Menu

Andrzej Dybczak

"Las duchów" to książka z gatunku literatury faktu. Jej kanwą jest poszukiwanie informacji o przedmiotach z tak zwanej kolekcji syberyjskiej Muzeum Etnograficznego w Krakowie. W latach 2016-2019 autor kilkakrotnie jeździł na Syberię, rozmawiał z potomkami ludzi, do których takie rzeczy należały. Nieme przedmioty dały początek fascynującym historiom. O współczesnych i dawnych mieszkańcach tamtych terenów, o miejscach i kulturze od dziesięcioleci degradowanych na skutek decyzji podejmowanych w Moskwie. "Las duchów" dziś nie mógłby już powstać, ponieważ tocząca wojnę z Ukrainą Rosja stała się dla polskiego badacza praktycznie niedostępna. "Te opowieści wciągają jak rzeki. Chciałoby się już w nich pozostać. Zanurzać się coraz głębiej w głosy ludzkie i nieludzkie, które razem składają się na świat". Olga Stanisławska
Andrzej Dybczak niczego nie zmyśla. Pisze tylko o tym, co widział na własne oczy i co poczuł na własnej skórze, kiedy pasł krowy „w górkach na południu Polski”, rozładowywał trawlery zimą w Norwegii albo uczył się „na pilarza”. Opowiada o życiu daleko od modnych lokali, korporacyjnych biur czy redakcji. Pisze o ludziach wyniszczonych harówką, brutalnie traktowanych zwierzętach, o starych drzewach ścinanych dla pieniędzy. Nie eksponuje siebie ani swoich emocji, mówi ściszonym głosem, a i tak mocno szarpie. Dybczak, rocznik 78, antropolog, za debiutancką książkę "Gugara", opowiadająca o życiu syberyjskich pasterzy reniferów, dostał Nagrodę Kościelskich. Mieszka w Krakowie, ale okresowo przemieszcza się po świecie w najróżniejszych celach: od badań etnograficznych po pracę najemną. Pisze, filmuje, chodzi po dzieci do szkoły. Zdecydowanie nie o niego chodzi w tytule! Gdyby tak było, to „wszystkich krów” należałoby zamienić na „jednego małego, nierasowego kota”.