Menu

Fundacja na rzecz myślenia im. Barbary Skargi

Fundacja na rzecz myślenia im. Barbary Skargi
Teraźniejszość nie zna końców ni początków, one zawsze jakoś wykraczają poza jej dośrodkowy wir, rozmywają się w jej zamglonym spojrzeniu - bo owszem, teraźniejszość jest zawsze zamglona, widzimy ją niewyraźnie, bo zbyt wielorako i szczegółowo, w przeciwieństwie do ostrej jak brzytwa przeszłości. Wszkaże cudzysłów, w który bierze ona wszelką grandilokwencję, to instrument emancypacyjnego śmiechu, wydawać by się mogło, że przysłowiowo ostatniego, najlepszego ze śmiechów, choć kto to może ostatecznie wiedzieć; śmiechu potęgi teraźniejszości, która nie wstydzi się wbrew wszelkim "duchom czasu" być sobą, tylko sobą, czyli zarazem, w naszym wypadku - dzięki specyfice naszych archiwów i powszechnie dostępnych danych, również tych dotyczących przeszłości - wszystkim, czym zechce, choćby nawet najbardziej nie-dzisiejszym. Bo nasza teraźniejszość to raj dla wszelkiego rodzaju grup rekonstrukcyjnych, przebierających się w szaty, jakie tylko zechcą, i zdolnych dzięki sile relacji społeczno - identyfikacyjnych do wytworzenia dla samych siebie i w obrębie własnych praktyk o transhistorycznym charakterze [...] każdy taki bąbel to osobna nisza sztuki - miłośnicy i miłośniczki Powstania Warszawskiego; maniaczki wieżowców i urbanistyki modernistycznej; grupy skupione wokół cieszących się renomą długowieczności i modernistyczną jeszcze proweniencją czasopism literackich czy artystycznych; fani i fanki neodandyzmu, przywdziewający cylindry, na które sikał Rimbaud; albo neomodernistyczni replikatorzy i rekonstruktorki awangardowych gestów. manifestów i happeningów - wszyscy oni są takimi bąblami, które, niczym Leibnizjańskie monady wypełniają świat teraźniejszości szczelnie, nie posiadając zarazem drzwi i okien - każdy światem dla siebie, brakuje wszakże pełnej harmonizacji, czego jednak się nie zauważa.