Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Od słoni bojowych do latających czołgów

Leonard Furs-Żyrkiewicz

Od słoni bojowych do latających czołgów

8.0

(1 ocena) wspólnie z

45,00

 

Tylko walcząc zaczepnie, czyli prowadząc natarcie, można osiągnąć zwycięstwo. Jednakże w pierwszym okre­sie natarcia, tj. zanim nastąpi zbliżenie umożliwiające walkę na broń białą, nacierający znajduje się w sytuacji mniej korzystnej niż obrońca. Podczas gdy ten drugi, wygodnie ukryty i osłonięty, zasypuje go ogniem naciera­jący, dążąc do najszybszego pokonania dzielącej go od obrońców przestrzeni, wystawiony jest na strzały, na które jedynie rzadko i mniej celnie może odpowiadać.
W skutecznym ogniu obrony, dziesiątkującym szeregi nacierającego, łatwo załamać się może morale oddziału, względnie poniesie on tak wielkie straty, że zbliżywszy się do nieprzyjaciela nie będzie już zdolnym do wydarcia prze­ciwnikowi zwycięstwa szturmem – natarcie więc za­łamie się.
Dlatego też mówimy o konieczności przygotowania na­tarcia ogniem, tj. zachwiania morale obrońców i zdziesiąt­kowania ich, zanim własne oddziały ruszą do szturmu.
W czasach, gdy nie znano jeszcze dalekonośnej broni palnej, gdy strzelano
z procy, łuku, kuszy lub muszkietu, wprawdzie strasznych z bliska, lecz tylko
z bliska, aby móc razić obrońców, należało najpierw zbliżyć się do nich, a tym samym również wystawić na ich ogień, prowadzony w warunkach korzystniejszych, bo z ukrycia.
Należało więc znaleźć rozwiązanie, które pozwoliłoby strzelcom możliwie szybko przybliżyć się do stanowisk nieprzyjaciela oraz osłonić ich od jego ognia, aby uchronić ich od natychmiastowej zguby.
W tym celu już w czasach zamierzchłej starożytności stworzono w Egipcie, Asyrii, Grecji itd. pierwsze wozy bojowe, ciągnięte przez konie.
Następnie na polu walki pojawiły się słonie bojowe.
Jeszcze później siłę pociągową zwierząt wynalazcy pró­bowali zastąpić siłą wiatru lub ludzkich mięśni.
Przez szereg wieków najgenialniejsze umysły poszukiwały rozwiązania, które połączyłoby w jednym uniwersalnym rodzaju broni oba sprzeczne z sobą elementy walki – ruch i ogień.
Aż wreszcie na przełomie XIX i XX wieku wynale­zienie maszyny parowej, silnika spalinowego, gąsienicy oraz karabinu maszynowego ułatwiło rozwiązanie tego pro­blemu.

Napoleon V
Oprawa twarda

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-654-9530-3

Liczba stron: 135

Format: 170x240mm

Cena detaliczna: 45,00 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...