Menu

Wiktor Krajewski

Wiktor Krajewski jest polskim dziennikarzem, w 2015 roku zadebiutował bestsellerową książką "Łączniczki. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego" napisanej wraz z Marią Fredro-Boniecką. Dwa lata później, w 2017 ukazała się jego kolejna książka - "Pocztówki z powstania". Jego najnowsza książka "Wiem, jak wygląda piekło" ukazała się w 2019 roku i opowiada historie Aliny Dąbrowskiej, która przeżyła II wojnę światową.
Intymna opowieść o miłości dziecka do babci - o tym, co takie uczucie daje i zabiera. O dziecięcej wrażliwości wobec świata dorosłych. To historia relacji, która nieświadomie zostawia w nas ciche słowa, drobne gesty i sceny z codzienności, które niesiemy potem w sobie przez całe życie. Czas mija, a te ślady ma w sobie każdy z nas. Pamięć gubi tak wiele, lecz postać babci zostaje. Więc może lepiej było jej nigdy nie poznać? Poprosiłem mamę, żeby trzymała słuchawkę przy jej uchu. Mówiłem, że za nią tęsknię, że niedługo do niej przyjadę. Zapytałem, czy mnie jeszcze trochę kocha. Słyszałem, że bardzo chciała odpowiedzieć. Zniekształcone "kocham" przysporzyło jej dużo trudu. A mnie szczęścia. Pamiętam je do dziś. Bo miłość czasami może być lekko zdeformowana. (fragment książki) Wiktor Krajewski - dziennikarz. W 2015 roku debiutował bestsellerową książką "Łączniczki. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego". W 2017 roku opublikował książkę "Pocztówki z powstania", w 2019 roku rozmowę z Aliną Dąbrowską "Wiem, jak wygląda piekło", a w 2020 roku rozmowę z Niną Novak - najwybitniejszą polską primabaleriną - "Taniec na gruzach".
SZCZERY I BEZPRUDERYJNY WYWIAD Z NAJSTARSZĄ POLSKĄ DRAG QUEEN „Gdybym się bał, nie doświadczyłbym tylu cudownych chwil, które będę pamiętać do końca życia. A uwierz mi: żyć, to ja potrafię... Wyjątkowo potrafię”! Szpilki założył pierwszy raz w wieku kilku lat, ale drag queen został po siedemdziesiątce. Pamięta powstanie warszawskie, teraz jeździ na parady równości do Berlina. Choć marzył o aktorstwie, całe życie przepracował w branży budowlanej. Kiedy wracał z kontraktów w Libii i Iraku, rzucał się w wir zakazanych gejowskich imprez. Mimo że kończy 86 lat i ma już naszykowaną urnę w kształcie szpilki, jego kariera nie zwalnia: nakręcono o nim dokument, został twarzą marki kosmetycznej, wystąpił w teatrze i teledyskach Ralpha Kamińskiego.  Kocha życie i ludzi. Nigdy się nie zatrzymuje. Nigdy nie ma dość. W rozmowie z Wiktorem Krajewskim Andrzej Szwan, znany światu jako Lulla La Polaca, opowiada o początkach kariery w świecie drag, kulisach gejowskiego życia w PRL-u i odkrywaniu swojej tożsamości. Bo choć starość – jak miłość – zawsze przychodzi niespodziewanie, Lulla udowadnia, że w każdym wieku można czerpać z życia pełnymi garściami. „Wiecie co? Nie zasługujemy na Lullę. Na to kosmiczne zjawisko, brokatowy skarb i bezpretensjonalną królową dragu, która nie boi się trudnych tematów. Przybliża nie tylko własną historię, ale też mało dotąd znaną queerową twarz PRL-u. Od Lulli możemy nauczyć się czerpać radość na przekór wszystkiemu i patrzeć na świat z przymrużeniem oka. Jestem wdzięczna, że mogłam poznać tak dobrą, ciepłą osobę”. SYLWIA CHUTNIK „Lulla to jedna z najbardziej inspirujących osób, jakie było mi dane poznać, a jej życie przypomina pełen niesamowitych przygód film. Ta książka dowodzi, że w życiu nigdy nie jest za późno na miłość i spełnianie marzeń. Uczy nas, by żyć pełnią życia”. RALPH KAMINSKI Lulla stwarza światy nieprawdopodobne. Kamp, queer i drag – wszystko tu jest! Ta książka po prostu musiała powstać. REMIGIUSZ RYZIŃSKI
WIKTOR KRAJEWSKI NA TROPIE JERZEGO KALIBABKI – NAJWIĘKSZEGO UWODZICIELA PRL ZANIM KTOKOLWIEK USŁYSZAŁ O OSZUŚCIE Z TINDERA, PO POLSCE GRASOWAŁ „TULIPAN”, A SERIAL O NIM OGLĄDAŁO 19 MILIONÓW WIDZÓW. Wiosna 1982 roku. Grupa młodych kobiet rozbija obozowisko nad brzegiem rzeki. W pobliskim areszcie śledczym na proces sądowy czeka Jerzy Kalibabka, ps. „Tulipan”, największy uwodziciel PRL. Gdy wychodzi na spacerniak, dziewczyny piszczą, śpiewają, krzyczą… Chcą być jak najbliżej niego i chcą, żeby wiedział o ich obecności. W nadmorskich kurortach uwodził turystki z Zachodu, by pić z nimi drinki i spać w hotelach, na które nigdy nie byłoby go stać. Podrywał nastolatki z dobrych domów, a następnie sypiał na przemian z nimi i ich matkami. Utrzymywał harem, w którym jego aktualnej faworycie usługiwały „kocmołuchy”, a „grzałki” pomagały w polowaniu na kolejne dziewczęta. Nie stronił od przemocy, parał się stręczycielstwem i cinkciarstwem, a do tego kradł nie tylko serca, ale też zegarki, biżuterię i dolary. Pomimo to kobiety go uwielbiały, mężczyźni chcieli być tacy jak on, gazety rozpisywały się o jego podbojach, a gdy odsiadywał wyrok, nakręcono o nim serial, który pozwolił mu jeszcze ubarwić swoją legendę. BO KALIBABKA DOSKONALE WIEDZIAŁ, ŻE WIDOWNIA KOCHA ZŁO. I NIE WAHAŁ SIĘ TEGO WYKORZYSTAĆ. „KALIBABKA. HISTORIA NAJWIĘKSZEGO UWODZICIELA PRL” – REPORTAŻ O PIERWOWZORZE BOHATERA SERIALU „TULIPAN” Dziennikarz Wiktor Krajewski rusza tropem znanego podrywacza: odkopuje stare reportaże, rozmawia z tymi, którzy poznali Kalibabkę, i zasięga opinii ekspertów, aby zrozumieć, kim naprawdę był „Tulipan” i co sprawiło, że do dziś pozostaje najsłynniejszym polskim casanovą.
Dla mnie Auschwitz zaczęło się po południu. Ludzie nie przypominali ani kobiet, ani mężczyzn. Alina Dąbrowska - numer obozowy 44165. Jako dwudziestolatka za druk i kolportowanie prasy podziemnej została aresztowana. Po roku podpisała dokument, że jest "wrogiem narodu niemieckiego", i została wywieziona do obozu Auschwitz, gdzie poddawano ją pseudomedycznym eksperymentom doktora Mengele. Przeżyła pięć obozów: Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Malchow, Buchenwald i Leipzig, i dwa marsze śmierci. Przez ponad 50 lat nie była w stanie pojechać do Oświęcimia. Dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć całą swoją historię i opublikować listy pisane z obozu. Dlaczego uważa, że obóz był jej przeznaczeniem? Czemu po wojnie ukrywała swój obozowy numer? Jak udało jej się ocalić radość życia? Poruszająca rozmowa z wyjątkowym świadkiem historii.
"Jestem tancerką klasyczną, więc mam to we krwi, że nigdy nie patrzę pod nogi, ale przed siebie. Ot, taka postawa. Również wobec życia". Nina Novak to najwybitniejsza polska primabalerina, która zrobiła karierę na Broadwayu. W wieku 97 lat wciąż utrzymuje dobrą formę, którą zapewnia jej codzienna gimnastyka. Wciąż prowadzi zajęcia dla młodych baletnic w swojej szkole w Wenezueli. W Polsce znana jest tylko nielicznym miłośnikom baletu. Książka „Taniec na gruzach” to niezwykła rozmowa Wiktora Krajewskiego z pełną pasji i miłości Niną Novak. Jest to przenikliwy portret Polki, która postanowiła zaryzykować wszystko dla baletu. Pomimo zesłania do obozu pracy w trakcie II wojny światowej, gdzie czekała ją śmierć z wycieńczenia, nigdy się nie poddała. Na pomoc przyszła jej Loda Halama, która - urzeczona jej przedwojennymi występami - postanowiła ocalić genialne dziecko baletu. Ale Nina zostawiła tam najbliższych i mentalnie nigdy obozu nie opuściła. Dopiero od kilku lat próbuje o tym doświadczeniu opowiedzieć. Jak wygląda życie najwybitniejszej polskiej baletnicy? Ile poświęciła, żeby odnieść taki sukces? Co balet zmienił w jej życiu? Dlaczego przez lata nie potrafiła opowiadać o czasie wojny? I skąd bierze w sobie upór?
Średnio osiemnaście razy dziennie myślimy o seksie. Oni myślą o nim dużo częściej. Sylwia na spotkaniach rodzinnych i zawodowych włączała wibrator. Dla Tomka oglądanie filmów porno było jak słuchanie muzyki. Konrad potrafił masturbować się cały dzień. Szymon brał udział w seksie grupowym, który trwał kilka dni. Agnieszce partner seksoholik zniszczył życie. Około pięć procent populacji cierpi na seksoholizm. To oznacza, że w Polsce mamy prawie dwa miliony seksoholików. Mijamy ich każdego dnia na ulicy, ale tworzą zamknięte środowisko, do którego bardzo trudno przeniknąć i o którym się nie mówi. Seks zniszczył ich związki, rodziny, kariery, przyjaźnie. Poznaj historie kobiet i mężczyzn cierpiących na seksoholizm. Do czego byli i są zdolni dla seksu? Jaką cenę zapłacili za swoją chorobę? I jak wygląda ich życie po terapii? To jest obłęd, w momencie którego nie jestem w stanie myśleć o niczym innym, tylko o spuszczeniu się. Dlatego gdy tylko jest to możliwe, staram się wyjeżdżać z Warszawy. Nie ma tu dzielnicy czy ulicy, która nie przypominałaby mi o tym, że przeruchałem się tam z kimś. To dość straszne, że jedziesz miastem i mijasz dom, centrum handlowe, kino, kamienice i te wszystkie miejsca kojarzą ci się z seksem. Straszne, ale jakże w moim przypadku prawdziwe. Szymon Paradoksalnie w seksie bez kontroli ci ludzie odnajdują inną kontrolę. Seksoholiczne objawy pojawiają się, gdy na łeb na szyje wali się co innego. Zachowania w chwili stresu są różne. Jedni kupią i wypiją wino, inni położą się do łóżka spać, jeszcze kolejni odpalą PlayStation i spędzą kilka godzin na grze, jeszcze kolejni pójdą na siłownie. Seks jest w tej samej kategorii. dr Agata Loewe, seksuolożka i założycielka Instytutu Pozytywnej Seksualności Wiktor Krajewski - dziennikarz. W 2015 roku debiutował bestsellerową książką "Łączniczki. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego". W 2017 roku opublikował "Pocztówki z powstania", w 2019 rozmowę z Aliną Dąbrowską "Wiem, jak wygląda piekło", a w 2020 roku rozmowę z Niną Novak - najwybitniejszą polską primabaleriną - "Taniec na gruzach" oraz "Chciałbym nigdy cię nie poznać".
Intymna opowieść o miłości dziecka do babci - o tym, co takie uczucie daje i zabiera. O dziecięcej wrażliwości wobec świata dorosłych. To historia relacji, która nieświadomie zostawia w nas ciche słowa, drobne gesty i sceny z codzienności, które niesiemy potem w sobie przez całe życie. Czas mija, a te ślady ma w sobie każdy z nas. Pamięć gubi tak wiele, lecz postać babci zostaje. Więc może lepiej było jej nigdy nie poznać? Poprosiłem mamę, żeby trzymała słuchawkę przy jej uchu. Mówiłem, że za nią tęsknię, że niedługo do niej przyjadę. Zapytałem, czy mnie jeszcze trochę kocha. Słyszałem, że bardzo chciała odpowiedzieć. Zniekształcone "kocham" przysporzyło jej dużo trudu. A mnie szczęścia. Pamiętam je do dziś. Bo miłość czasami może być lekko zdeformowana. (fragment książki) Wiktor Krajewski - dziennikarz. W 2015 roku debiutował bestsellerową książką "Łączniczki. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego". W 2017 roku opublikował książkę "Pocztówki z powstania", w 2019 roku rozmowę z Aliną Dąbrowską "Wiem, jak wygląda piekło", a w 2020 roku rozmowę z Niną Novak - najwybitniejszą polską primabaleriną - "Taniec na gruzach".
Dziewięć niezwykłych, wzruszających, a często szokujących opowieści kobiet, które jako 14-15-letnie łączniczki lub sanitariuszki uczestniczyły w powstaniu warszawskim. Warszawianki, panienki z dobrych domów, uczennice dobrych szkół, patriotki zaangażowane w konspirację AK i Szarych Szeregów, córki lekarzy, profesorów, przedsiębiorców, właśnie wkraczały w młodość. Czas powstania je ukształtował i teraz, po ponad 70 latach, wciąż żyją wydarzeniami z sierpnia 1944 roku. Każda z kobiet opowiada o powstaniu ze swojej perspektywy, a wszystkie sylwetki układają się w pewną syntezę postaw oraz obraz patriotycznego środowiska walczącej młodzieży tego okresu. Książka ilustrowana jest archiwalnymi fotografiami z archiwum rodzinnych.
Warszawianki, panienki z dobrych domów, uczennice dobrych szkół, patriotki zaangażowane w konspirację AK i Szarych Szeregów, córki lekarzy, profesorów, przedsiębiorców, właśnie wkraczały w młodość. Czas Powstania bardzo dużo zmienił w ich życiu, ukształtował je i odcisnął piętno na ich życiu. Nawet teraz, po ponad 70 latach, wciąż żyją wydarzeniami z sierpnia 1944 roku. Książka składa się ze zbioru opowiadań kobiet o Powstaniu. Wszystkie sylwetki, historie układają się w pewną syntezę postaw. Obrazują również patriotyczne środowisko walczącej młodzieży, która stanęła do Powstania. „Łączniczki. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego” są ilustrowane fotografiami z rodzinnych archiwów bohaterek.
Dziewięć niezwykłych, wzruszających, a często szokujących opowieści kobiet, które jako 14-15-letnie łączniczki lub sanitariuszki uczestniczyły w powstaniu warszawskim. Warszawianki, panienki z dobrych domów, uczennice dobrych szkół, patriotki zaangażowane w konspirację AK i Szarych Szeregów, córki lekarzy, profesorów, przedsiębiorców, właśnie wkraczały w młodość. Czas powstania je ukształtował i teraz, po ponad 70 latach, wciąż żyją wydarzeniami z sierpnia 1944 roku. Każda z kobiet opowiada o powstaniu ze swojej perspektywy, a wszystkie sylwetki układają się w pewną syntezę postaw oraz obraz patriotycznego środowiska walczącej młodzieży tego okresu. Książka ilustrowana jest archiwalnymi fotografiami z archiwum rodzinnych.
Godzina „W” zmieniła nie tylko życie tych, którzy 1 sierpnia 1944 roku podjęli nierówną walkę z hitlerowskim okupantem, wychodząc na ulice Warszawy z biało-czerwonymi opaskami na rękawach. Powstanie warszawskie wpłynęło na losy kolejnych pokoleń Warszawiaków, nierzadko dramatycznie je komplikując. O tym, dlaczego ten fragment naszej historii mimo upływu czasu budzi tak silne emocje, Wiktor Krajewski rozmawia z trzema pokoleniami Polaków osobiście powiązanych z tamtymi wydarzeniami. "Pocztówki z powstania” to kolejna książka Wiktora Krajewskiego na ten temat.