Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Nasza pani z Ravensbruck

Marta Grzywacz

Nasza pani z Ravensbruck

7.7

(194 ocen) wspólnie z

41,99

 

Gdy 24 listopada 1947 roku w gmachu Muzeum Narodowego w Krakowie zbiera się Najwyższy Trybunał Narodowy, by osądzić nazistowskich zbrodniarzy, nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, co może się tego dnia wydarzyć.

Proces od początku był uważnie śledzony przez media zarówno polskie jak i zagraniczne oraz przez byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Na salę kolejno wchodzą oskarżeni, lecz wśród nich brakuje Johanny Langefeld, oskarżona była strażniczką w obozach Ravensbrück i w Auschwitz, jak się okazało – uciekła. Po kilku latach zaczynają pojawiać się pogłoski, że ktoś pomógł zbiegłej w ucieczce.
Kraków obiegają relacje, którym trudno dać wiarę, że faktycznie miały miejsce.

Czy Johannę Langefled mogły uwolnić z Montelupich dwie były więźniarki Ravensbrück?
Czy ofiary uwolniły swojego kata?

Książka Marty Grzywacz opowiada o jednej z najbardziej tajemniczych i kontrowersyjnych postaci nazistowskiego systemu zagłady, udziela odpowiedzi na pytania, na które świat próbował odpowiedzieć od lat.

W.A.B.
Broszurowa ze skrzydełkami

ISBN: 978-83-280-7284-8

Liczba stron: 320

W.A.B.

Format: 135x200mm

Cena detaliczna: 41,99 zł

Komentarze i recenzje nie są potwierdzone zakupem

Marta Fijał

Niezwykła historia

To jest historia jakiej sie w szkołach na lekcjach nie opowiada, o Johannie Langefeld raczej poza pasjonatami i osobami, szukającymi poza podręcznikami, niewiele osób słyszało, a jak pokazuje Marta Grzywacz - warto, bo opowieść jak i sylwetka więźniarki największych obozów koncentracyjnych nie jest jednowymiarowa i warto poświęcić jej nieco miejsca na kartach historii.

Co chwilę podczas czytania byłam w szoku i łapałam się na tym, że ten temat jest wciąż bardzo emocjonujący. Książka - rewelacja, zdecydowanie mogę polecić wszytskim fanom (i nie tylko) historii!

Sylwia Dumnicka

POLECAM

Rewelacyjna książka o jednej z najbardziej zatrważających historii jakie zdarzyły się tuż po wojnie. Nie mogłam się oderwać od książki bo opowieść o Johannie Langefeld mnie tak wciągnęła i poniekąd zafascynowała, do tego dardzo dobrze napisana. Po skończonej lekturze nadal nadal miałam ciarki, szokująca historia.
Anna Sandrusiak

świetna

Nie słyszałam wcześniej o takim wydarzeniu, ani na lekcjach historii ani w żadnym filmie dokumentalnym o II wojnie światowej nie spotkałam się wcześniej z postacią Johanny Langefeld. Może dlatgo, że nie mialam pojęcia o tym wydarzeniu i historia była dla mnie czymś zupełnie nowym książkę czytało mi się tak dobrze, jeżeli można tak powiedzieć.

Całość wprawiła mnie w osłupienie niejednokrotnie. Aż ciężko uwierzyć, że faktycznie coś tak niebywałego miało faktycznie miejsce. Bardzo dobrze napisana, widać dobry warsztat autorki i wielkie zainteresowanie tematem. 

Polecam, zwłaszcza jeżeli ktoś interesuje się temtyką II wojny i obozów. 

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...