe jest spojrzenie Autora na zmieniających się przywódców tego świata oraz naszego kraju. Nie wszyscy podołali wyzwaniom, przed jakimi stanęli, to prawda, ale trzeba przyznać, że w latach 1980–2015 byli jednak politycy wielkiej rangi i rozwagi. Prof. Roszkowski podkreśla znaczenie bardzo długiego pontyfikatu Jana Pawła II i jego wpływ na wiele wydarzeń światowych, nie mówiąc o krajowych. A wszystko to ukazuje na tle zjawisk kultury i walki światopoglądowej, jaka od lat toczy się na wszystkich kontynentach. Profesor wplata w opowieść o historii objaśnienia dotyczące różnych pojęć, takich jak np. demokracja liberalna czy poprawność polityczna. Tekst książki wzbogacają 294 ilustracje, często unikatowe, będące dodatkowym źródłem atrakcyjnie zaprezentowanej wiedzy. Publikację cechuje wysoki poziom edytorski, wyraźna czcionka. Zarówno treść, jak i konstrukcja skłaniają do refleksji, a zaprezentowane fakty i wydarzenia łatwo zapamiętać dzięki zastosowanej technice narracyjnej.
Kim będziemy za parę lat? Czy w ogóle jeszcze będziemy? Nasza rzeczywistość przypomina sytuację znaną nam z opisów i filmów o katastrofie „Titanica”. Statek zderzył się z górą lodową i zaczyna tonąć, ale pokładowa orkiestra pięknie gra i gra. Może nawet jest gorzej niż na „Titanicu”, ponieważ on miał przed sobą tylko górę lodową, a nasza cywilizacja jest zagrożona z dwóch stron. Z jednej latają koło nas bomby i rakiety, wybuchają pociski artyleryjskie, z drugiej zaś usiłuje nas zdegenerować silna grupa utopijnych „postępowców” oraz inżynierów nowego porządku wspieranych ekonomicznie przez złowieszcze korporacje oraz medialne molochy. Przed nimi jeszcze trudniej się bronić. Od czasów Oświecenia rzekomo toczy się walka o wolność i godność każdego człowieka, niezależnie od jego usytuowania ekonomicznego i społecznego, ale sukcesów na tym polu nie widać. Wbrew pozorom i nowoczesnym wynalazkom świat jest w odwrocie, a ludzie są coraz bardziej zniewoleni konsumpcją, techniką, mediami społecznościowymi i pogonią za przyjemnościami. Czyż mogło jednak być inaczej, skoro od przeszło 200 lat usiłowano zbudować świat bez Boga? A przecież nigdzie nie jest tak mocno zakotwiczona godność człowieka i wolność jednostki, jak w nauczaniu Chrystusowym. Na szczęście są ludzie, którzy widzą zagrożenia i przed nimi ostrzegają. Ich teksty składają się na tę książkę. Autorzy są wybitnymi postaciami naszej kultury i życia publicznego, znawcami poruszanych zagadnień, dlatego Tyrania postępu to odważna i ważna lektura, którą świetnie się czyta. Jakimi mechanizmami tworzy się nowego człowieka dla antycywilizacji i w jaki sposób pomagają w tym instytucje Unii Europejskiej? Jakie zagrożenia płyną z nowych technologii, sztucznej inteligencji oraz ideologii transhumanizmu? Czym różni się szczera troska o środowisko od szaleńczego ekologizmu? I czy Kościół ma jeszcze dość siły, aby odegrać rolę w tym dramacie zmagań cywilizacyjnych? Trzeba przeczytać tę książkę, aby znaleźć odpowiedź na te pytania. Część 1: DROGA DONIKĄD Prof. Andrzej Nowak Kim jesteśmy i kim nie będziemy – transludzie, cyborgi i sztuczna inteligencja Prof. Wojciech Roszkowski Nowy człowiek dla antycywilizacji Prof. Zbigniew Stawrowski Zamiast wznosić się do poziomu boskiego, degenerujemy się do poziomu zwierząt. Barbarzyńska cywilizacja próbuje zabić nasze dusze Część 2: WIARA I KOŚCIÓŁ Ks. prof. Waldemar Chrostowski Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr Droga synodalna w Niemczech w kontekście Wielkiego Resetu Ks. prof. Dariusz Oko Kościół Sodomy i Gomory kontra Kościół męczenników Część 3: KULTURA ZAGROŻONA Bp Wiesław Mering (rozmawia Leszek Sosnowski) Wolność, braterstwo, sprawiedliwość, równe traktowanie wszystkich ludzi przez prawo są wartościami przyniesionymi światu przez Biblię. Kolejny szatański wynalazek ateistycznych umysłów Prof. Aleksander Nalaskowski Szkoła barbarzyńców. Nieznajomość historii leży u źródeł wielu fatalnych decyzji politycznych Ks. prof. Janusz Królikowski W poszukiwaniu pojednania kultury współczesnej z wiarą. Laicyzm nic nie wnosi do rozwoju wartości naturalnych Prof. Ryszard Kantor Najbardziej niszcząca cecha kultury masowej: zohydzenie przeszłości i dorobku pokoleń. Przeciw globalizacji kultury Część 4: ŚRODOWISKO (NIE)NATURALNE Prof. Wojciech Polak Ekologizm jako substytut religii Dr Jerzy Kruszelnicki (rozmawia Jolanta Sosnowska) Człowiek jest winien z powodu swej chciwości, a nie dlatego, że oddycha. Ekologia, ekologizm, ideologia Dr Piotr Łuczuk Być albo nie być… – czy grozi nam robokalipsa? Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji człowieka będzie coraz łatwiej oszukać, a maszynę coraz trudniej Część 5: POLITYKA NA ROZDROŻU Prof. Grzegorz Kucharczyk Niemieckie próby (od)budowy sieci imperialnych wpływów (1990–2022) Patryk Jaki Strategia niszczenia podstaw kulturowych Polski oraz odbierania niepodległości. Wmówili Polakom, że są gorsi Jakub Augustyn Maciejewski Skostniałe elity pękającej Unii Europejskiej Leszek Sosnowski Dobro, zło i święty spokój. Chcą nas wyzwalać, choć nie jesteśmy uwięzieni
Od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem w poprzek całego kontynentu zapadła żelazna kurtyna – tymi słynnymi słowami Winston Churchill opisał nową rzeczywistość geopolityczną po drugiej wojnie światowej. Ten kawałek świata nazywany bywa Międzymorzem, zaś dzisiaj coraz częściej można spotkać się z nazwą Trójmorza (Czarne – to trzecie morze). Dotychczas był on prezentowany bez Ukrainy, Białorusi i Mołdawii, co stanowi nienaturalny podział; jest to zdanie także autora tej książki. Obecnie mieszka na tym terenie blisko 200 milionów ludzi, których łączy wspólne doświadczenie historyczne, ale często dzieli nieznajomość sąsiednich kultur i tradycji. Cóż bowiem wiedzą np. Estończycy o Bułgarach, Polacy o Słoweńcach czy Węgrzy o Łotyszach? Jest rzeczą charakterystyczną, że najobszerniejsza literatura dotycząca tego regionu powstała w języku… niemieckim, stworzona zresztą z punktu widzenia interesów Rzeszy. Postanowił temu nieco zaradzić wybitny historyk i pisarz prof. Wojciech Roszkowski. W swym najnowszym, dwutomowym dziele opisuje bogatą historię państw i narodów Międzymorza, które ostatnie wieki spędziły w potrzasku ścierających się potęg niemieckiej i rosyjskiej, a wcześniej jeszcze tureckiej. Najskuteczniejszym kontrprojektem do tych despotycznych imperiów była, rzecz jasna, Rzeczpospolita oparta na zasadach staropolskiej wolności. Jest ona ważnym elementem tej książki. Napisane wartkim językiem i pięknie ilustrowane dzieło prof. Roszkowskiego wypełnia lukę informacyjną i badawczą oraz prezentuje nasz punkt widzenia na region Międzymorza. Autor zabiera nas w fascynującą podróż po dziejach tej być może najmniej znanej, a zarazem niezwykle bogatej historycznie i różnorodnej części kontynentu europejskiego. Pierwszy tom tego dwuczęściowego dzieła obejmuje historię krajów Trójmorza od zarania do początku XX w. Drugi tom skupia się na ostatnich stu latach i czasach współczesnych. Wzajemne poznanie i wytworzenie świadomości wspólnego interesu jest pilnym zadaniem; książka prof. Roszkowskiego bardzo do tego się przyczynia.
Żeby mieć argumenty, trzeba posiąść wiedzę. Żeby skutecznie bronić Kościół, trzeba poznać jego historię. Najlepiej taką, która wyszła spod pióra wybitnego pisarza i przekonanego wyznawcy, a nie zdeklarowanego lub zamaskowanego wroga. Ten ostatni bowiem zawsze będzie posługiwał się manipulacją, udając „obiektywnego” badacza w celu siania wątpliwości. W ten sposób powstało wiele błędnych stereotypów na temat życia Jezusa i funkcjonowania Kościoła na przestrzeni dwudziestu wieków. Z takimi stereotypami rozprawia się Autor tej książki. Drugim z powodów powstania dwutomowej, bogato ilustrowanej historii chrześcijaństwa, zatytułowanej znamiennie „Świętości, upadki i nawrócenia”, był kryzys, jaki obecnie dotyka Kościół w świecie. Wybitny historyk i pisarz prof. Wojciech Roszkowski, twórca takich bestsellerów jak „Świat Chrystusa”, „Roztrzaskane lustro” i „Bunt barbarzyńców”, w żadnym wypadku nie zgadza się z opiniami, że kryzys ten jest zwiastunem ostatecznego upadku Kościoła. Autor dowodzi, że Kościół od swego zarania zmagał się z rozmaitymi wyzwaniami i konfrontowany był z przeróżnymi zagrożeniami, inicjowanymi od środka i z zewnątrz. A przecież jednak zawsze znajdował siły oraz sposoby, by kryzys pokonać i kontynuować swoją misję. Zwyciężał mocą i aktywnością swoich wyznawców; przez karty tej książki przewijają się najwięksi z nich. Prof. Roszkowski uważa, że z Kościołem jest trochę tak, jak z rodziną – i w jednej, i w drugiej wspólnocie są tacy, którzy troszczą się o jej dobrostan, oraz tacy, którzy działają na jej szkodę. Opisuje z wielkim znawstwem i erudycją zarówno budowniczych, jak i niszczycieli, rozprawiając się przy tej okazji z wieloma utartymi przez kręgi wrogie katolicyzmowi dyskredytującymi opiniami. Ilustracje do tych niezwykle interesujących szkiców z dziejów chrześcijaństwa stanowią wspaniałe dzieła sztuki największych mistrzów; widać, jaką potężną inspiracją dla wielkich artystów była Biblia. Pierwszy tom kończy się upadkiem Konstantynopola. Drugi będzie doprowadzony do czasów najnowszych; ukaże się na przełomie czerwca i lipca 2021 r. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Książka utrzymana jest w konwencji ciekawej rozmowy, ma charakter wspomnieniowy. To subtelny obraz jakże interesującej sylwetki prof. Wojciecha Roszkowskiego. Poznajemy jego imponującą naukowo-pisarską karierę i nader ciekawe koleje życia. Autor do celebrytów nie należy, obca jest mu autoreklama, toteż próżno by szukać o nim plotkarskich ciekawostek w mediach. Tu też nie skupia się na błahostkach. Bardzo znane są jego liczne bestsellery o tematyce historycznej i krytyczno-cywilizacyjnej, ale on sam woli pozostawać w cieniu. Stąd książka „Jeszcze nic straconego” jest tym cenniejsza, że można dzięki niej poznać zarówno to i owo z obfitującego w wiele wydarzeń życia osobistego i rodzinnego Profesora, jak i jego poglądy na sprawy światopoglądowe. Szczególnie cenne są jego refleksje odnoszące się do zmian politycznych, społecznych i mentalnościowych zachodzących w naszym kraju na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat oraz do konsekwencji, które z nich wynikają. „W sumie dzisiejszy obraz Polski i Polaków nie jest zbyt wesoły – konstatuje prof. Wojciech Roszkowski. – Jesteśmy narodem pracowitym i zdolnym, gospodarkę mamy prężną, bezpieczeństwo udało się nam zapewnić na ile to możliwe, a jednocześnie tak wiele szans marnujemy przez jałowe pyskówki, nieufność, brak solidarności, klikowość i zagubienie w ‘bieżączce’. Jeszcze jednak nic straconego, byle młodsze pokolenie nie naśladowało zbyt ochoczo złych przykładów”. Prof. Wojciech Roszkowski nie należy więc do czarnowidzów, choć dostrzega ciemne strony współczesności i poważne kłopoty cywilizacji łacińskiej, zachodniej, do której i my należymy. Nie można jednak ulegać zniechęceniu, trzeba walczyć do końca z objawami bardzo poważnej zapaści, z którą w ostatnich dekadach zmaga się świat Zachodu, a wraz z nim Polska. Książka jest ponadto bogato ilustrowana unikatowymi zdjęciami prywatnymi Profesora oraz komentującymi jego poglądy. „Jeszcze nic straconego” dostarcza przyjemności czytania, zachęca do przemyśleń, ostrzega, ale i dodaje otuchy w trudnych czasach.
Drugi, ostatni tom bestsellerowej serii „Historia chrześcijaństwa. Świętości, upadki i nawrócenia”. Książka rzetelna, napisana ze znawstwem przez wybitnego historyka prof. Wojciecha Roszkowskiego. Świetnie się czyta, niemal jak opowieść o niezwykłych przygodach. Jakież to bowiem przedziwne i dramatyczne były losy wielu świętych, pobożnych uczonych czy kapłanów, ale też ludzi wierzących, którzy pod naciskiem okoliczności lub za podszeptem szatana upadali, zaprzedawali się złu. W II tomie „Historii chrześcijaństwa” prof. Roszkowskiego znajdziemy między innymi: • Wpływ reformacji na dzieje świata • Rewolucję kopernikańską • Prawdę o Galileuszu • Wojnę trzydziestoletnią • Tragiczny stosunek Rewolucji Francuskiej do Kościoła • Upadek Państwa Kościelnego • Kryzys modernistyczny i wzrost ateizmu • Zbrodnie komunizmu i nazizmu • Koreańską otchłań i pokojową rewolucję na Filipinach • Współczesne nawrócenia i prawdziwe oświecenie Autor prof. Wojciech Roszkowski, wybitny erudyta, w swoim dziele świetnie posługujący się piórem, doprowadza zwięźle ujęte dzieje chrześcijaństwa do dnia dzisiejszego. Dowodzi ponadto, że nasza cywilizacja od swego zarania zmagała się z rozmaitymi wyzwaniami i konfrontowana była z przeróżnymi zagrożeniami, inicjowanymi od środka i z zewnątrz. A przecież jednak zawsze znajdowała siły oraz sposoby, by kryzys pokonać i kontynuować swoją misję. Zwyciężała mocą i aktywnością tych, którzy znajdowali swoją tożsamość w tym, co kiedyś nazwano christianitas; przez karty tej książki przewijają się najwięksi z tych przedstawicieli. Jednym z powodów powstania dwutomowej, bogato ilustrowanej historii chrześcijaństwa, zatytułowanej znamiennie „Świętości, upadki i nawrócenia”, był kryzys, jaki obecnie dotyka Kościół w świecie. Zwłaszcza ostatni rozdział tego bogato ilustrowanego tomu zajmuje się właśnie tym tematem.
Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej. Posługujący się ideą marksistowsko-leninowską bolszewicy stworzyli przyczółki do swej imperialnej ekspansji dosłownie na całym świecie. Idee te zatruły niejeden umysł, także na Zachodzie, i zachwiały systemami politycznymi. Dzięki wybitnemu znawcy tematu i znakomitemu pisarzowi prof. Wojciechowi Roszkowskiemu poznajemy rozwój komunizmu w skali całego świata. Autor przestrzega: „Oba najbardziej znane dwudziestowieczne totalitaryzmy – nazizm i komunizm – nie miały precedensu w historii. Obrońcy komunizmu argumentują, że ich sprawa była słuszna, a straszliwe środki, miliony pomordowanych, często ukryte przed światem, usprawiedliwiał cel. Tymczasem cel był utopijny, a podejmowane środki – przestępcze i nie przybliżające celu. Trafnie przewidział to już w XIX wieku markiz Astolphe de Custine, pisząc, iż despotyzm nigdy nie jest tak straszliwy jak wtedy, gdy obiecuje dobro. Wtedy najgorsze postępki są usprawiedliwiane przez dobre intencje. Granice zła przestają wtedy istnieć. Oczywista zbrodnia tryumfuje krótko, fałszywe wartości na zawsze prowadzą ducha ludzkiego na manowce. Na nieszczęście słowa te są prawdziwe również dziś. Odwracanie się od rzeczywistości jest reakcją patologiczną. Praktykowane przez przywódców politycznych i rozpowszechnione w szerokich kręgach społeczeństwa doprowadzi do nowych postaci totalitaryzmu”. Żywo napisane i klarownie podzielone dzieło prof. W. Roszkowskiego przyciąga uwagę także bogatą warstwą graficzną; 140 ilustracji dodatkowo dokumentuje tę historię światowego komunizmu. Książka-ostrzeżenie. Podstawowa lektura dla tych, którzy chcą wiedzieć, w jakim kierunku może pójść świat.
Tak wyjątkowe dzieło powstaje raz na pokolenie naukowe w skali zarówno polskiej, jak i międzynarodowej. Stanowi syntezę przedstawiającą najważniejsze wydarzenia polityczne, społeczne, gospodarcze, a także kulturalne na świecie w ostatnim półwieczu. Wiele zawartych w niej informacji autor wprowadził po raz pierwszy na polski rynek wydawniczy. Książka została przygotowana przy wykorzystaniu ogromnej literatury przedmiotu, nie tylko opracowań historycznych, lecz także różnorodnych źródeł, w tym publicystyki oraz prasy współczesnej. Autor starał się zająć stanowisko jednoznaczne, świadom odmiennych zdań innych historyków, publicystów czy polityków, które będą znajdowały swój wyraz w wywołanych książką dyskusjach. Praca została napisana w układzie chronologicznym z podziałem na 7 głównych części. Pierwszą z nich zamykają lata 1945-1953, w których ukształtował się powojenny układ sił w świecie. Podokres drugi, lata 1953-1962, otwiera śmierć Stalina, początkująca "odwilż" w krajach komunistycznych i krótkotrwałe odprężenie międzynarodowe, a zamyka kryzys kubański, podczas którego oba supermocarstwa znalazły się na skraju wojny termojądrowej. Lata 1962-1970 to czas sprzecznych prądów - początkowego dynamizmu polityki amerykańskiej, jej osłabienia w wyniku wojny wietnamskiej, a następnie narastania problemów po obu stronach światowej barykady, które doprowadziły do odprężenia lat 1970-1979. Ten ostatni podokres jest przedmiotem czwartej części książki. Lata 1979-1985, będące tematem piątej części pracy, przynoszą nawrót zimnej wojny. Kolejna część to początek rządów Gorbaczowa w ZSRR i jego pierestrojki, przez schyłek zimnej wojny aż do likwidacji ZSRR w 1991 r. W ostatnim podokresie opisano w sposób skrócony zjawiska zachodzące po upadku dwubiegunowego układu sił w świecie. W ramach poszczególnych części omawiany jest rozwój stosunków międzynarodowych, a następnie wydarzeń w obrębie rozwiniętych państw zachodnich, bloku komunistycznego (od lat sześćdziesiątych - tylko radzieckiego) i reszty świata, która od lat siedemdziesiątych dzieli się na część bardziej i mniej dynamiczną. Opisano globalną rywalizację militarną i ideologiczną, uniwersalizujący wpływ kultury masowej, mnogość rozbieżnych tendencji krajowych i regionalnych, problemy emancypacji społecznej i narodowej, przemiany obyczajowe i ekonomiczne, zagrożenia ekologiczne i bioetyczne, hedonizm jednych i głód drugich, sztukę absurdu i poświęcenie działaczy charytatywnych, postęp medyczny i presję demograficzną, terroryzm indywidualny i państwowy, mechanizmy gier politycznych i życie codzienne zwykłych ludzi, bezmiar zniewolenia i cierpienia oraz fantastyczny postęp techniki, złudy modernizacji, rolę przywódców i falowanie ludzkich mas, w którym osoba ludzka niewiele znaczy. Poruszono sprawę dziesiątków milionów ofiar GUŁagu, wojny koreańskiej, "wielkiego skoku" i "rewolucji kulturalnej" w Chinach, wojny wietnamskiej, wojen domowych w Grecji, Kongu, Nigerii, Algierii, Jemenie, Czadzie, Sudanie, Nikaragui, Salwadorze, Bośni, ofiar terroru w Kambodży, Etiopii, Ruandzie i Czeczenii, powstania węgierskiego w 1956 r., rzezi indonezyjskich w 1965 r., narkomanii, alkoholizmu, aborcji oraz AIDS. Uświadomiono, do czego zdolni są ludzie zaślepieni nienawiścią, żądzą władzy, ideologią, iluzją nieograniczonej wolności, dysponujący środkami samozagłady, mający takich przywódców jak Adolf Hitler, Józef Stalin, Mao Zedong, Pol Pot, Kim Ir Sen czy Idi Amin Dada, słuchający takich moralistów jak np. Jean Paul Sartre czy Bertolt Brecht. Podręcznik napisany dobrym językiem przy logicznej i przekonywającej konstrukcji. Zawiera tabele, wykresy, mapy, ilustracje, a także tablice chronologiczne, słownik pojęć, obszerną bibliografię przedmiotu (rodzima, jak również anglo-, niemiecko-, francusko-, i rosyjskojęzyczna) oraz indeksy: osób, rzeczowy, nazw geograficznych i etnicznych. W załączniku znajduje się charakterystyka głównych państw świata.
Czy cywilizacja zachodnia, do której wszak należymy, już upadła? A jeśli tak, to czy będzie w stanie się podnieść i pod jakimi warunkami? Pytania te nurtują wielu ludzi, także wybitnego intelektualistę i świetnego pisarza prof. Wojciecha Roszkowskiego. Autor rozważał je już w skrzącym się imponującą erudycją dziele „Roztrzaskane lustro”, które stało się bestsellerem ubiegłego roku. „Bunt barbarzyńców” jest swoistą kontynuacją tamtej książki, choć został zupełnie inaczej skonstruowany. Dalszy ciąg rozmyślań nad schyłkiem naszej cywilizacji ujęty został tym razem w formie 105 pytań i odpowiedzi. Odpowiedzi zwięzłych, niebywale logicznych, nieraz nawet ironicznych. Ironia to zresztą i tak łagodna forma krytyki głupoty tego świata, i to niestety głupoty dość powszechnie akceptowanej za sprawą przede wszystkim mediów tzw. głównego nurtu. Za promowaniem głupoty, albo też i dewiacji, kryje się dziś jakże często wielki biznes. Ludzie coraz częściej czują, że dzieje się coś niedobrego, i stawiają sobie natarczywe pytanie: dokąd zmierzamy?! Zauważają symptomy rozpadu, ale nie zawsze dostrzegają przyczyny zła. Są też jednak i tacy, a jest ich niestety większość, którzy niczym lemingi staczają się w wytyczaną przez mainstream przepaść bezmyślności. Czyż jednak chaos, bezprawie i pogarda wobec Dekalogu mogą służyć jako napęd rozwoju? Mamy do czynienia, jak niegdyś cywilizacja starożytnego Rzymu, z buntem barbarzyńców, ale też z narodzinami neopogaństwa, obalaniem autorytetów i wartości, które utrzymują wspólnotę w ładzie. „Współczesny człowiek Zachodu – pisze w ‘Buncie barbarzyńców’ prof. Wojciech Roszkowski – zbyt często unika rozważania pytań, na które nie ma łatwych odpowiedzi, lub szuka odpowiedzi zbyt łatwych, żeby były prawdziwe. Pytania i odpowiedzi, które znalazły się w tej książce, powinny zainteresować ludzi choćby powierzchownie zatroskanych o przyszłość, swoją i swojej wspólnoty. Ktoś, kto spędza większość wolnego czasu wpatrzony w ekranik swojego telefonu, czytając jedynie uwagi swoich znajomych o swoich znajomych, albo w inny sposób ‘zabija czas’, czyli zabija siebie, może najwyżej zapytać: ‘ale o co chodzi?’. Przeczyta – to się dowie”. Ostatnie zdanie to najlepsze podsumowanie tej książki, którą czyta się jednym tchem. Prof. Wojciech Roszkowski po raz wtóry wyciąga – być może nawet już ze zgliszczy – bolesne odłamki „roztrzaskanego lustra”. Jego zdaniem czas jeszcze, byśmy zawrócili z drogi destrukcji. Autor nie mówi, ile jeszcze tego czasu mamy, nikt z nas tego dokładnie nie wie. Jedno jest raczej pewne – niewiele.
Nie tylko w dziejach Rzeczypospolitej trudno o przykład większego męstwa i poświęcenia niż obrona Lwowa w okresie 1918–1919. Kiedy Wielka Wojna dobiegła praktycznie końca, mieszkańcy tego pięknego miasta w dzień Wszystkich Świętych, 1 listopada 1918 r., wyszli rankiem na ulice. Nie mogli jednak udać się na groby swych bliskich. Po Lwowie krążyły bowiem uzbrojone i strzelające w różnych kierunkach oddziały Ukraińców, którzy korzystając z wojennej zawieruchy postanowili z zaskoczenia zawładnąć ówczesną stolicą Galicji. Tu, gdzie od tylu wieków była Polska, teraz miała być tylko Ukraina. Lwów był oczywiście miastem kilku kultur, narodowości i kilku religii, ale żywioł polski był cały czas dominujący, nawet pod zaborami. Mieszkali tam Żydzi, Ormianie, w niedużym procencie również Ukraińcy – do tej pory wszyscy żyli tu w zgodzie. Kwitnące w tym mieście kultura, sztuka i nauka, były w olbrzymim stopniu dziełem Polaków. Przez parę wieków również obrona przed zalewem muzułmańskim spoczywała na barkach Rzeczypospolitej. Jednak 1 listopada 1918 r. nad miastem załopotały żółto-niebieskie flagi. Zaskoczenie Polaków było olbrzymie, ale jeszcze większa okazała się chęć walki, obrony ukochanego miasta. Kto jednak miał to uczynić, skoro tyle polskiej krwi polało się wcześniej na wszystkich frontach Wielkiej Wojny? Do obrony spontanicznie przystąpiła więc młodzież, dzieci w zasadzie; byli za młodzi, by wcześniej zostać wcielonymi do zaborczych armii. Nikt nie kazał im walczyć, to był potężny zryw serc. Broni prawie nie mieli, musieli ją dopiero sukcesywnie zdobywać. Odwagę Orląt Lwowskich, jak nazwano tych młodych bohaterów, wspomagał spryt i świetna znajomość terenu. Do walki stanęło niewielu zawodowych oficerów oraz 1374 uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów. Najmłodszy z nich miał zaledwie 9 lat… 13-letni Antoś Petrykiewicz, poległy od zadanych mu ran, został najmłodszym kawalerem Orderu Virtuti Militari… Śmiercionośna kula dopadła 14-letniego harcerza Jurka Bitschana... Nieraz ginęły całe rodzeństwa, jak Tadeusz (21 lat), Jan (18) i Helena (15) Grabscy… Na tragiczny krzyk wydobywający się z okrążonego przez Ukraińską Armię Halicką miasta zareagowała Ojczyzna, która właśnie zaczynała się odradzać. W porę nadeszła pomoc, najpierw ochotnicza, a potem regularna, wojskowa. Wybitny historyk prof. Wojciech Roszkowski sławi w tej książce męstwo Orląt Lwowskich. W Krakowie ma stanąć ich pomnik. Ta publikacja służy nie tylko propagowaniu prawdy historycznej, ale też wyrażeniu wdzięczności wobec Orląt i ma wspomóc finansowo budowę pomnika ku ich czci albowiem z każdej książki 10 zł przeznaczone jest na budowę pomnika Orląt Lwowskich w Krakowie.
Czy to już koniec naszej cywilizacji? Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny. Upadek zachodniej kultury, do której przecież i my, Polacy, należymy, wieszczono co prawda już sto lat temu, ale wówczas była to bardziej przepowiednia niż udokumentowana teza. Dziś nasze wielowiekowe dziedzictwo zostało przez elity europejskie oraz amerykańskie w całości odrzucone, co uznaje się za wyraz… postępu. Konsekwencją takiej postawy jest zrównanie zbrodni i osiągnięć, wierności i zdrady, bohaterstwa i tchórzostwa, mądrości i głupoty, kłamstwa i prawdy. Obrazowo rzecz ujmując, zwolennicy teorii o istnieniu wielu prawd chcą się przejrzeć w roztrzaskanym lustrze. Autor „Roztrzaskanego Lustra” analizuje setki przejawów dekadencji; czyni to w sposób barwny i wielostronny. Jego opisy i refleksje są logiczne oraz przekonujące. Język książki jest jej niepodważalną zaletą: lapidarny, skrzący dowcipem, mimo poruszania skomplikowanych spraw – prosty, precyzyjny i zrozumiały. „Roztrzaskane lustro” wciąga Czytelnika i zaprasza do myślenia.
To była zaiste mistrzowska gra – zacząć wojnę w bloku państw, które ją ostatecznie przegrają, a zakończyć wśród zwycięzców! Sam wielki przeciwnik Józefa Piłsudskiego, Roman Dmowski, przy-znawał Naczelnikowi, że to był genialny manewr. Drugim tyleż genialnym, co niespodziewanym roz-daniem w grze o Polskę było spacyfikowanie zaraz po zakończeniu wojny prorewolucyjnych, a nawet probolszewickich nastrojów przez przekazanie kierownictwa kraju w ręce… lewicy (rząd Moraczew-skiego). Zamiast krwi i trupów na ulicach, jak to było np. w Niemczech, mieliśmy pracę nad instytu-cjami państwa i parlamentaryzmu. Trzecim elementem wielkiej gry Naczelnika, była batalia o granice II Rzeczypospolitej; przyznano nam je w traktacie wersalskim w sposób bardzo enigmatyczny. Wią-zało się to z natychmiastowym tworzeniem armii – licznej i silnej. Udało się. W 1919 r. „Wojsko Pol-skie liczyło już około miliona żołnierzy zdolnych stawić czoła inwazji bolszewickiej w obronie Pol-ski i Europy” – podkreśla autor tej książki, prof. Wojciech Roszkowski, wybitny znawca tematu, a także świetny pisarz. Pierwszych parę miesięcy odzyskania niepodległości było kluczowych dla kształtu, ustroju i dalszych losów Rzeczypospolitej. Józef Piłsudski, określany przez wrogów silnej Polski mianem dyktatora, parł w gruncie rzeczy ze wszystkich sił do stworzenia jak najszybciej instytucji demokra-tycznych, w tym parlamentu i konstytucji. Harował nad tym nie szczędząc ani czasu, ani zdrowia. Przekazano mu, jako Naczelnikowi Państwa, olbrzymią władzę. Wykorzystał ją w pełni, by błyska-wicznie budować fundamenty kraju silnego i gwarantującego Polakom bezpieczeństwo. W ogóle Pol-ska miała wówczas szczęście do wybitnych polityków: Dmowski, Paderewski, Witos, Korfanty, Da-szyński… Wszystkich ich spotykamy na kartach tej książki. Mieli różne koncepcje kształtu państwa i sposobu nim kierowania, ale zawsze w ramach pełnej niepodległości, w poczuciu głębokiego patrio-tyzmu. „Mistrzowska gra” pozwala prześledzić narodziny wolnego kraju i jego bardzo szybkie krzep-nięcie. Sam początek książki uświadamia współczesnemu czytelnikowi, że naprawdę było o co się bić, bośmy naprawdę ogromnie wiele stracili pod koniec XVIII w. Okazało się jednak, że choć zrabo-wano nam olbrzymie tereny, które przez cały wiek XIX karmiły trzy agresywne imperia, to nic nie zdołało zabrać polskiemu narodowi jego niezłomnego ducha. Rzeczpospolita przetrwała i trwa.
Doskonały podręcznik akademicki, a równocześnie jedna z bardziej interesujących książek o dziejach najnowszych. Znana i ceniona od lat synteza historii Polski w XX wieku w nowej i najbardziej aktualnej odsłonie – do 2015 roku. Nowa wersja – wydanie XII rozszerzone – została uzupełniona o wydarzenia z ostatnich lat: 2005–2015. Narracja została więc doprowadzona prawie do czasów obecnych. Literatura obowiązkowa dla studentów historii, prawa, nauk politycznych, stosunków międzynarodowych i innych kierunków humanistycznych, a także przydatna i ciekawa lektura dla maturzystów oraz wszystkich osób zainteresowanych dziejami Polski w XX i XXI wieku, które chcą zrozumieć mechanizmy współczesnego świata. Informacja o autorze/ redaktorze: Wojciech Roszkowski – polski ekonomista i historyk, profesor nauk humanistycznych, nauczyciel akademicki. Urodził się w 1947 roku. Ukończył studia SGPiS, gdzie również doktoryzował się i w 1987 roku habilitował, a następnie w 1996 roku uzyskał tytuł profesora. Niezależnie od historii gospodarczej i politycznej Polski, jego zainteresowania naukowe obejmują najnowszą historię Europy Środkowej i Wschodniej. W latach 1978–1981 współpracował z podziemnym Polskim Porozumieniem Niepodległościowym. W latach 1980–1993 członek „Solidarności”. Pod pseudonimem literackim „Andrzej Albert” wydał w podziemiu popularną Najnowszą historię Polski 1918–1980. Od jesieni 1990 do sierpnia 1993 roku był prorektorem Szkoły Głównej Handlowej (dawniej SGPiS). W latach 1994–2000 pełnił funkcję dyrektora Instytutu Studiów Politycznych PAN, od 2001 roku – Kosciusko Chair of Polish Studies na Uniwersytecie w Virginii. Od marca 2003 roku Kierownik Katedry Stosunków Międzynarodowych Collegium Civitas w Warszawie. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2004 uzyskał mandat eurodeputowanego. Jest autorem wielu książek z dziejów najnowszych, m.in. Kształtowanie się podstaw polskiej gospodarki państwowej w przemyśle i bankowości w latach 1918–1924 (PWN, Warszawa 1982), Gospodarcza rola większej prywatnej własności ziemskiej w Polsce 1918–1939 (Warszawa 1986, praca wydana również w języku angielskim w Stanach Zjednoczonych) oraz Land Reforms in East Central Europe after World War One (ISP PAN, Warszawa 1995), Półwiecze. Historia polityczna świata po 1945 roku (WN PWN, Warszawa 1997), Krótkie wykłady z historii. Gospodarka (WN PWN, Warszawa 2006), Droga przez mgłę, (Instytut Jagielloński, Kraków 2006), Najnowsza Historia Polski 1914–2011, wydanie 7-tomowe (Świat Książki, Warszawa 2011). Współpracował regularnie z miesięcznikiem „Przegląd Powszechny” (1982–2000), miesięcznikiem „Azymut” (dodatek do „Gościa Niedzielnego” 1998–2003), publikował w „Rzeczpospolitej”, „Życiu”, „Wprost”, „Nowym Państwie”, „Przeglądzie Katolickim” i wielu innych pismach.