Karuzela pomyłek Andrea Camilleri Książka
Wydawnictwo: | Noir Sur Blanc |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 216 |
Format: | 14.5x23.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Szczegółowe informacje na temat książki Karuzela pomyłek
Wydawnictwo: | Noir Sur Blanc |
EAN: | 9788384030103 |
Autor: | Andrea Camilleri |
Tłumaczenie: | Monika Woźniak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 216 |
Format: | 14.5x23.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Data premiery: | 2025-07-02 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Oficyna Literacka Noir sur Blanc Spółka z o.o. ul. Frascati 18 00-483 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Karuzela pomyłek
Inne książki Andrea Camilleri
Oceny i recenzje książki Karuzela pomyłek
Pomóż innym i zostaw ocenę!
W roku 2025, gdyby twórca sycylijskiego komisarza Montalbana - Andrea Camilleri - jeszcze żył, świętowałby swoje setne urodziny. Ale mimo tego, że od jego śmierci upłynęło już sześciu lat, to nadal jest obecny duchem, a dzięki uniwersalności swoich powieści nie umrze tak naprawdę nigdy! Od początków lipca 2025 polski czytelnik może się cieszyć serią z Montalbanem rozszerzoną o dwudziesty trzeci tom pt. “Karuzela pomyłek”, choć wcale nie trzeba znać wcześniejszych, by czerpać przyjemność z tego. Bo właśnie taka to jest powieść - bardzo przyjemna, momentami wręcz kojąca, ale też wcale nie uciekająca od trudnym emocji i bolączek sycylijskiego świata. Tu jest miejsce na wszystko - na spacer brzegiem morza, na przepyszne jedzenie, ale i na namiętne kłótnie i oczywiście zbrodnie. Zbrodnie dziwne, bo jakby przypadkowe? To właśnie na przypadkowości zbudowana jest intryga tego tomu, tu nic wydaje się do siebie nie pasować, a do tego pewność Montalbana zostaje powoli podkopywana - coraz więcej ludzi wypomina mu, że jest stary… A przecież właśnie rzucił się dobrowolnie w powstrzymanie dwóch bijących się ze sobą mężczyzn na plaży! No dobrze, może to zły przykład, bo nie skończyło się to dla niego najlepiej… Autor doskonale oddaje ten sycylijski klimat, w lekkim humorze i dialogach, które zachwycają świetną wymianą słów, zabawą językiem. Kiedy jednak trzeba, nie boi się też pójść w drugą stronę, bywa i dosadny, i nawet brutalny, choć oczywiście nie jest to jego cel, a środek przekazu. Intryga oparta na dedukcji i bystrych, charakternych bohaterach, a przede wszystko po prostu na zwyczajnych ludziach - to coś, co w kryminałach mocno sobie cenię. Wystarczyła mi dosłownie jedna styczność z powieścią tej serii, bym mogła wpisać ją na półkę swoich ulubionych, do nadrobienia w jak najszybszym czasie!
Gdy wszystko wskazuje jeden kierunek warto czasem rozejrzeć się i zastanowić czy jest on właściwy. Nie zawsze to, co wydaje się oczywiste jest takim. Jeśli przyjrzeć się z bliska okazuje się, iż pewne detale nie pasują do całości, chociaż na pierwszy rzut wydawało się zupełnie inaczej. Od tego już krok by rozpocząć poszukiwania właściwego celu. Jedno porwanie to mógłby być przypadek, nie takie rzeczy przecież mają miejsce na Sycylii. Dwa to już zaczyna dość jednoznacznie wskazywać na mafijny cień. Jednak komisarz Montalbano nie jest przekonany do tej teorii, woli sprawdzić pewne tropy, ale nie przynosi to rozwiązania, a kolejne pytania. Zresztą sytuacja dynamicznie rozwija się, co wcale nie pomaga w dochodzeniu. Natomiast czas zaczyna naglić i byłoby dobrze widziany gdyby były jakieś efekty pracy policjantów z Vigaty. Czy zaufanie śledczej intuicji, która do tej pory nie zawiodła komisarza tym razem nie okaże się pudłem? Zwłaszcza, że znikają kolejne osoby, czegoś takiego długo nie było w tym mieście. Czas zrobić porządek i przede wszystkim odkryć prawdę, jakiej nie spodziewa się nikt i niejeden będzie zaskoczony. Czy można było spodziewać się takiego obrotu spraw? Montalbano kierując się logiką odsłania złożoną intrygę, jakiej finał pokazuje oblicza człowieka, nie wahającego się popełnić przestępstwa w imię… No właśnie, co go pchnęło na drogę zbrodni? Kryminalna wycieczka do sycylijskiego miasteczka Vigata okazała się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Niech nas nie zmylą włoskie południe, cień mafii i kulinaria, bo to jedynie tło dla śledztw prowadzonych przez komisarza Montalbano. Tym razem intryga okazuje się być mistrzowsko zakamuflowana, lecz jak wiadomo zbrodnia doskonała jest tylko do momentu, gdy ktoś nie zacznie czegoś podejrzewać. Nie inaczej jest i tym razem, chociaż wiele wskazuje na całkiem inny trop. Andrea Camilleri buduje fabułę wydawałoby się z elementów niepasujących do siebie, lecz muszą mieć jakiś punkt wspólny. Czy to będzie ten, który jest na wyciagnięcie ręki? Może, jednak byłoby to zbyt proste i przekonujemy się o tym niebawem. Główna postać wykorzystuje swoją intuicję śledczą, by znaleźć dowody na poparcie swojej teorii i obalić te, jakie zdają się prowadzić prosto do rozwiązania. Kryminalna zagadka krąży po Vigacie i okolicach, obejmując swoich zasięgiem kolejne osoby, która z nich będzie tą, od jakiej rozpocznie się przełom? Każda z nich kluczy, nie do końca jest szczera i ma swoje tajemnice. W takim labiryncie łatwo może dojść do pomyłki, lecz taki klimat służy komisarzowi Montalbano. Jego twórca postarał się by wciągnąć czytelnika w dochodzenie, gdzie prowadzący je nie stawia na oczywistość i powierzchowne opinie, a zagłębia się plątaninę ludzkich emocji, zwłaszcza tych prowadzących do zbrodni.