Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Emilia
08/07/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Wenecja to miasto moich marzeń. Jestem jedną z tych osób, które w podróż poślubną chciałyby udać się właśnie w tamto miejsce i przepłynąć gondolą u boku swego ukochanego męża. Mam nadzieję, że marzenie to się spełni, a tymczasem mogę jedynie przemieszczać się weneckimi uliczkami za sprawą Gretkowskiej. Jest to niezwykła podróż, która przenosi w inny wymiar czasowy. Autorka pokazuje miasto swoimi oczami, przytacza ciekawe anegdoty i w charakterystyczny dla siebie sposób przybliża historię miasta. Przemierza mało uczęszczane szlaki, a te najbardziej kojarzone interpretuje w swój nonszalancki sposób. Jeśli szukasz nietypowego przewodnika po mieście tak oczywistym to dobrze trafiłeś! Wenecja dawniej i dziś oczami Manueli to inspirująca podróż. Ja jestem zachwycona i tym bardziej planuje już swoją podróż poślubną
Ania Mikuś
08/07/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka bardzo ładnie wydana, bogato ilustrowana, wszystkie zdjęcia są autorstwa Gretkowskiej, co dodatkowo plusuje. Wenecja opisana w nietuzinkowy sposób. Autorka posługuje się ciętym językiem i ironią, dlatego szukając „typowego przewodnika po ładnym mieście", możesz lekko się zdziwić, gdy otrzymasz powieść historyczną z anegdotami, własną interpretacją wielkich dzieł architektury i sztuki, wyśmiewającą turystyczny kicz. Dzięki tej książce możesz zakochać się w Wenecji albo ją znienawidzić, ale z całą pewnością będziesz chciał zobaczyć to na żywo! Ja czuję się bardzo zachęcona i jak tylko będzie możliwość pakuje manatki i lecę!
Kinga
08/07/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Planując podróż do „Miasta na wodzie" postanowiłam nieco więcej poczytać na jego temat i tak właśnie trafiłam na książkę „Wenecja. Miasto, któremu się powodzi". Jest to niezwykła opowieść, która wprowadza w klimat XVI-wiecznej Wenecji, by dalej prześledzić losy tego miasta. Kiedyś żyło tu 150 tys. Mieszkańców, a dziś ścisłe centrum zamieszkuje zaledwie 60 tys. Osób. Powodem tego jest stały napływ turystów, którzy przemierzają to miasto nie tylko w sezonie. Jest to dość uciążliwe dla mieszkańców, którzy chcieliby mieć trochę ciszy i spokoju, jednak branża turystyczna nie ma na co narzekać. Manuela Gretkowska wytycza swój szlak, niecodzienny, często mało turystyczny i opowiada o architekturze, historii, o zabytkach i artystach, a do tego dokłada niesamowite fotografie własnego autorstwa. Jestem pod wrażeniem!
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka bardzo ładnie wydana, bogato ilustrowana, wszystkie zdjęcia są autorstwa Gretkowskiej, co dodatkowo plusuje. Wenecja opisana w nietuzinkowy sposób. Autorka posługuje się ciętym językiem i ironią, dlatego szukając „typowego przewodnika po ładnym mieście", możesz lekko się zdziwić, gdy otrzymasz powieść historyczną z anegdotami, własną interpretacją wielkich dzieł architektury i sztuki, wyśmiewającą turystyczny kicz. Dzięki tej książce możesz zakochać się w Wenecji albo ją znienawidzić, ale z całą pewnością będziesz chciał zobaczyć to na żywo! Ja czuję się bardzo zachęcona i jak tylko będzie możliwość pakuje manatki i lecę!
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Wenecja to miasto moich marzeń. Jestem jedną z tych osób, które w podróż poślubną chciałyby udać się właśnie w tamto miejsce i przepłynąć gondolą u boku swego ukochanego męża. Mam nadzieję, że marzenie to się spełni, a tymczasem mogę jedynie przemieszczać się weneckimi uliczkami za sprawą Gretkowskiej. Jest to niezwykła podróż, która przenosi w inny wymiar czasowy. Autorka pokazuje miasto swoimi oczami, przytacza ciekawe anegdoty i w charakterystyczny dla siebie sposób przybliża historię miasta. Przemierza mało uczęszczane szlaki, a te najbardziej kojarzone interpretuje w swój nonszalancki sposób. Jeśli szukasz nietypowego przewodnika po mieście tak oczywistym to dobrze trafiłeś! Wenecja dawniej i dziś oczami Manueli to inspirująca podróż. Ja jestem zachwycona i tym bardziej planuje już swoją podróż poślubną
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Planując podróż do „Miasta na wodzie" postanowiłam nieco więcej poczytać na jego temat i tak właśnie trafiłam na książkę „Wenecja. Miasto, któremu się powodzi". Jest to niezwykła opowieść, która wprowadza w klimat XVI-wiecznej Wenecji, by dalej prześledzić losy tego miasta. Kiedyś żyło tu 150 tys. Mieszkańców, a dziś ścisłe centrum zamieszkuje zaledwie 60 tys. Osób. Powodem tego jest stały napływ turystów, którzy przemierzają to miasto nie tylko w sezonie. Jest to dość uciążliwe dla mieszkańców, którzy chcieliby mieć trochę ciszy i spokoju, jednak branża turystyczna nie ma na co narzekać. Manuela Gretkowska wytycza swój szlak, niecodzienny, często mało turystyczny i opowiada o architekturze, historii, o zabytkach i artystach, a do tego dokłada niesamowite fotografie własnego autorstwa. Jestem pod wrażeniem!
Anonimowy użytkownik
01/10/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka bardzo ładnie wydana, bogato ilustrowana, wszystkie zdjęcia są autorstwa Gretkowskiej, co dodatkowo plusuje. Wenecja opisana w nietuzinkowy sposób. Autorka posługuje się ciętym językiem i ironią, dlatego szukając „typowego przewodnika po ładnym mieście", możesz lekko się zdziwić, gdy otrzymasz powieść historyczną z anegdotami, własną interpretacją wielkich dzieł architektury i sztuki, wyśmiewającą turystyczny kicz. Dzięki tej książce możesz zakochać się w Wenecji albo ją znienawidzić, ale z całą pewnością będziesz chciał zobaczyć to na żywo! Ja czuję się bardzo zachęcona i jak tylko będzie możliwość pakuje manatki i lecę!
Anonimowy użytkownik
01/10/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Wenecja to miasto moich marzeń. Jestem jedną z tych osób, które w podróż poślubną chciałyby udać się właśnie w tamto miejsce i przepłynąć gondolą u boku swego ukochanego męża. Mam nadzieję, że marzenie to się spełni, a tymczasem mogę jedynie przemieszczać się weneckimi uliczkami za sprawą Gretkowskiej. Jest to niezwykła podróż, która przenosi w inny wymiar czasowy. Autorka pokazuje miasto swoimi oczami, przytacza ciekawe anegdoty i w charakterystyczny dla siebie sposób przybliża historię miasta. Przemierza mało uczęszczane szlaki, a te najbardziej kojarzone interpretuje w swój nonszalancki sposób. Jeśli szukasz nietypowego przewodnika po mieście tak oczywistym to dobrze trafiłeś! Wenecja dawniej i dziś oczami Manueli to inspirująca podróż. Ja jestem zachwycona i tym bardziej planuje już swoją podróż poślubną
Anonimowy użytkownik
01/10/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Planując podróż do „Miasta na wodzie" postanowiłam nieco więcej poczytać na jego temat i tak właśnie trafiłam na książkę „Wenecja. Miasto, któremu się powodzi". Jest to niezwykła opowieść, która wprowadza w klimat XVI-wiecznej Wenecji, by dalej prześledzić losy tego miasta. Kiedyś żyło tu 150 tys. Mieszkańców, a dziś ścisłe centrum zamieszkuje zaledwie 60 tys. Osób. Powodem tego jest stały napływ turystów, którzy przemierzają to miasto nie tylko w sezonie. Jest to dość uciążliwe dla mieszkańców, którzy chcieliby mieć trochę ciszy i spokoju, jednak branża turystyczna nie ma na co narzekać. Manuela Gretkowska wytycza swój szlak, niecodzienny, często mało turystyczny i opowiada o architekturze, historii, o zabytkach i artystach, a do tego dokłada niesamowite fotografie własnego autorstwa. Jestem pod wrażeniem!
Dorota Mijas
22/06/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Niezwykła wycieczka do miasta, które znają wszyscy, mimo że nie każdy tam był.Przyznam, że przed przeczytaniem książki, uważałam, że to miejsce bezbłędne, w którym nie dzieje się nic złego. Cóż to było za zaskoczenie, gdy przeczytałam o ściąganiu pieniędzy od prostytutek i cielesnych uniesieniach. „Wenecja. Miasto, któremu się powodzi" to przewodnik napisany w bardzo oryginalny sposób. Nie brakuje tutaj historii o nieoczywistych sekretach. Przyznam, że książkę czytało mi się wspaniale i z niezwykłą lekkością. W obecnych czasach pozostały nam podróże palcem po mapie. Jak tylko będzie taka możliwość, na pewno wybiorę się na wycieczkę do Wenecji, by przeżyć opowieść Gretkowskiej na własnej skórze. Oczywiście serdecznie polecam. Zapewniam, że warto :)