Drezno 1945. Ogień i mrok Sinclair McKay Książka
Wydawnictwo: | Znak Koncept |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 150x235 |
Rok wydania: | 2022 |
Podobne do Drezno 1945. Ogień i mrok
Szczegółowe informacje na temat książki Drezno 1945. Ogień i mrok
Wydawnictwo: | Znak Koncept |
EAN: | 9788324084395 |
Autor: | Sinclair McKay |
Tłumaczenie: | Jan Dzierzgowski |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 150x235 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2022-01-26 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Inne książki z kategorii Historia
Oceny i recenzje książki Drezno 1945. Ogień i mrok
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Drezno 1945. Ogień i Lisioł. Spacer po Dreźnie z książką „Drezno 1945. Ogień i mrok” autorstwa Sinclair McKay’a zaczął się dla Lisioła złudnie przyjemnie. Piękne zabytki, bezchmurne niebo, delikatny chłód płynący od rzeki. Pozorne poczucie odprężenia i bezpieczeństwa. Lisioł wystawił łapę zza zakrętu, huk, pożoga, zniszczenie. Lisioł cofnął łapę, wystawił znowu – nic, cisza. Takie jest właśnie Drezno. Czas w tym miejscu nieustannie się przenika. Jednocześnie macie piękne zabytkowe miasto i huragan zniszczenia, a wśród płomieni co najmniej jednego jeźdźca apokalipsy. Te dwie warstwy nakładają się na siebie i nie da się ich rozdzielić. Dlatego Lisioł wziął głęboki wdech i wszedł w morze płomieni. . Futrzaka przywitała wojenna rzeczywistość Drezna sprzed bombardowania. Niby wszyscy wiedzą, co się stało z Żydami, ale nikt nic nie mówi. Niby wszyscy widzą niewolników w fabrykach, a jednocześnie ich nie widzą. Rzeczywistość pęka w coraz większej liczbie miejsc, jednak owe pęknięcia są zaklejane przez propagandę. Z drugiej strony, co można innego zrobić? Codzienność mieszkańców Drezna toczy się w cieniu plotek, strachu oraz poświecenia w imię Rzeszy. Lisioł wyczuwa w powietrzu namacalne wręcz napięcie. . Książka przeniosła też futrzaka do gabinetu Arthura Harrisa, Brytyjczyka odpowiedzialnego za pomysł nalotów dywanów. Lisioł słuchał jego słów, przekrzywiając łebek na bok. Uniósł obie łapki w górę. Z jednej strony ma przekonanie o tym, że siłę roboczą faszystowskich Niemiec trzeba unieszkodliwić. Zakłócić życie codzienne. Zniszczyć gospodarkę, miasta zrównać z ziemią i zdławić wrogą machinę wojenną. Z drugiej strony Harris odpowiada za śmierć tysięcy alianckich pilotów. Lisioł opuścił smutno łebek, gdyż brakło tutaj miejsca na ludność cywilną, chociaż byli i tacy wojskowi, którzy domagali się rozgraniczenia celów cywilnych oraz wojskowych. Chwała im za to, że wciąż próbowali. . Kolejne rozdziały ukazują życie Drezna. Autor plastycznym językiem otacza nas rytmem miasta, które zostaje gwałtowne utopione w morzu ognia. W książce nie brakuje relacji z pierwszej ręki, zarówno z ziemi, jak i z powietrza. Czuć żar ognia na pyszczku oraz spacerującą po ulicach śmierć. Warto zajrzeć do tej pozycji.