Wodecki Tak mi wyszło Kamil Bałuk, Wacław Krupiński Książka
Wydawnictwo: | Agora |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 16.2x23.4 |
Rok wydania: | 2021 |

Szczegółowe informacje na temat książki Wodecki Tak mi wyszło
Wydawnictwo: | Agora |
EAN: | 9788326827051 |
Autor: | Kamil Bałuk, Wacław Krupiński |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 16.2x23.4 |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2018-10-01 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Agora Książka i Muzyka sp. z o.o Czerska 8/10 00-732 Warszawa PL e-mail: wydawnictwo@agora.pl |
Podobne do Wodecki Tak mi wyszło
Inne książki Kamil Bałuk, Wacław Krupiński
Inne książki z kategorii Biografie i wspomnienia
Oceny i recenzje książki Wodecki Tak mi wyszło
Książka podzielona została na dwie części. Pierwsza część to typowa biografia. Bardzo fajnie opisane życie artysty. Część ta napisana została przez jednego z autorów - Kamila Bałuka.Zaś druga część zawiera wywiad ze Zbigniewem Wodeckim. Tutaj urzekł mnie fakt, że artysta do dziennikarza zwracał się w bardzo bezpośredni sposób, nawiązali nić porozumienia i całość czytało się tak jakbym uczestniczyła w tej rozmowie siedząc obok nich.Książka ta podobała mi się z wielu powodów jednak takim kluczowym jest fakt, iż po przeczytaniu całości zdałam sobie sprawę z tego, że Pan Wodecki to bardzo skromny człowiek.
To bardzo smutne czemu wielcy artyści doceniani są dopiero po śmierci. Mam jednak nadzieję, że każdy kojarzy wizerunek i chociaż jedną z piosenek tego artysty. Jestem przekonana, że Pszczółka Maja to jedna z ulubionych Dobranocek większości z Was!Autorzy książki "Wodecki. Tak mi wyszło", a więc Bałuk Kamil i Krupiński Wacław spisali się na medal. Chociaż ogólne fakty z życia muzyka były mi znane to wielką tajemnicą do teraz był dla mnie zespół Mitch&Mitch i jego powiązania ze Zbigniewem Wodeckim. Nadrobilam też przesłuchanie plyty nagranej przez ten zespół w 1976 roku. Powiem Wam, że to połączenie bardzo mi sie spodobało, więc i Wam polecam w wolnej chwili zapoznać się. Fakt, że książka napisana została przez dwóch autorów, ale posiadających tak różne powiązania z artystą dodaje tylko na wartości. Poznajemy życiorys muzyka zarówno z perspektywy osoby młodej piszącej reportaż na podstawie dostępnych materiałów. Jak i od strony osoby, która znała artystę.
Biografie to jeden z bardziej wartościowych gatunków literatury. Możemy zawsze dowiedzieć się czegoś o życiu innych ludzi, ale tych prawdziwych. A nie tych fikcyjnie wymyślonych na potrzeby danej fabuły. Chociaż miejscami przydługa to jednak bardzo polecam.
Zdecydowanie za mało jest na naszym rodzimym rynku muzycznym tak znakomitych twórców. Gdziekowiek sie pojawiał, tam Zbigniew Wodecki, poruszał ludzkie serca. Miałam przyjemność być na kilku koncertach i za każdym razem wywolywał we mnie inne, ale za każdym razem instensywne, uczucia. O książce dowiedziałam sie jeszcze przed jej wydaniem. Z niecierpliwością czekałam tylko jak pojawi się w sprzedaży i już pierwszego dnia zaraz po tym jak ją kupilam zaczęłam czytać. Wiadomo, że okładka nie jest najważniejsza jednak rzuca się nam w pierwszej kolejności i co widzimy tym razem? Cudo. To prawdziwy majstersztyk. Do tego cóż za skromność autorów. Na pierwszy rzut oka widzimy postać jak i nazwisko artysty. Nazwiska autorów umieszczone zostały małą czcionką u góry okladki. Do tego sam wywiad z artystą bardzo mnie zaskoczył. Pan Zbigniew Wodecki odpowiada w nim nieraz na bardzo niewygodne pytania, bez upiększania rzeczywistości. Pozycja godna polecenia!
Zdecydowanie druga część - wywiad lepsza. Zbigniew Wodecki byl bardzo interesującą postacią, o której warto dowiedzieć się czegoś więcej. Zapraszam do lektury!
Zdecydowanie druga część - wywiad lepsza. Zbigniew Wodecki byl bardzo interesującą postacią, o której warto dowiedzieć się czegoś więcej. Zapraszam do lektury!
Zdecydowanie za mało jest na naszym rodzimym rynku muzycznym tak znakomitych twórców. Gdziekowiek sie pojawiał, tam Zbigniew Wodecki, poruszał ludzkie serca. Miałam przyjemność być na kilku koncertach i za każdym razem wywolywał we mnie inne, ale za każdym razem instensywne, uczucia. O książce dowiedziałam sie jeszcze przed jej wydaniem. Z niecierpliwością czekałam tylko jak pojawi się w sprzedaży i już pierwszego dnia zaraz po tym jak ją kupilam zaczęłam czytać. Wiadomo, że okładka nie jest najważniejsza jednak rzuca się nam w pierwszej kolejności i co widzimy tym razem? Cudo. To prawdziwy majstersztyk. Do tego cóż za skromność autorów. Na pierwszy rzut oka widzimy postać jak i nazwisko artysty. Nazwiska autorów umieszczone zostały małą czcionką u góry okladki. Do tego sam wywiad z artystą bardzo mnie zaskoczył. Pan Zbigniew Wodecki odpowiada w nim nieraz na bardzo niewygodne pytania, bez upiększania rzeczywistości. Pozycja godna polecenia!
Biografie to jeden z bardziej wartościowych gatunków literatury. Możemy zawsze dowiedzieć się czegoś o życiu innych ludzi, ale tych prawdziwych. A nie tych fikcyjnie wymyślonych na potrzeby danej fabuły. Chociaż miejscami przydługa to jednak bardzo polecam.
To bardzo smutne czemu wielcy artyści doceniani są dopiero po śmierci. Mam jednak nadzieję, że każdy kojarzy wizerunek i chociaż jedną z piosenek tego artysty. Jestem przekonana, że Pszczółka Maja to jedna z ulubionych Dobranocek większości z Was!Autorzy książki "Wodecki. Tak mi wyszło", a więc Bałuk Kamil i Krupiński Wacław spisali się na medal. Chociaż ogólne fakty z życia muzyka były mi znane to wielką tajemnicą do teraz był dla mnie zespół Mitch&Mitch i jego powiązania ze Zbigniewem Wodeckim. Nadrobilam też przesłuchanie plyty nagranej przez ten zespół w 1976 roku. Powiem Wam, że to połączenie bardzo mi sie spodobało, więc i Wam polecam w wolnej chwili zapoznać się. Fakt, że książka napisana została przez dwóch autorów, ale posiadających tak różne powiązania z artystą dodaje tylko na wartości. Poznajemy życiorys muzyka zarówno z perspektywy osoby młodej piszącej reportaż na podstawie dostępnych materiałów. Jak i od strony osoby, która znała artystę.
Książka podzielona została na dwie części. Pierwsza część to typowa biografia. Bardzo fajnie opisane życie artysty. Część ta napisana została przez jednego z autorów - Kamila Bałuka.Zaś druga część zawiera wywiad ze Zbigniewem Wodeckim. Tutaj urzekł mnie fakt, że artysta do dziennikarza zwracał się w bardzo bezpośredni sposób, nawiązali nić porozumienia i całość czytało się tak jakbym uczestniczyła w tej rozmowie siedząc obok nich.Książka ta podobała mi się z wielu powodów jednak takim kluczowym jest fakt, iż po przeczytaniu całości zdałam sobie sprawę z tego, że Pan Wodecki to bardzo skromny człowiek.