Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Misjonarze z Dywanowa Część 4 Hiena

Zdanowicz Władysław

Misjonarze z Dywanowa Część 4 Hiena

7.9

(21 ocen) wspólnie z

32,84

 

Patrząc na Polski Kontyngent Wojskowy w Iraku, można dojść do wniosku, że jego obraz w zbiorowej pamięci wygląda podobnie, jak wyglądał obraz pierwszej wojny światowej pod koniec drugiej. Tak naprawdę nikt, poza uczestnikami już o niej nie pamiętał. O służbie w kontyngencie wydano kilka wspomnień.
W tym kontekście należy docenić wysiłek włożony w popularyzowanie tematyki misji irackiej przez autora, Władysława Zdanowicza, który stworzył postać szeregowego Leńczyka, głównego bohateracyklu„Misjonarze z Dywanowa”. Sądzę, że ta powieść ma największe szanse dotarcia do masowego odbiorcy. Autor skorzystał ze ścieżki wytyczonej wcześniej przez „Przygody dobrego wojaka Szwejka” Haszka, „08/15” Kirsta czy „Paragraf 22” Hellera. W polskiej literaturze wojennej jedynie „kapral Szczapa”, czyli Kazik Mondralski, postać stworzona przez Karola Lilienfelda-Krzewskiego w książce „Kaprala I Brygady Piłsudskiego Szczapy poglądy na rzeczy rozmaite”, może się uważać za, w jakiejś mierze, prekursora Leńczyka. Oczywiście, Leńczyk różni się od Szwejka, kaprala Szczapy, bombardiera Kowalskiego czy kapitana Yossariana. Z czystym sumieniem można go jednak postawić z nimi w jednym szeregu. Tak jak oni, on również „odstaje” w jakiś sposób od otoczenia.
Główną zaletą „Misjonarzy z Dywanowa” i efektem mrówczej pracy autora są opisy sytuacji i charakterystyki bohaterów (w różnych stopniach wojskowych) opracowane na podstawie relacji zebranych od wielu uczestników misji. Dzięki temu książka jest chętnie czytana przez weteranów, którzy odnajdują w niej zarówno „klimat” panujący w bazie, jak i anegdoty z codziennego życia. Z kolei czytelnicy, którzy mają, jak mówiono, „przerwę w życiorysie” w postaci odbywania zasadniczej służby wojskowej, również odnajdą się w opisach życia koszarowego oraz nieformalnych zależności wewnątrz wojska. Co prawda, niektórzy mogą kręcić nosem na sposób przedstawienia przez autora części kadry oficerskiej, ale należy pamiętać, że książka została napisana na podstawie relacji, które z założenia nie są obiektywne, a po drugie, ta książka nie jest dokumentem ale ma bawić i zaciekawiać. Teraz otrzymamy nowy tom kolejnych przygód członków plutonu rotacyjno-dyspozycyjnego i nic więcej nie zdradzą, ale zapewniam, że warto po nią sięgnąć. Jedno powiem, że zabawa jest przednia…

Zdanowicz
Oprawa miękka

ISBN: 978-83-638-5011-1

Liczba stron: 432

Format: 16.6x23.9

Cena detaliczna: 44,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...