Menu

Moderator

Moderator
"Największą zagadką przed jaką stoi człowiek jest on sam. Skąd pochodzimy? Czy różnimy się zasadniczo od innych zwierząt? Czy postępowaniem naszym rządzi rozum czy instynkty? Jaka jest relacja pomiędzy umysłem a mózgiem? To tylko niektóre z pytań, na które nauka poszukuje odpowiedzi. Dlatego sądzę, że "inteligencja Makiaweliczna" Tomasza Witkowskiego, która włącza się w ten nurt poszukiwań, znajdzie wielu czytelników. Ludzką naturą zainteresowani są dziś już nie tylko psychologowie; w jej badania i wielką, nie wolną od swarów, debatę na jej temat angażują się także biolodzy, neurolodzy, socjologowie, prymatolodzy, nie mówiąc o ekonomistach i politologach. W skrajnych wersjach, koncepcje ludzkiej natury przyjmują, z jednej strony, postać biologicznego determinizmu, w myśl którego jesteśmy tylko skomplikowanymi automatami zaprogramowanymi do reprodukcji, z drugiej zaś marzycielskiego humanizmu, którego wyznawcy głoszą, że umysł ludzki jest wolny od biologicznych uwarunkowań. Oba przeciwne obozy zgodne są jednak co do tego, że zagadka człowieczeństwa tkwi w ludzkim mózgu. Tomasz Witkowski, który jest psychologiem, w sporze tym stara się zająć pozycję rozjemcy, próbującego doprowadzić uczestników sporu do pojednania. By dowiedzieć się w jakiej mierze mu się to udaje trzeba przeczytać jego książkę." (Z recenzji prof. Krzysztofa Szymborskiego)
To bardzo dobra i przystępnie napisana książka dla osób o różnym przygotowaniu. Może zainteresować zarówno osoby systematycznie studiujące wiedzę o ludzkim poznawaniu (filozofia, psychologia, socjologia), jak też przedstawicieli wielu różnych zawodów, dziedzin sztuki i literatury, dla których myślenie intuicyjne jest niezbywalnym źródłem twórczości. W książce umiejętnie przedstawiono dotychczasowe rezultaty badania intuicji. Zapoznajemy się nie tylko z silnymi stronami intuicji, ale także z warunkowanymi przez nią błędami. Niewątpliwym walorem książki jest rozległość zawartej w niej wiedzy o różnych formach i prawdopodobnych mechanizmach intuicyjnego poznawania. W ramach takiego sposobu prezentacji materiału intuicja nabiera cech procesu przenikającego wszystkie procesy umysłowe człowieka, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Prawie każdy akt rozumienia zawdzięczamy intuicji. Oryginalność naszych ocen i wypowiedzi również w dużym stopniu zależy od intuicji. Wszystko, co niewyrażone, niewypowiedziane tkwi w naszych umysłach jest znacznie bogatsze i bardziej złożone niż to, co udaje się nam uporządkować i zakomunikować w standardowy sposób. Z tego właśnie względu wiedza o intuicji ma coraz większe znaczenie, które będzie wzrastało w przyszłości. Z recenzji prof. Czesława S. Nosala Czy każdy z nas posiada zdolności intuicyjne? Czy je wykorzystuje? Czy warto się kierować przeczuciami? David G. Myers, psycholog społeczny i propagator wiedzy psychologicznej zebrał w swojej książce to, co psychologia ma do powiedzenia na temat intuicji. Ukazuje różne formy i prawdopodobne mechanizmy intuicyjnego poznawania. Dowodzi zarówno siły intuicji jak i jej słabości. Pisze, że "intuicja - nasza bezpośrednia, natychmiastowa wiedza poprzedzająca racjonalną analizę - ma jednocześnie zdumiewający potencjał i stanowi zaskakujące niebezpieczeństwo". Myers oddziela rzeczywistość od iluzji, pokazując zastosowania intuicji w sporcie, ekonomii, polityce doborze kadr, małżeństwie i pracy terapeutycznej. Książka jest równie fascynująca, jak jej temat. "Charaktery", Sierpień 2004
Z pewnością nie raz pękaliście ze śmiechu, kiedy wasze dwu- lub trzyletnie pociechy próbowały was nieudolnie oszukać po rozmontowaniu kosztownej zabawki albo, co gorsza, roztrzaskaniu - w celach eksperymentalnych, rzecz jasna - waszego ulubionego kubka. Widać było jak na dłoni, że co jak co, ale gładko wypowiedziane kłamstwo nieszczególnie im wychodzi. Rodziców nieustannie śmieszą także, z niezmierną powagą czynione, próby zabawy w chowanego, kiedy trzylatek zasłania swoje własne oczy w przekonaniu, że kiedy on nie widzi sam siebie, nie dostrzega go równiez całe otoczenie. Bawiło was zapewne i to, że o sobie samych wasze małe dzieci mówiły wyłącznie w trzeciej osobie, zwłaszcza wtedy, kiedy zapytane, kogo widzą w lustrze (a widziały własną postać), wykrzykiwały, zamiast spodziewanego: "To ja!", że to Marysia, Antek albo Maja. Cóż, małe dzieci nie potrafią przekonująco kłamać, sądzą, że to, co widzą ich oczy, widzą też wszyscy inni, nie rozpoznają także w lustrach siebie samych. Książka Tomasza Kozłowskiego odpowiada na pytanie, dlaczego tak się dzieje. A co najważniejsze, jest niezmiernie interesującą podróżą po meandrach nauk kognitywnych, socjoligii i psychologii ewolucyjnej, które do spółki zajmują się głównym poruszanym tu zagadnieniem, od wieków fascynującym ludzi - naszą samoświadomością. z recenzji prof. Tomasza Szlendaka
Autor zachęca nas do zastanowienia się nad sytuacjami, w których wykorzystuje się metody indoktrynacji, nie mówiąc o tym wprost. Dla przeciętnego czytelnika książka ta jest lekturą obowiązkową, zwięzłym i sprawnym przeglądem poglądów i badań, które wpływają - i będą w coraz większym stopniu wpływały - na nas wszystkich.
Badania mówią, ze przeciętny człowiek kłamie dwa razy dziennie, więc pospolitość kłamstwa jest zadziwiająca. A jednak brak na ten temat książek. Psychologia kłamstwa jest sondą, zapuszczającą się w głąb morza pytań na temat kłamstwa i ustanawiającą podstawowy porządek. Żywo napisana i ilustrowana wieloma przykładami z życia i literatury szkicuje zarysy dziwnego i trochę przerażającego uniwersum, którego władca jest "homo mendosus", człowiek kłamiący.
Wywieranie wpływu na innych to rodzaj obsesji naszych czasów. Ukazuje się coraz więcej książek na temat manipulacji, socjotechniki, perswazji. Obsesją autora tej książki jest ukazanie mechanizmów psychologicznych, których poznanie i zrozumienie umożliwi nam skuteczną obronę przed manipulacją. Książka wręcz nasycona przykładami z życia codziennego, zachowań ludzi w pracy, polityki pomaga osiągnąć cel postawiony przez autora. W czasach, kiedy niemal wszyscy szkolą się w zakresie zwiększania swoich umiejętności oddziaływania na innych książka stanowi niezbędna szczepionkę, która pomoże nam zminimalizować ryzyko zostania ofiara manipulacji. Polecamy wszystkim, a menedżerom, negocjatorom, handlowcom, specjalistom od reklamy i PR, trenerom biznesu w szczególności. Żyjemy w świecie, w którym podejmuje się liczne - czy to indywidualne, czy tez instytucjonalne - próby wpływania jednych ludzi na zachowania innych ludzi. Czasem są to działania jawne, jak w szkole, często są to działania ukryte. Jedni usiłują nakłaniać nas do przyjęcia swojej wiary, inni do ofiarowania jałmużny, inni do kupienia najlepszego naświecie garnka. Jedni chcą pozyskać nasze poparcie w wyborach, inni poparcie dla swojej akcji politycznej itd. Na ogół słabo orientujemy się w stosowanych technikach wpływu. Innymi słowy rzadko zdajemy sobie sprawę,że jesteśmy obiektem oddziaływania. Kiedy to czasem odkrywamy, z trudem sobie z tym radzimy. Książka Tomasza Witkowskiego w sposób przystępny opisuje najczęściej stosowane techniki wpływu społecznego czy manipulacji, a także, co ważne, proponuje techniki radzenia sobie w sytuacjach, gdy obiektem manipulacji się stajemy. Warto to wiedzieć. Warto przeczytać tę książkę. Z recenzji prof. Wiesława Łukaszewskiego Książka napisana jest w sposób przejrzysty i przystępny. Autor unika naukowej terminologii wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Jej lekturę ułatwi czytelnikowi bogaty materiał ilustracyjny, liczne przykłady "z życia", a także krótki "test". Będzie ona interesującą i pouczającą lekturą dla ludzi zainteresowanych manipulacjami społecznymi. Z recenzji prof. Dariusza Dolińskiego
Do kogo adresowana jest ta książka? Przede wszystkim nie powinni jej czytać ludzie , którzy poszukują gotowych i szybkich rozwiązań w zakresie zarządzania personelem. Nie znajdą tutaj recept w rodzaju “dobór personelu w weekend”. Nie powinni jej też czytać ci, którzy szukają gotowego algorytmu doboru personelu. Czytelników, którzy z taką nadzieją sięgają po tę książkę chciałbym zatem od razu odesłać do innych pozycji, albo – co wydaje się dużo lepszym rozwiązaniem – do konsultantów zajmujących się zarządzaniem personelem. Obawiam się, że gotowych algorytmów doboru po prostu nie ma. Ta książka jest raczej świadectwem tego, jak trudny i złożony jest to proces. Chciałbym zatem, aby stała się ona narzędziem dla osób, które na co dzień zajmują się doborem lub oceną ludzi. Adresuję ją do tych wszystkich, którzy będąc świadkami złożoności problemu nie lękają się go zgłębiać. (...) Myślę także, że może ona pomóc osobom, które w świadomy sposób planują swoją karierę i poszukując pracy chcą się sprawniej poruszać w instrumentarium doboru. fragment książki
Przekształcanie konfliktów w domu, w pracy i na świecie. „Czy jesteśmy, jak chcą niektórzy, morderczymi nagimi małpami? Taka jest ludzka natura - powtarza za Freudem wielu z nas, w tym przywódców tego świata, zakładając, że pokój na świecie nie jest możliwy. Walka jawi się jako ostateczny sposób rozstrzygania spornych kwestii. A przymus i siła wydaje się jedynym powszechnie zrozumiałym językiem. William L. Ury jest optymistą. I wierzy, że istnieje alternatywa, że można nauczyć się współistnieć z innymi i przekształcić spory w konstruktywny dialog. Podaje nam swoją książkę jak koło ratunkowe. Po czyjej jesteś stronie? - pytamy nieraz siebie i innych w sytuacjach konfliktowych. William Ury nie ma wątpliwości. Po czyjej jest stronie? Po trzeciej. Różnimy się, różne mamy potrzeby i poglądy. Konflikty są czymś naturalnym jak deszcz. I nie muszą kończyć się walką i przemocą. W tym samym stopniu jesteśmy zdolni do wojny, jak i do pokoju. Nie chodzi o to, by wyeliminować konflikty. Nie ma takiej możliwości i potrzeby. Konflikt jest nieunikniony, często bywa twórczy, bo daje szansę na zmianę. Bywa też zabójczy. Książka uczy, jak czerpać korzyści z konfliktów. Jak im zapobiegać, efektywnie rozwiązywać, a w ostateczności jak można je powstrzymywać. Dla niektórych osób: wychowawców, szefów, polityków i przywódców, od których po części zależy nasz los, jest to lektura obowiązkowa.” Dorota Krzemionka-Brózda.
Starożytni Grecy nazywali miłość „szaleństwem bogów”. Ważne jest, aby poznać biologię tej namiętności we wszystkich jej odmianach - ponieważ to szaleństwo jest kluczową częścią naszego życia. W badaniu przeprowadzonym w 37 społeczeństwach zarówno kobiety, jak i mężczyźni, wymienili miłość, lub wzajemne przyciąganie, jako pierwsze kryterium wyboru partnera. Wszędzie na świecie ludzie wyśpiewują miłość, modlą się o nią, pracują dla niej, żyją, zabijają i umierają z miłości. Nawet w przypadku aranżowanych małżeństw partnerzy często się w sobie zakochują. Nic i nikt nie jest w stanie powstrzymać ludzkiego dążenia do miłości. Helen Fisher (fragment książki)