Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro

Karolina Domagalska

Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro

7.0

(501 ocen) wspólnie z

24,88

 

W "Nie przeproszę, że urodziłam" Karolina Domagalska sięga po temat, który budzi wiele kontrowersji, wywołuje lęk, stawia trudne pytania o wartości etyczne. Zwłaszcza w Polsce, gdzie brak szczegółowych regulacji prawnych dotyczących zapłodnienia in vitro.
Autorka odmalowuje szeroki i społecznie zróżnicowany obraz tego zjawiska. Sięga po historie i doświadczenia rodzin „klasycznych”, czyli heteroseksualnych, ale też „nowych”: lesbijskich lub gejowskich, pisze także o kobietach, które pragnęły mieć dziecko, mimo że nie miały partnera.

Rozmówców szuka autorka również za granicą: podróżuje do Izraela, Holandii, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, dzięki czemu czytelnik ma szansę poznać wiele odmiennych rozwiązań prawnych: zasady działania banków spermy, dawstwa anonimowego i nieanonimowego, poznaje samych dawców i ich motywację. Równie ważne stają się spotkania, w trakcie których autorka rozmawia o tym, co czują rodzice, którzy decydują się na ten typ rodzicielstwa, kobiety, które przechodzą proces zapłodnienia in vitro, wreszcie dzieci, które nie znają tożsamości biologicznych rodziców.

Książka Karoliny Domagalskiej to niezwykle cenny głos w dyskusji o współczesnych modelach rodziny. Napisana z delikatnością i taktem, mówi jednak wyraźnie: rodzicem nie jest ten, kto rodzi czy płodzi, tylko ten, kto wychowuje i obdarza miłością.


„„Nikt nie ma dzieci ze względu na same dzieci. To zawsze przypadek albo egoizm” – mówi właściciel hipermarketu ze spermą. W świecie, w którym dziecko można sobie zaprojektować z katalogiem w ręku, a jajeczko czy plemnik pożyczyć od córki lub dziadka, Domagalska wyszukuje coraz bardziej kontrowersyjne przypadki, zachęcając nas do przyjrzenia się zakurzonym już sądom i definicjom. To, co w Polsce jeszcze często wydaje się apokalipsą, gdzie indziej jest codziennością. I nie ma od niej odwrotu.”

Katarzyna Surmiak-Domańska


„Karolina Domagalska udowadnia, że reporter wcale nie musi wybierać się do egzotycznych krain, żeby przywieźć fascynujący temat. Najciekawsze historie mogą kryć się bliżej, niż nam się wydaje, w komórce jajowej czy męskim nasieniu. Bo to we wnętrzu ludzkiego ciała rozpoczynają się najbardziej brawurowe przemiany społeczne, które autorka potrafi przenikliwie pokazać. Na naszych oczach umiera stary model rodziny, a rodzi się pasjonująca i szokująca opowieść o wspólnocie in vitro.”

Sylwia Szwed

Czarne
Oprawa twarda

Wydanie: Drugie

ISBN: 978-83-819-1583-0

Liczba stron: 208

Czarne

Format: 133x215mm

Cena detaliczna: 44,90 zł

Rok wydania: 2022

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...