Menu

Dorota Kotas

Uwaga, opowiem teraz jedną historię, ale będzie ona dosyć szarawa, będzie pospolita jak trikolorowe kocięta, a jednocześnie dżdżysta, szorstka w dotyku jak stara kapa na wersalkę i podskakująca w miejscu, no naprawdę nieznośna. Chciałabym jednak na przekór temu zapowiedzieć ją trochę jak w cyrku. Proszę wyobrazić sobie dźwięk cyrkowych bębnów. W mojej głowie dudni on prawie non stop. Staram się go lekceważyć, ale tym razem wyjątkowo chciałabym użyczyć go szerszej publice i uszczknąć pół tonu z mojego zapasu na potrzeby uzupełnienia ćwierci linijki dokumentu o charakterze tekstowym. Pewnie można powiedzieć, że to zbyt efekciarskie – wielce prawdopodobne, że tak właśnie jest, ale nic nie szkodzi. Sądzę, że to i tak znacznie lepsze, niż czołówka z lwem ryczącym w animowanej obręczy ze złotej taśmy filmowej albo jutrzenka nad zamkiem, o którym większość dzieci marzy na darmo. Dorota Kotas Książka jak książka – niepojęty przypadek jak każdy przypadek! ¦ Wisława Książka to coś, co pachnie kurzem i jednocześnie wiatrem. Jeśli masz już rozbitą głowę, to może rozbijesz tą książką mur? ¦ marszałek (J.P.1.) Rozliczenie z trudem bycia sobą. Autorka robi retrospekcję, a bohaterka umiera, ale festina lente (spieszy się powoli). ¦ anonimowa studentka pierwszego roku polonistyki Dorotka jest zdolną ale leniwą dziewczynką i powinna się bardziej postarać, ale ma charakterek i może kiedyś z jej książki będą w końcu ludzie – np. ja, bo cały czas czekam, aż napisze moją charakterystykę. ¦ seksi polonistka Roszczeniowa młodzież i nie będę tego czytać, ale dedykuję młodzieży, bo ja i tak zaraz umrę. ¦ krytyczna Cukry dla mnie były słabe i myślałam, że trzecia książka to już będą całkiem popłuczyny! Ale jednak nie są i to jest moja ulubiona książka, nic bym w niej nie zmieniała. ¦ Iza Młoteczek to jest taki sam rozp…alasz jak ja, co czyni tę pozycję niejako wartościową lub genialną. ¦ kot Robert
To jest książka o kimś innym. Można się z niej dowiedzieć, jak jest w środku czyjejś głowy i czy to miłe miejsce, czy raczej ponura nora. Jest też o tym, czy zaćmienie słońca może trwać przez całe życie i gdzie znikają wszystkie papużki faliste. Jak wyglądał Jezus zanim został gwiazdą, czy lepiej jest mieszkać w igloo niż w rodzinnym domu, i co zostaje po nocnym pożarze. Bohaterka jest dziewczyną i dostała diagnozę: zespół Aspergera. Ale co to właściwie oznacza?
Czy można nie mieć pracy przez rok, chociaż życie jest nieprzyjemnie drogie? To jest książka o tym, jak się mieszka w domu z widokiem na kulę ziemską, czym można się pożywić w mieszkaniach zmarłych sąsiadów, jak się czuje pani w kiosku Ruchu i kto kradnie spod domów azalie. Jedna z bohaterek postanawia zamieszkać w wannie, bo jest jej smutno w Warszawie. Ale wbrew pozorom to bardzo wesoła i pouczająca książka. Można się z niej dowiedzieć, jak powstaje człowiek albo z czego ugotować Polsce smaczną zupę. Poza tym moc wskazówek dla roślin, jak opiekować się ludźmi i dzieje z życia bazaru. Można kupić i czytać zamiast żyć – świetny pomysł na każdą porę roku.