Przedarłszy się przez wyłomy w ścianie do budynku, grupy sierżantów Szczerbinina i Głuszoka prowadziły bój o zajęcie ostatniego piętra i strychu w jednym skrzydle domu, podczas gdy przez połączone piwnice hitlerowcy ponownie wtargnęli do budynku i zablokowali grupy szturmowe. Szczerbinin i Głuszok zachowali zimną krew i przystąpili do obrony zarówno z dołu, jak i z góry.
W tym czasie z pomocą nadchodziła mała grupa sierżanta Silczewa, która odcięła od piwnicy grupę Niemców. Nieoczekiwany atak oszołomił wroga. Wspólnymi działaniami z góry i z dołu grupy szturmowe szybko zlikwidowały nieprzyjaciela i zajęły cały dom, pozwalając kompanii na szybkie dołączenie do natarcia batalionu. Pokonując zaciekły opór wroga, zdobywali dom za domem, ulicę za ulicą, nie przerywając walki nawet nocą.
Szczegółowe informacje na temat książki 312 Smoleńska Dywizja Piechoty w walkach o Starołękę