Siła miłości Anna Sakowicz Książka
Wydawnictwo: | LUNA |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Siła miłości
Wydawnictwo: | LUNA |
EAN: | 9788366863613 |
Autor: | Anna Sakowicz |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 29/09/2021 |
Oceny i recenzje książki Siła miłości
"....Chciała zbawić świat. Nigdy nie przeszla obojętnie obok ludzkiej krzywdy i teraz postanowiła całą swoją energię przeznaczyć na walkę o bezpieczeństwo małego Kacperka ....""Siła miłości " to prawdziwa historia Malwiny i Adama Ostrowskich którzy mimo swoich dzieci postanawiają założyć specjalistyczną rodzinę zastępczą i opiekować się dziećmi z zaburzeniami intelektualnym i psychicznymi.Lilianna to dziennikarka która też nie ma łatwej przeszłości i postanawia nam przybliżyć historie państwa Ostrowskich.Do rodziny Ostrowskich trafia Kacper który po ustaleniu sytuacji prawnej ma trafić do adopcji. Niestety tak się nie stanie bo każdy po przejrzeniu dokumentów rezygnuje. Boi się brać na swoje wychowanie dziecka z takim upośledzeniem umysłowym i zaburzeniami .Czytałam z zapartym tchem i byłam przerażona poczynaniami Kacpra. Widziałam ile poświęcenia i oddania dają temu chłopcu nie patrząc na nic innego.Byli "uwiazani " zdani tylko na siebie bo wszyscy bali się choć na chwilę zostać z chłopcem. Czytając tą historię nie mogłam uwierzyć ile muszą poświęcić dla dobra chłopca. Kacper z wiekiem ujawnia skłonności do przemocy fizycznej, bawi go znęcanie się nad zwierzętami i słabszymi. Sprawia mu to przyjemność za każdym razem.Podziwialam Ostrowskich za ich determinację, widziałam ich zmęczenie i bezsilność, chwile zwątpienia...To trudna historia choć z drugiej strony pokazuje siłę miłości i oddanie.Poruszyła we mnie najczulsze struny, pokazała z czym muszą się zmierzyć rodziny mając takie dziecko. Czułam żal niedowierzanie A nawet złość...Anna Sakowicz nie boi się poruszać trudnych tematów. Wzruszyła mnie niejeden raz bo czytam każda książkę autorki. Powiem wam że nigdy się nie zawiodłam A po przeczytaniu książki długo nie mogę sięgnąć po następną bo muszę "przetrawić " poukładać w szufladkach głowy i pogodzić się z tym co jest w danej historii .Z czystym sumieniem mogę polecić wam tą słodko gorzką książkę pełną miłości i rozgoryczenia....
„Siła miłości" Anny Sakowicz to powieść, która została wydana nakładem wydawnictwa Luna. Mimo iż autorka ma w swoim dorobku więcej książek, to ta jest pierwszą, którą przeczytałam. Ogromnie się cieszę, że dane mi było poznać twórczość pani Ani. Ta książka od momentu, kiedy ją pierwszy raz zobaczyłam mówiła do mnie „przeczytaj mnie!". Kiedy ją odebrałam, było dokładnie tak samo. Zerkałam na nią i po chwili wiedziałam, że muszę rzucić wszystko i zacząć ją czytać. Nie spodziewałam się, że ta powieść to będzie taka bomba emocjonalna. Wiedziałam, że ta historia jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, ale nie spodziewałam się, że mnie poruszy tak mocno. Temat adopcji, rodzin zastępczych i wychowania dzieci niepełnosprawnych jest znany każdemu, ale pierwszy raz spotkałam się z nim w książce. Lilianna, dziennikarka ma napisać artykuł na temat specjalistycznych rodzin zastępczych. Postanawia napisać go na temat rodziny Ostrowskich, dzięki czemu poznajemy Malwinę i Adama, którzy mając dwójkę swoich dzieci, decydują się jako specjalistyczna rodzina zastępcza przyjąć do siebie małego Kacperka. Maluch po ustaleniu sytuacji prawnej ma trafić do adopcji, jednak z czasem okazuje się, że nikt nie chce podjąć się wychowania dziecka z zaburzeniami intelektualnymi. Malwina i Adam staja przed trudnym wyborem. Jakim? Sięgnijcie i poznajcie tę historię...„Siła miłości" to książka, która zostanie mi w pamięci na długo. Jako jedna z nielicznych książek, która zostawiła mnie z natłokiem myśli. Potrzebowałam kilku dni, żeby poukładać sobie w głowie, wszystkie te odczucia i emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania i po przeczytaniu ostatniej strony. Ta historia jest do bólu prawdziwa i skłaniająca do refleksji. Z każdą przeczytaną stroną przeżywałam ją całą sobą. Bardzo często łapałam się na tym, że przerywałam na chwilę czytanie i zastanawiałam się, jak ja bym postąpiła w danej chwili. Jedno wiem na pewno, nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na to. Możemy się zastanawiać, jak byśmy postąpili, układać scenariusze, a jak przyjdzie nam się zmierzyć z daną sytuacją w rzeczywistości, to wtedy dopiero, jesteśmy w stanie poznać, jak się zachowamy. Mam nadzieję, że kiedyś będzie nam dane poznać ciąg dalszy tej historii.Polecam Wam ją całym sercem. Jestem ciekawa Waszych opinii. Jeśli czytaliście, to dajcie znać jak wasze wrażenia po lekturze. Ja mam nadzieję, że niedługo będę mogła nadrobić pozostałe książki Pani Ani