RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą Wojciech Mann Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Oprawa twarda |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 165 x 215 |
Szczegółowe informacje na temat książki RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324031191 |
Autor: | Wojciech Mann |
Rodzaj oprawy: | Oprawa twarda |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 165 x 215 |
Data premiery: | 19/11/2014 |
Oceny i recenzje książki RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą
Wojciecha Manna nikomu przedstawiać chyba nie trzeba. Znamy go zarówno z telewizyjnego ekranu jak i radiowego eteru, głównie Trójki. Znakomity dziennikarz muzyczny, redaktor, konferansjer, tłumacz (anglista) i autor tekstów. Gwarancja dobrej rozrywki. "RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą" to swego rodzaju autobiografia pana Wojtka, skupiająca się na jego życiu zawodowym i życiowej pasji, będąca zarazem opowieścią o historii muzyki rozrywkowej w Polsce w drugiej połowie XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem czasów, gdy świat rozdzielała "żelazna kurtyna".
"RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą" - niezwykle zabawna książka, przystępna w odbiorze, pisana prostym językiem, acz bardzo urzekającym. Urzeka taktem i dowcipem, z którego znany jest Wojciech Mann.
Od niepamiętnych czasów znam tego pana z programu „Szansa na sukces". Będąc w księgarni, miałam wyjść z niej tylko z dwiema książkami, jednak przy kasie do płacenia kartą stała ta autobiografia. Ślicznie wydana. Kolor okładki jest tak radosny i pełen optymizmu jak pan, o którym traktuje ta książka. Czy można było się oprzeć zakupowi? Absolutnie nie!!
Książka mająca urok nie tylko dla fascynatów stacji radiowej z nieparzystą liczbą w nazwie. Lektura nie tylko dla "puszystych" szukających incydentalnych przykładów nie chudych osób posiadających fanów. To jednocześnie próba przemycenia dystansu do samego siebie i metaforyczne odniesienie do sytuacji oświecających wiele życiorysów.
Książkę Wojciecha Manna przechwyciłam niemal od razu po wydaniu i z wielkim zapałem zaczęłam czytać. Muszę przyznać, że czas spędzony nad tą lekturą należał do najmilszych w tym miesiącu. Zacznijmy od tytułu. Nakierowuje nas on od razu na sfery muzyczne. I motyw ten przewodzi wojciechowskim piórem aż po ostatnią stronę.
RockMann to niezwykle trafny tytuł - właśnie dlatego, że zawiera kilka informacji i właściwie to jest resume całej książki. RockMann to jakże oczywiste połączenia rodzaju muzyki z jej wielbicielem i propagatorem, czyli Wojciechem Mannem. To także książka o historii rocka w czasach PRL-u, a raczej próbach jego zaistnienia w niesprzyjających czasach i okolicznościach. Historia rocka, ale z punktu widzenia znanego redaktora, dziennikarza muzycznego, człowieka, który od najmłodszych lat interesował się mocnym brzmieniem i zawsze starał się dzielić swoją pasją z innymi.