Dzwonki gwiazdki i słomki Renata Kosin Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 368 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Dzwonki gwiazdki i słomki
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788381957083 |
Autor: | Renata Kosin |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 368 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 15/10/2021 |
Oceny i recenzje książki Dzwonki gwiazdki i słomki
Podlaska wieś to miejsce w którym wciąż kultywuje się dawne zwyczaje świątecznie, gdzie tradycja stawiana jest na pierwszym miejscu i gdzie gościnność jest domeną mieszkających tam rodzin. Z takich uroków świąt Bożego Narodzenia za wszelką cenę chce skorzystać Matylda. Podstępem wprasza się do rodzinnego domu Halszki - koleżanki z pracy i tym samym wyrusza w podróż, która kończy się rozczarowaniem. Niestety rzeczywistość dla kogoś kto swoje wyobrażenia o świętach na wsi wykreował na podstawie filmów w telewizji okazuje się zgoła inna. Mimo wszystko dziewczyna postanawia to, co zastała nagiąć do swoich wyobrażeń. I choć wynika z tego tytułu wiele zabawnych i wręcz śmiesznych sytuacji nieświadomie swoje życie też przestawi na inne tory...Autorka zaserwowała nam tutaj mnóstwo zabawnych scen, mnóstwo świątecznego klimatu i mnóstwo podlaskich tradycji świątecznych. Przyznam tylko, ze w moim odczuciu to lektura raczej dla znacznie ode mnie młodszego czytelnika. Nie mniej jednak polecam serdecznie. To typowa powieść świąteczna z elementami komedii..
"Tam, gdzie kurz i pająkiSzczerozłote skarby Dzwonki, gwiazdki i słomki W końcu je odnajdą." [...] Autorka zabiera nas na wieś, gdzie na pierwszy rzut oka zmanierowana dama jedzie spędzić święta, aby miała się czym pochwalić na swoim Instagramie. Każdego dnia ma zdjęcie dla swoich followersow. Jednak tam wszystko się zmienia, nie ma czasu na foteczki i posty. Matylda, zamiast zatrzymać się w pokoju gościnnym, chcę się zaaklimatyzować w starej chacie po dziadkach, która należy do brata Halszki Stefana. Mężczyzna jest starym kawalerem. Jak się okazuje całkiem przystojnym. Dziewczyna w chacie przeżywa chwilę zadumy i strachu, który zamienia się na fascynację. Myśli, że dom nawiedza Duch dziadka i śpiewa piosenkę z cytaty powyżej. Jej pobyt w domu koleżanki wywołuje niezły rozgardiasz. Jednak ma swoje plusy i dobry wpływ na babcię, która nie miała do tej pory ochoty się zwierzać. Czy założenie wywołania burzy uda się Matyldzie? Czy jej wyobraźnię wsi było inne i będzie zawiedziona? Jak pobyt kobiety na wsi zmieni życie nie tylko jej, tego dowiecie się z lektury książki. Jak myślicie, czy pobyt się przedłuży? Książka, choć na pierwszy rzut oka niepozorna to jest bardzo ciekawa i zabawna. Pokazane, że wieść na Podlasiu to nie zabita dechami wiocha. To, że nie ma tu modnych, i drogich restauracji nic nie zmienia. Wieś ma swoje sławy, które zaskoczą mile Matyldę. Książka ma fajną fabułę i super ukazanych bohaterów. Każdy z nich ma swoje sekrety, swoje tajemnice. Z książki płynie piękny przekaz, żeby nie oceniać ludzi i miejsc po okładce. Bardzo podobała mi się rewolucja, jaką kobieta wywołała w domu i życiu Halszki. Pokazała, że nie jest słodka landrynka a wrażliwa i mądrą kobietą. Serdecznie wam polecam książkę, jest delikatna i fajnie nastraja do świąt z tajemnicami w tle.