Menu

Inicjatywa Wydawnicza Jerozolima

Inicjatywa Wydawnicza Jerozolima
W pierwszym wydaniu książka miała podtytuł: Warto wspierać rozwój mężczyzny. Autor zwraca się w niej do kobiet, szczególnie młodych, by wspierały rozwój mężczyzn. To właśnie one czarem swej kobiecości, wyczuciem piękna i dobra mogą pomóc chłopakom stawać się mężczyznami, by w pełni dorastali do swej męskiej godności. Kobiety mają "swoje sposoby" docierania do nich , więc odwołanie się do ich geniuszu może okazać się znacznie skuteczniejsze niż pisanie książek dla mężczyzn (zwłaszcza tych), którzy ... książek nie czytają. :) Ufam, że książka może być pożyteczna również dla kobiet żyjących od lat w małżeństwie i mających kłopoty z dojrzałością swoich mężów. [JP ze Wstępu] Jednak, aby stworzyć dobrą i kochającą się rodzinę, wiele wysiłku musi włożyć zarówno mężczyzna, jak i kobieta.
Pozycja jest rozszerzeniem książki wydanej pod tytułem „Warto naprawić małżeństwo”. Autor z rozmysłem zmienił „naprawić” na „naprawiać”. Cytując autora: Naprawić sugeruje jednorazowy czyn, by usunąć usterkę, gdy coś się zepsuło. Naprawianie jest wezwaniem do nieustannej, dozgonnej troski o wzrost komunii małżonków. Czyli – warto pielęgnować, podlewać, ubogacać, wzmacniać, kurować, dbać, budować i dozgonnie rozwijać miłość małżeńską. SPIS TREŚCI: Słowo wstępne; Wstęp do wątku dowcipowego; Boży fundament; Czego nie robić, by wygrać małżeństwo?; Po pierwsze: nie kierować się egoizmem; Po drugie: nie igrać z uczuciami; Po trzecie: nie ranić; Po czwarte: nie rozstawać się (na dłużej); Po piąte: nie zapominać o drobiazgach; Po szóste: nie unikać rozmów; Po siódme: nie odchodzić od Boga; Przyczyny kryzysów małżeńskich; Egoizm – zaprzeczenie miłości; Kobiecość i męskość; Kobiecość; Predyspozycje • Delikatność, subtelność •Podzielność uwagi • Komunikowanie o uczuciach; Męskość; Koncentracja uwagi na „dziele” • Świadomość celu działania; Porównanie kobiety i mężczyzny na wybranych terenach; Praca i odpoczynek • Poczucie wartości • Sposób reagowania; Sprawowanie władzy; Spojrzenie na płciowość i płodność; Docenianie małżonka; Teściowie; Przyczyny trudności z teściami; Komunikacja; Cel komunikacji; Manipulacja pod sztandarami komunikacji; Środki komunikacji; Łańcuch komunikacji; Informacja zwrotna • Słuchanie • Aktywne słuchanie; Przeszkody w komunikacji; Nieświadomość celu • Rozmowa o wszystkim • Rozmowa w gniewie • Pokusa porównywania się, wygrywania, pokonywania • Niedojrzałość osób • Nieświadomość różnic między osobami • Nieumiejętność wypowiadania swych myśli • Nieumiejętność słuchania • Brak czasu; Błędy w komunikacji; Błędy na poziomie intencji • Błędy na poziomie przekazu • Błędy na poziomie odbioru; Wiedza w pigułce; Analiza transakcyjna Berne’a; Posługiwanie się innym „językiem miłości”; Komunia małżeńska owocem dobrej komunikacji; Co jest najtrudniejsze dla kobiet, a co dla mężczyzn w małżeństwie; Rodzina dziś
Niekiedy rzeczywistość małżeńska wydaje się nie do udźwignięcia. Dlatego najbardziej przemawiającą do wyobraźni i serca stroną książki Miłość i służba w małżeństwie są opowieści żon i mężów, w których opisują swoje życiowe zmagania – troski i radości, trudy i zwycięstwa, ból i przebaczenie. Pokazują w nich, że małżeńskie sytuacje, nawet te, które z zewnątrz wydają się skomplikowane i bez wyjścia, znajdują swoje rozwiązania. Świadectwa stanowią doskonałą ilustrację omawianego w książce „Hymnu o miłości” św. Pawła – jego praktyczne zastosowanie. Zwykle kiedy słyszymy: MIŁOŚĆ, chcemy powiedzieć: tak. A co ze służbą? To słowo budzi już nasz wewnętrzny sprzeciw – nie wiążemy z nim swojego szczęścia. Autor, analizując teksty biblijne, ukazuje nam, od czego zależy głębia małżeńskich relacji. Ich trwałości nie warunkuje początkowa fascynacja, ale zaangażowanie w codzienne praktykowanie miłości – wzajemne służenie sobie w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej doli. Cechy takiej miłości znajdziemy w hymnie św. Pawła, gdzie miłość cierpliwa jest, łaskawa, wszystko znosi, we wszystkim pokłada nadzieję… Czasami taka miłość bywa trudna, ale zawsze jest owocna. Rzeczywistość – bez względu na jej dramat – zaakceptowana, przeżywana zgodnie z sumieniem i małżeńskimi przyrzeczeniami prowadzi do pokoju, do prawdziwego szczęścia. Dlaczego małżeństwa się rozpadają? Czy tak być musi? Czy jest dla nich jakiś ratunek? Jak kształtować miłość w małżeństwie, aby zapewnić mu trwałość? Autor – oddając także głos małżonkom, którzy przeszli przez trudności w swoim związku – pokazuje, jak można pokonywać małżeńskie przeszkody. W swoich rozważaniach podpiera się tekstami biblijnymi. Na podstawie natchnionych tekstów [szczególnie Hymnu o miłości św. Pawła] postaram się przybliżyć rozumienie miłości, jej istotę, a także realizację w postawie służby. Jezus wszystko powiedział o miłości i służbie, ale też stał się świadkiem wypowiadanych treści. Jest to dla nas pełny wzór i przykład. Biblia pomoże nam zrozumieć, jak ideał miłości ma wyglądać. Jednak aby łatwiej było nam prawdy te urzeczywistnić w małżeństwie, przedstawiam kilka świadectw osób, którym w dużym stopniu udało się doświadczyć miłości ofiarnej w swoim życiu małżeńskim. [ze Wstępu]
„I tyle. Żadnego słowa więcej. Miał ochotę przytulić ja i pocieszyć. Albo przynajmniej objąć ramieniem. Rozwiać królujące w jej sercu przygnębienie i smutek. Doskonale wyczuwał nastrój Weroniki i nie potrafił... nie mógł niczego zrobić. Szła tuż obok niego, ręka w rękę, odgrodziła się jednak niewidoczną, niemożliwą do pokonania barierą. Zawahał się. Wiedział, że nie jest to odpowiedni moment... Nie miał jednak innego wyjścia. Szansa, że po raz kolejny będzie miał okazję zostać z nią sam na sam, była raczej niewielka... Postąpił bez sensu. Wygłupił się dwa dni temu, a teraz zrobi z siebie jeszcze większego kretyna... Trudno.. Odczekał, aż znajdą się obok samochodu. - Stochaj, Nika.. rozpoczął, zbierając się na odwagę. - Słucham...” Nika znajduje się w bardzo trudnym położeniu. Potrzebuje chwilowego wsparcia - pracy oraz dachu nad głową. Za sprawa szczęśliwego przypadku, pragnąc zatrzymać przy sobie dwie najbliższe sercu osoby, trafia do domu pani Piotrowicz. Wiele osób nie wie, co myśleć na temat nowej lokatorki. Z jednej strony jawi się ona jako osoba pogodna i życzliwa, z drugiej posiada bagaż nieciekawej przeszłości. To właśnie dzięki „uzurpatorce” skrywane głęboko tajemnice wychodzą na jaw...
Gdy 18 lat temu ukazało się ich książkowe wydanie, tym bardziej mogliśmy zastosować niektóre pomysły autora. Wydawało się, że nowa książka na ten sam temat niczym nas już nie zaskoczy – znamy ją z życiowej praktyki. Ku naszemu zdziwieniu, ale też radości, okazało się, że ona rosła razem z nami i naszymi dziećmi. Pojawiły się w niej treści pasujące jak ulał do naszej obecnej sytuacji. Teraz, kiedy sami powoli szykujemy się do nowej roli – bycia teściami – znajdujemy wiele podpowiedzi, jak postępować wobec dorastających dzieci i ich sympatii. Mamy nadzieję, że ta wiedza uchroni nas przed staniem się głównymi bohaterami niewybrednych dowcipów o teściowych. Jagoda i Łukasz Wydawcy
Fascynująca książka o roli męża i ojca w rodzinie. Mądrość i odpowiedzialność, czułość i troskliwość to cechy prawdziwego mężczyzny. Współczesny ojciec często bywa zagubiony, szuka spełnienia w pracy zawodowej, wychowanie dzieci pozostawiając matce. Jednakże jest stworzony do tego, by być ojcem. Powinien chcieć zostać ojcem, uczynić ojcostwo główną częścią swojej kariery życiowej. Jest to lektura równie ciekawa dla mężczyzn jak i kobiet: żon i matek, a także dla narzeczonych.
Ze wstępu:"Idźcie, jesteście posłani" - tymi słowami o. Tomasz Alexiewicz OP lubił kończyć mszę św. Uzmysławiał, że trzeba iść dalej, iść i głosić Dobrą Nowinę. Tak po dominikańsku: wszystkim, wszędzie i na wszelkie sposoby. Swoim duszpasterzowaniem przygotowywał do wychodzenia poza opłotki - posyłał do innych. Poszukiwał i zabiegał o ubogich tego świata, szczególnie ubogich duchem.(...) O. Tomasz dla wielu był przewodnikiem na drogach wiary. Był ojcem Jerozolimy - wspólnoty, którą zwołał i prowadził przez 12 lat, a później nieustannie wspierał (i pewnie ciągle jeszcze to robi) aż do ostatnich rekolekcji, jakimi stało się jego pokorne i cierpliwe odchodzenie do domu Pana. (...) Książka "Idźcie, jesteście posłani" zawiera najważniejsze teksty o. Tomasza Alexiewicza.
Kolejna książka Jacka Pulikowskiego z małżeńskiego cyklu "Warto..."przekonuje nas, że warto zadbać o sferę współżycia małżeńskiego: "Jeżeli jednak ktoś pragnie przeżywać nie tylko szybko przemijające, powierzchowne, naskórkowe, zwierzęco dzikie doznania, a głęboką radość, prawdziwie ludzką, płynącą ze zjednoczenia cielesnego z ukochaną osobą drugiej płci - współmałżonkiem - musi ten "seks" uczłowieczyć. Musi (nie ma innego wyjścia) podjąć trud "uprawy", musi zapewnić odpowiedni klimat, by z pierwotnej dżungli uczynić pełen piękna i harmonii, owocujący szczęściem ogród."
Biblijna para uczy nas modlitwy małżeńskiej, pokazuje, że tak jak Archanioł Rafał pomagał Tobiaszowi rozprawić się z siłami zła, tak również my możemy w naszych codziennych zmaganiach wspierać się Bożą mocą. Autor książki zachęca, abyśmy powierzali Panu Bogu wszystkie nasze sprawy we wspólnej modlitwie. Nie tylko zachęca, ale też daje przykłady rozważań, modlitw, z których małżonkowie mogą korzystać. Modlitwa jednoczy małżonków, pogłębia ich miłość. A świadectwo tej miłości jest najskuteczniejszym sposobem głoszenia Dobrej Nowiny.
Tak zaczyna się historia powrotu tytułowej czarnej owcy w rodzinne strony po kilku latach nieobecności. Opowiada ją maturzystka Gosia. Jej oczami obserwujemy obfitujący w wydarzenia pobyt ciotki w domu, podczas którego owiane tajemnicą elementy przeszłości zostają wyjaśnione, a teraźniejszość przynosi wiele niespodzianek.
Książka jest przede wszystkim dla pragnących żyć w zgodzie z naturą, jaką obdarzył człowieka Stwórca, aby umieli dobrze wybierać albo utwierdzić się w przekonaniu, co do słuszności swoich wyborów, by mogli pogłębić swą wiedzę. Miłość, wierność, uczciwość i nierozerwalność małżeństwa obiecują sobie małżonkowie w dniu ślubu. Autor wyjaśnia, co kryje się za tymi wydawałoby się powszechnie znanymi wartościami – jak należy je rozumieć i realizować w swoim życiu, aby przyczyniło się to do wzrostu miłości małżonków, a co za tym idzie, trwałości ich związku. Pomaga odkrywać swoje powołanie i wypełniać je, co z kolei prowadzi do prawdziwego szczęścia człowieka (w wymiarze indywidualnym i wspólnym).
„Żółty irokez” to pogodna, pełna radości opowieść o miłości oraz przyjaźni. Dzięki wstrząsającemu, kolorowemu „przypadkowi” splatają się losy czwórki młodych ludzi. Książka opowiada o nadziei, która sprawia, że młodzi, pomimo niepowodzeń, znajdują w sobie wewnętrzną siłę i dążą do realizacji marzeń. Pozwala odpowiedzieć na pytanie, KTO w życiu jest najważniejszy. Nie moralizuje. Daje możliwość spojrzenia na świat oczami bohaterów i dostrzeżenia najistotniejszych fragmentów egzystencjalnej układanki...
Nas dwoje i… stanowi znakomity przewodnik dla osób przygotowujących się do dorosłego życia oraz dla narzeczonych i małżonków pragnących budować rodzinę na solidnych fundamentach. Jest wynikiem wieloletniego doświadczenia autorów zaangażowanych w pracę duszpasterstwa rodzin, którzy na nowo podjęli się opracowania zawartych w niej zagadnień. Publikacja przybrała formę pytań i odpowiedzi. Pytania dotyczą spraw podstawowych oraz bardziej praktycznych – obok pytań o istotę miłości i sakramentu małżeństwa, pojawiają się pytania o zwykłe formalności, które trzeba załatwić przed ślubem, czy o przygotowanie uroczystości weselnej. Odpowiedzi, jakich udzielają autorzy Czytelnikom, mają na celu wzmocnienie i obudzenie w nich naturalnego pragnienia tworzenia trwałego związku opartego na prawdzie i miłości, ale także ułatwią im uporządkowanie wiedzy dotyczącej małżeństwa i rodziny oraz pomogą ustosunkować się do mitów na ten temat, często nieświadomie przez nich przyswajanych. Cała rozmowa osadzona jest w nauce Kościoła.
Stwórca obdarzył człowieka wolną wolą. Niestety granica między wolnością w działaniu a zniewoleniem jest bardzo cienka. Paradoksalnie, by nie popadać w niewolę swoich uzależnień, należało by kształtować siłę swojej woli. Mówiąc krótko: siła naszej woli jest miarą naszej wolności. Autor reprezentuje starsze pokolenie, dla którego kwestie kształtowania swojego charakteru były oczywiste, i z pozycji dziadkowej mądrości chce swoje doświadczenie przekazać pokoleniom kolejnym. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe, gdyż do realizacji postanowień związanych z trudnościami i przeszkodami trzeba wysiłku, który jest miarą woli, silnej woli. A to przecież nie jest teraz w modzie. Żyjemy przede wszystkim w kulturze przyjemności a nie wyrzeczeń.
W książce nie znajdziemy przepisu na to jak zdobyć szczęście. Istnieje powiedzenie, że jest ono skutkiem dobrego życia. Jacek Pulikowski opowiada właśnie o tym, jakie decyzje i działania mogą sprawić, by mężczyzna dobrze żył. Autor stawia panom wysokie wymagania. Dar z siebie samego w miłości odpowiedzialnej i wiernej czyni człowieka w pełni sobą, a spełniony jest szczęśliwym.
Jaką postawę należy przyjąć, aby seks nas nie pokonał, lecz byśmy mogli wygrać dobre życie i szczęście w "tych sprawach". Dlaczego gdy mówimy "o tym" jesteśmy lekko zawstydzeni, zażenowani? Dlaczego wszelka intymność i sens działań płciowych tak często w tych czasach sprowadzana jest do przyjemności seksualnej wydartej z kontekstu miłości małżeńskiej, rodzicielstwa? Autor nie boi się trudnych pytań i tematów, nazywa je po imieniu, by nie dać zarazić się spojrzeniem wulgarnym i konsumpcyjnym podejściem do seksu z jednej strony, i nie popaść w pruderyjny fałszywy wstyd z drugiej.
Czystość jest wielką – choć zagubioną – wartością. Wartością, od której wprost zależy szczęście człowieka. Z takiego przekonania autora wynika cała książka. Zatem czystość, będąc wartością, powinna być najwyższym pragnieniem i tęsknotą człowieka (nie tylko młodego). Nie zawsze tak się dzieje, między innymi dlatego że oprócz faktów w naszej rzeczywistości funkcjonują mity. Demaskując fałsz, odkrywając jego źródło oraz bezsens, można odnaleźć czystość – a do tej przecież człowiek został stworzony. Wybierając czystość, wchodzimy na drogę wiodącą ku autentycznemu szczęściu, które nie jest przemijającym odczuciem ani uczuciem przyjemności, lecz trwałą wartością. Autor nie na wszystko daje gotowe rozwiązania. Raczej zachęca do stawiania sobie pytań, by pod pozorami dobra nie zgubić prawdziwych wartości: Chciałbym, żebyście po przeczytaniu tej książki podjęli decyzję – będziemy szukać prawdy: prawdy o sferze seksualności, prawdy o właściwych relacjach, prawdy dotyczącej tego, co rzeczywiście przyda się w budowaniu dobrego małżeństwa, co się nam opłaci. Byście nie opierali się tylko na pogłoskach, które krążą gdzieś „na mieście”.
Nowa powieść Joanny Hacz "Bożonarodzeniowa historia" opowiada o zmianie, jaka dokonała się zupełnie nieoczekiwanie w życiu czwórki bohaterów. W czasie przedświątecznego zamieszania pośród zabawnych qui pro quo, mijania się o włos, nagłych, ale często nieprzypadkowych zwrotów akcji – podkręcających w czytelniku to przyjemne napięcie oczekiwania – dochodzi do niespodziewanych spotkań bratnich dusz, rozwoju relacji przyjaźni (pomiędzy osobami o pokrewnych życiowych pragnieniach) albo w niektórych przypadkach do rozkwitu gorącego uczucia – zakochania. Wszystko to rozgrywa się w radosnej, ciepłej (choć na zewnątrz mroźno, a niektórzy marzną), świątecznej atmosferze, która intensyfikuje romantyczny nastrój tych bożonarodzeniowych historii. Od tej pory nic już nie będzie takie jak dawniej – przynajmniej dla głównych bohaterów. A bohaterowie są tacy z krwi i kości, całkiem zwyczajni i ponadprzeciętni zarazem, mający tyle samo zalet, co i niedociągnięć. Cóż do tego wszystkiego ma jeszcze Boża Opatrzność? Chyba zbyt dużo zdradzać po prostu nie wypada.
Karol de Foucauld! To nazwisko budzi respekt i zarazem przyciąga tajemniczą siłą. Czy można inaczej podejść do niesamowitej osobowości księdza żyjącego w środku Sahary, spędzającego czas na długich modlitwach kontemplacyjnych? Przypomnijmy: był bohaterem wojennym, słynnym eksploratorem Maroka, naukowcem. Mógł zostać błyszczącym wiedzą mnichem trapistą ze szlacheckim pochodzeniem albo płodnym duchowym mistycznym pisarzem… Czujmy się zaproszeni na wędrówkę przez duchowość św. Karola de Foucauld, który właśnie dlatego, że był w samym sercu tajemnicy miłości, może zostać źródłem inspiracji dla każdego rodzaju życia duchowego w Kościele. Trzeba tylko być może małej odważnej modlitwy św. Karola: „Boże mój, jeśli istniejesz, spraw, żebym cię poznał!”.