Menu

Pomoc

Pomoc
"Najważniejsze, że ta długo oczekiwana w Polsce książka, pomoże milionom ludzi w głębokiej relacji z Bogiem, do której przecież zaproszony jest każdy człowiek. Cieszę się, słysząc zapewnienie jednego z egzorcystów z mojej diecezji, że już przed publikacją w języku polskim doświadczył on mocy świadectw tu zawartych, które dotykały i przemieniały życie ludzi w naszej ojczyźnie". Ks. Rafał Jarosiewicz
Aby wytrwać w małżeństwie (a na dodatek by było ono szczęśliwe) trzeba być megasuperbohaterem. Bo to tylko z zewnątrz wygląda tak łatwo. Zdarza się, że kłócimy się o masło, że czasami nie mamy ochoty na bycie z drugą osobą, że mamy inne poglądy na różne sprawy – jesteśmy tylko ludźmi. Ale zawsze (ZAWSZE!) da się dogadać. Tylko trzeba chcieć. Michelle Peterson, która jest w związku małżeńskim od kilkunastu lat dobrze wie, o czym pisze. Zaproponowała strategiczne rozmowy w 52 odcinkach: jeden odcinek na jeden tydzień. Jest to książka, w którą trzeba się wgryźć, którą trzeba przemielić, przeżuć, która zajmuje dużo czasu, ale w zamian daje jeszcze więcej: zdrowe relacje, szczęśliwe, zgodne, umiejące ze sobą rozmawiać i kłócić się małżeństwo. Książka, jakiej jeszcze nie było. Warto.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie chciał zrobić czegoś zakazanego. I nie chodzi tutaj o napad na bank, ale zwykłe sprawy dnia codziennego. Na przykład pozwolenie dziecku na granie na komputerze przez 14 godzin dziennie, włączeniu mu telewizora, żeby mieć święty spokój, powiedzenie nieradzącemu sobie z emocjami nastolatkowi „nie bądź mazgajem” lub komuś choremu na depresję, że „wszystko będzie dobrze”. Normalne rzeczy, nie? Oczywiście, że nie! Jeżeli komukolwiek kiedykolwiek przyszło do głowy któreś z powyższych zachowań, zdecydowanie powinien (a nawet musi!) przeczytać książkę Ewy Nieroby, żeby nie popsuć własnego dziecka. „Aby dzieci były zdrowe, mądre, szczęśliwe” to zbiór konkretnych zaleceń, przewodnik dla tych, którzy gubią się w rodzicielstwie, a bardzo chcieliby, by ich dzieci wyrosły na porządnych, zdrowych, dobrych dorosłych. - Przewodnik dla rodziców, nauczycieli i wychowawców– jak pomagać dzieciom i młodzieży we współczesnych zagrożeniach. - Cyfrowe uzależnienia – depresja – zachowania samobójcze Pierwszym złem jest samotność. Rozwój człowieka polega na tym, że ktoś mu towarzyszy. Najpierw mama… później dołącza tata. Dojrzali rodzice nie kierują, lecz pomagają rozeznać własne talenty, pasje, silne i słabe strony, drogę życia i aspiracje. Wiedzą, że ich dziecko nie zostało stworzone na ich obraz i podobieństwo, lecz na podobieństwo Boga. On kieruje na najlepszą drogę. Oni towarzyszą dziecku, żeby uczyło się odkrywać Boże kierownictwo. Podobnie w dorosłym życiu samotność jest zła i niebezpieczna. Potrzebujemy towarzyszy drogi. W różnych aspektach i dziedzinach życia. W szkole – wychowawca, na studiach – tutor czy promotor, w pracy – mistrz czy przełożony, w środowisku – lider. Sponsor dla wychodzących z uzależnień. Potrzeba towarzyszenia także w sferze duchowej. Odkrywanie nas samych, silnych i słabych stron, odczytywanie woli Boga. Ten, kto towarzyszy duchowo, motywuje, podpowiada, ostrzega, stawia wymagania, przyprowadza do Boga. ks. Marek Dziewiecki
W książce Merlina Carothersa nie chodzi o więzienie, do jakiego trafiają przestępcy. By się w nim znaleźć, nie trzeba ani nikogo zabić, ani okraść, ani nawet przekraczać prędkoś­ci na autostradzie. Więzienie, o którym mowa, to więzienie naszego serca i okoliczności, w jakich znajduje się nasza dusza. Merlin Carothers przekonuje, że Bóg nie zostawia człowieka w tym więzieniu i za wszelką cenę stara się go z tej niewoli wyciągnąć. Autor „Mocy uwielbienia”, książki, która podbiła serca wielu czytelników, zabiera nas w świat „więzienia naszych okoliczności”. Radzi także, jak wyjść z niego na wolność. Wbrew pozorom jest to łatwa i przyjemna lektura polecana każdemu. Miliony osób świadczyły o tym, że zmieniła ona ich życie i przedstawiła rozwiązanie dla ich trudności. Książka z „Więzienia do wdzięczności” została przetłumaczona na 58 języków, a miliony czytelników na całym świecie potwierdzają, że zawarte w niej wskazówki stanowiły rozwiązanie ich duchowych problemów. Najbardziej inspirująca opowieść o Bożej łasce działającej w ludzkim życiu... – Norman Vincent Peale
Jak uczynić Maryję swoją drogą do Boga? Tego uczy św. Maksymilian Maria Kolbe, którego myśli znalazły się w nowej książce ks. Stanisława Gancarka. Przygotowany zbiór myśli Kolbego może pomóc uchwycić się ręki Maryi i pozwolić Jej poprowadzić się do pełnego oddania się Chrystusowi. Budowanie Królestwa Boga, czyli wzrost Chrystusa w nas, jest celem zarówno historii całej ludzkości, jak i życia poszczególnych jednostek. Przyjęcie bądź odrzucenie Chrystusa kreśli indywidualne dzieje każdej duszy ludzkiej. Jako wzór i szczególną pomoc w budowaniu Królestwa Bożego i prowadzeniu dzieła ewangelizacji świata, Chrystus daje nam swoją Matkę. Z daru Matki można różnie korzystać. Jak w pełni go przyjąć i uczynić Maryję swoją drogą do Boga uczy św. Maksymilian Maria Kolbe. Mam nadzieję, że przygotowany wybór jego myśli pomoże wielu uchwycić się ręki Maryi i pozwolić się Jej poprowadzić do pełnego oddania się Chrystusowi. Takie oddanie sprawi, że to sam Chrystus w nas i za nas będzie prowadził swoje dzieło. ks. Stanisław Gancarek
Jeśli chcesz uporządkować swoje finanse, albo zmagasz się z długami, których nie możesz spłacić, nie myśl, że jesteś w sytuacji bez wyjścia. Nie martw się i nie polegaj wyłącznie na swoim rozumie. Możesz pokonać każdą trudność. Potrzebujesz jedynie podjęcia pewnej decyzji. Decyzja ta jednak może nie być dla ciebie łatwa. Ale pamiętaj – jeśli robisz tylko to, co łatwe, twoje życie będzie trudne. Natomiast jeśli zrobisz to, co trudne, twoje życie będzie łatwe. Żeby wyjść z długów, musisz tego chcieć. Jeżeli masz w sobie wolę realizowania marzeń, stworzenia wspaniałych rzeczy dla siebie i dla innych, Bóg dokona w twoim życiu wspaniałych dzieł. Jeśli tylko zechcesz, Bóg sprawi, że będziesz miał moc do zmiany, że twoja historia będzie zmieniała życie wielu ludzi. Urodziłeś się, by – z mocą Bożą – wykonywać wielkie dzieła. Wprowadzenie
„Dobra nowina o dialogu” pokazuje w jaki sposób zasady dialogu opracowane przez Irenę i Jerzego Grzybowskich mogą być drogą, która pomaga w budowaniu relacji międzyludzkich zgodnie z przykazaniem miłości Boga i bliźniego. Zasady te.... mają uniwersalne możliwości budowania tych relacji przede wszystkim w małżeństwie, w czasie przygotowania do małżeństwa, w miejscu pracy, w życiu kapłanów, a także między osobami różnych wyznań. Dobra nowina o dialogu jest niejako wpisana w Dobrą Nowinę o Królestwie Bożym. Potwierdzają to liczne świadectwa przytoczone przez autora w tej książce. Zasady dialogu są filarami duchowości Spotkań Małżeńskich – założonego w Polsce międzynarodowego stowarzyszenia uznanego przez Stolicę Apostolską. Stowarzyszenie prowadzi rekolekcje, które pomagają nabrać umiejętności w takim dialogu.
Pozornie wydaje się, że książka o. Stanisława Jarosza OSPPE: "Idź na całość za Jezusem. Inaczej o powołaniu", jest zbiorem refleksji przeznaczonych dla księży i osób zakonnych. Wbrew temu odczuciu może się ona okazać przydatna również dla małżonków, a także dla osób poszukujących dróg życiowego powołania. Jej treść na pewno pomoże Czytelnikom dotrzeć do istoty problemu powołania, rozeznać właściwą drogę w przypadku niepewności lub kryzysu, zakorzenić się jeszcze bardziej w przymierzu z Bogiem. o. Dariusz Cichor OSPPE definitor generalny zakonu PaulinówMożna sobie zadać pytanie: „Po co ta książka?" Jaki jest sens następnych rekolekcji? Jaki cel mojego głoszenia? Najważniejsze, aby uświadomić sobie, że to Bóg prowadzi nasze życie. To On jest sprawcą chcenia i działania. On jest Tym, który nas kocha i nasyca miłością. I tę miłość Boga ciągle mamy odkrywać. Może myśli spisane z rekolekcji głoszonych do kleryków, kapłanów, sióstr zakonnych, osób konsekrowanych i poszukujących drogi powołania, będę dla Ciebie zachętą do szukania w swoim życiu tej jednej Najważniejszej Miłości. Bóg Cię kocha i zaprasza do bliskiej, intymnej relacji z sobą. Spróbuj pójść za Nim „na całość"!!! Odwagi!
Spowiedź pomaga mi i prowadzi mnie bliżej Boga. Grzech natomiast oddala mnie od Niego, od bliźniego, prowadzi do izolacji i samotności. Grzech obciąża moje życie, sprawia, że czuję się wewnętrznie chory, pozbawia mnie pokoju, wzmaga strach i lęk, sprzyja smutkowi i zniechęceniu. Bóg schodzi coraz bardziej na dalszy plan, zaczyna brakować mi chęci do modlitwy i radości z przystępowania (przyjmowania) do sakramentów, szczególnie do Mszy św. i do spowiedzi, a nawet życie zaczyna tracić sens. My nie urodziliśmy się świętymi, ale mamy umierać jako święci. Święci to nie ludzie, którzy nigdy nie zgrzeszyli, ale ludzie, którzy często przystępowali do sakramentu pokuty i pojednania. W dobrej spowiedzi pomoże ta książeczka.
Autorzy szczerze, autentycznie i odważnie opowiadają o swoich poglądach i stylu życia według Ewangelii. Dzielą się tym, aby wyrazić wdzięczność Bogu za wielkie rzeczy, jakie uczynił w ich małżeństwie i rodzinie. To doświadczenie może pomóc wszystkim młodym ludziom, na początku drogi „we dwoje”, którzy obawiają się sakramentalnego życia, lękają się wzięcia odpowiedzialności i zaangażowania, czy też otwartości na życie. Książka ta, nie jest poradnikiem, ale świadectwem, trafiającym prosto w głąb duszy czytelnika.
Jezus pragnie powiedzieć tobie, że dla Niego jesteś kimś ważnym; dla Niego liczysz się (nawet, jeśli nikt się z tobą nie liczy...); dla Niego jesteś ukochaną córką, ukochanym synem! Poprzez posługę o. Augustyna, paulina z Krakowa, Jezus mówi Ci: „Nie załamuj się, Ja mogę uczynić twoje życie szczęśliwym. Tylko pozwól mi działać, pozwól mi położyć dłonie na twojej głowie, nie uciekaj...”
Modlitewnik i brewiarz dla wszystkich. Oprócz czterotygodniowego brewiarza (Jutrznia, Nieszpory, Kompleta) książka zawiera: • modlitwy w różnych sytuacjach i potrzebach; szeroki wybór modlitw do Krwi Chrystusa; • nabożeństwa do Krwi Chrystusa; • różańce i koronki, modlitwy do Patronów; • nabożeństwa pasyjne (Droga Krzyżowa, Gorzkie Żale...); • formuły sakramentów, • liturgię Mszy Świętej; • hymny i pieśni.
Wygląd zewnętrzny kobiety zawsze wywołuje efekt, niezależnie od tego, czy ona tego chce czy nie. Jej prezencja dużo o niej mówi. Swoim sposobem ubierania się i zachowaniem kobieta pokazuje światu, co ma w swoim wnętrzu. Zawsze jest to dla niej pierwszą i najbardziej bezpośrednią formą wyrażenia siebie samej. Wygląd osobisty mówi o niej i definiuje ją. Właściwy cel ubierania się związany jest ze świadomością własnej godności. Idealną intencją jest: poprzez swój ubiór podkreślać własną godność jako niepowtarzalnej osoby stworzonej przez Boga oraz starać się ofiarować osobom z naszego otoczenia dar w postaci przyjemnego wyglądu. O tym, jak to zrobić, przeczytamy w tej książce.
Miłość małżeńska naprawdę może być piękna! Czasami trudno w to uwierzyć. Jednak każde małżeństwo może być piękne i możemy z niego czerpać nieograniczoną ilość siły, energii, mocy. To opracowanie zostało przygotowane nie tylko z myślą o małżonkach. Może być pomocne wszystkim, którym tematyka sakramentalnego związku mężczyzny i kobiety jest bliska: duszpasterzom, doradcom życia rodzinnego, nauczycielom i katechetom. Ta książka powinna także zainteresować młodzież i narzeczonych.Mieczysław Guzewicz, od 28 lat żyjący w sakramentalnym związku małżeńskim, ojciec trojga dzieci. Doktor teologii biblijnej, członek Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, członek Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej oraz Diecezjalnej Komisji ds. Rodziny. Pracuje jako katecheta w I LO we Wschowie, prowadzi wykłady na Studium nad Małżeństwem i Rodziną w Gorzowie i Zielonej Górze z zakresu małżeństwo i rodzina w Piśmie Świętym. Jest autorem licznych publikacji i opracowań dotyczących zagadnień małżeństwa i rodziny, wychowania religijnego dzieci oraz problematyki cierpienia w Biblii. Prowadzi liczne konferencje i prelekcje dla narzeczonych, małżonków i rodziców, duszpasterzy.
„NIEPORADNIK” – dlatego, że na ogół jesteśmy bardzo nieporadni w naszym codziennym życiu małżeńskim. Nie potrafimy kochać, nie potrafimy rozmawiać ze sobą, nie rozumiemy siebie nawzajem, jesteśmy nieprzygotowani do małżeństwa... Nasze najlepsze intencje często spotykają się z zupełnie opaczną interpretacją współmałżonka i stają się konfliktogenne. Uczymy się wciąż na własnych błędach, a nierzadko okazuje się, że mądry Polak po szkodzie, czyli po rozwodzie... “NIEPORADNIK” – bo choć zawiera liczne odpowiedzi na pytania, jakie stawiali małżonkowie, to nie jest poradnikiem. Nie daje recept ani nie przynosi rozwiązań, choć ukierunkowuje poszukiwania. Uczy dialogu, uczy samodzielnego, we dwoje, wychodzenia z kryzysów i rozpoznawania, w jaki sposób przeżywany konflikt może być twórczy. Ukazuje, w jaki sposób można poznawać się nawzajem i prowadzić dialog, jak inaczej popatrzeć na współmałżonka, by zobaczyć w nim dobro. Celem tej książki jest bardziej dodanie odwagi i nadziei, że wyjście z kryzysu jest możliwe, niż doradzanie czegokolwiek.
Ta książka – przewodnik po drogach świętości we współczesności – jest adresowana do tych wszystkich, którzy pragną się nieustannie rozwijać, czyli codziennie stawać kimś dojrzalszym i większym od samego siebie.Została napisana językiem zrozumiałym dla ludzi uformowanych w społeczeństwie informatycznym. Konkretnie i precyzyjnie opisuje kryteria dojrzałości w odniesieniu do wiary, nadziei, miłości i wolności. Pokazuje, że dorastanie do świętości to naśladowanie Chrystusa, który uczy nas mądrze myśleć, roztropnie kochać, solidnie pracować. Marek Dziewiecki
"To moja kolejna książka o małżeństwie. Zamierzam wskazać, czym jest jedność, co możemy o niej przeczytać w Słowie Bożym, jakie ma znaczenie dla małżeństwa, jak wpływa na rozwój i funkcjonowanie naszych dzieci i całego społeczeństwa, jak ją rozwijać, utrwalać, wzmacniać. Chcę także delikatnie, ale konkretnie doradzić, jak ją odbudowywać, jeśli się ją osłabiło. To wszystko uzupełnione będzie prawdziwymi historiami, świadectwami, żywymi obrazami, które napotykam ciągle, angażując się w głoszenie Dobrej Nowiny o małżeństwie. Jakże często słyszę słowa: "Gdybym ja to widział/wiedziała wcześniej!". Dlaczego nam nikt tego nie powiedział? Teraz jest do czego sięgać, z czego czerpać. Masz taki zestaw treści, otwórz się na nie, proszę, przemyśl, nie odrzucaj." Mieczysław Guzewicz
Ojciec Jose Maniparampil jest wybitnym biblistą, który od paru lat przyjeżdża do naszego kraju z Indii, by wyjaśniać i głosić Słowo Boże. W jego nauczaniu zachwyca mnie jego świeże spojrzenie na Ewangelię, z których – mogłoby się wydawać – nie da się już nic nowego wydobyć. Ojciec Jose prowadzi nas daleko dalej w rozumieniu Słowa Bożego, niż sami byśmy byli do tego zdolni. Wiąże osoby, miejsca i wydarzenia w Ewangelii w nową, logiczną i zaskakująco odkrywczą całość. Pokazuje, że Jezus ma wciąż coś nowego do powiedzenia w naszym życiu, jeśli tylko zechcemy pochylić się nad Jego Słowem. Niniejszej książki nie należy czytać jednym tchem – trzeba dać Słowu czas, pozwolić, by mogło zakiełkować w glebie serca.
Książka, na którą spoglądasz (bo nie wiem, czy ją trzymasz, czy leży przed tobą), jest codzienną dawką dowcipu znalezionego w necie lub zasłyszanego w zwykłych rozmowach, a opatrzonego komentarzem, którego celem jest naprowadzanie na dobro z dużej litery „D”. Wierzę, że roztropne korzystanie z niniejszego zbioru pomoże zrozumieć niejedną prawdę biblijną i będzie pomocnym i radosnym przykładem w prowadzeniu innych do Boga poprzez dowcip. Ks. Rafał Jarosiewicz
„To nie jest wymyślona opowieść. To powrót do korzeni, a więc zamysłu Stwórcy wobec każdej kobiety. Czy zastanawiałaś się kiedyś, co myśli o Tobie Bóg? On pragnie, abyś wiedziała, jak bardzo Cię ukochał. Na kartach tej książki możesz odkrywać nie tylko to, że jesteś umiłowaną Córką Boga, ale przekonasz się także, że masz w swoim życiu do wypełnienia konkretne zadania i misję. Ta książka to nie serwis sprzątający, ale znak obecności Boga. On złożył w każdej z nas wielkie pokłady miłości, abyśmy będąc świadome własnego obdarowania, niosły ją tym, których na naszej drodze spotkamy. To fantastyczna książka dla wszystkich pragnących bliżej poznać prawdziwą niezwykłość kobiecości.” Dominika Figurska
„...Modlitwy do Krwi Chrystusa mają szczególną moc, ponieważ świadczą o tajemnicy śmierci i zmartwychwstania, życia i Ducha Bożego. Te modlitwy prowadzą przez rany do serca, przez ból do szczęścia, przez ciemność do światła” (ze wstępu). Książeczka "Modlitwy do Krwi Chrystusa" jest modlitewnikiem w którym można znaleźć min. - Dziękczynienie za przelanie Krwi Przenajdroższej- Nowenna do Krwi Chrystusa - Nowenna przed uroczystością Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa - Litania do Krwi Chrystusa - Zanurzenie całego Świata w Krwi Chrystusa - Siedem ofiarowań Krwi Chrystusa - Hymn uwielbienia- Oddanie się Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa- Uwielbienie Przenajdroższej Krwi- Litania zwycięstwa- Modlitwa przed relikwią Przenajdroższej Krwi - Modlitwa do Krwi Chrystusa
Ta książka jest zupełnie inna od wcześniejszych! Autor odchodzi od tradycyjnej formy swoich książek na temat uwielbienia, aby ukazać sposób, w jaki autentyczne i spontaniczne uwielbienie często prowadzi w doliny, które są bezpośrednią drogą na szczyt. „Zwycięstwo na górze uwielbienia” jest świadectwem życia pastora Merlina R. Carothersa. W tej głęboko osobistej relacji Autor odchodzi od tradycyjnej formy swoich książek na temat uwielbienia, aby ukazać sposób, w jaki autentyczne i spontaniczne uwielbienie często prowadzi w doliny, które są bezpośrednią drogą na szczyt. Jeśli potrzebujesz dowodów na działanie Boga, ta książka jest dla Ciebie. Liczne listy i świadectwa, które otrzymaliśmy od ludzi uzdrowionych mocą uwielbienia, dowodzą ogromną ilość razy, że uwielbienie Boga naprawdę działa. Nawet w obliczu największych tragedii i ludzkich dramatów jest ona doskonałym lekarstwem. „Moc uwielbienia”, poprzednia książka Carothersa, wydana w Wydawnictwie POMOC Misjonarzy Krwi Chrystusa, pomogła w zmianie mentalności i poszerzeniu swojej modlitwy dziesiątkom tysięcy Polaków. Świadczy o tym ponad sto tysięcy sprzedanych egzemplarzy „Mocy uwielbienia”. Kolejna książka jej Autora jest kolejnym krokiem na drodze modlitwy uwielbienia pomagającej nam wyjść z dolin, by osiągać szczyty naszej wiary i duchowości. Merlin R. Carothers (1924-2013) to amerykański pastor, rekolekcjonista, ceniony kaznodzieja, założyciel Foundation of Praise. Autor wielu bestsellerów, m.in. „Mocy uwielbienia”, które zostały przetłumaczone na 58 języków i sprzedane w prawie 20 milionach egzemplarzy.
Mieczysław Guzewicz kieruje swoją nową pozycję do osób, które zbłądziły – zawarły sakramentalny związek małżeński, ale nie wytrwały w nim. Autor nie wnika w przyczynę rozpadu małżeństwa. Ale za to zapewnia, że Jezus nie opuścił osób żyjących w związkach.. Nikt z nas nie jest nieskazitelny. Choćbyśmy nie wiem jak się starali, to i tak nie unikniemy błędów, pomyłek, potknięć. Żadne nakolanniki nie uchronią nas od rozbitych po upadku nóg. I nie ma w tym nic dziwnego: jesteśmy tylko ludźmi. Owszem, niektóre pomyłki są większe, a konsekwencje błędów poważniejsze. Jednak co byśmy nie uczynili, jest Ktoś, kto nas kocha i już wszystko nam wybaczył. Nawet jeśli ta miłość jest nieodwzajemniona i jeśli nie chcemy, by Bóg nas kochał, On i tak nie przestanie. O tym właśnie mówi książka „Jezus i niesakramentalni”. Mieczysław Guzewicz kieruje swoją nową pozycję do osób, które zbłądziły – zawarły sakramentalny związek małżeński, ale nie wytrwały w nim. Autor nie wnika w przyczynę rozpadu małżeństwa. Ale za to zapewnia, że Jezus nie opuścił osób żyjących w związkach niesakramentalnych. Za niesakramentalnych, do których zaadresowane jest to opracowanie, Autor uznaje osoby żyjące w związkach cywilnych, gdzie istnieje przeszkoda do zawarcia małżeństwa sakramentalnego, ponieważ co najmniej jedno z małżonków jest już po rozwodzie, żyjąc wcześniej w małżeństwie zawartym w Kościele.
Czasami wystarczy kilka zranień, które po równi pochyłej poprowadzą człowieka na samo dno. Autor miał to szczęście, że w ostatniej chwili Bóg posłał kogoś, kto wyciągnął do niego pomocną dłoń. „Każda moja decyzja ma wpływ na moje życie teraz i w przyszłości. Gdy na przykład zegniemy kartkę na pół, to nawet po jej wyprasowaniu pozostanie zgięcie – nieodwracalny ślad” (fragm, książki). Człowiek jest taką kartką. Można ją nie tylko zgiąć, ale też pomazać, potargać czy spalić. Tak było z Henrykiem Krzoskiem, autorem książki „Bóg mnie znalazł na ulicy i co z tego wynikło”. Czasami wystarczy kilka zranień, które po równi pochyłej poprowadzą człowieka na samo dno. Autor miał to szczęście, że w ostatniej chwili Bóg posłał kogoś, kto wyciągnął do niego pomocną dłoń. Można odnieść wrażenie, że jest to książka dla zniewolonych chorobą alkoholową, a kto takiego problemu nie ma, nie powinien po nią sięgać. Nic bardziej mylnego! Autor porusza tematy, które dotyczą każdego człowieka. Bo czy jest ktoś, kto nigdy nie podjął złej decyzji, nie zranił lub nie został zraniony? Ktoś, kto nigdy nie czuł się samotny? Wreszcie, ktoś, kto nigdy nie zwątpił w to, że jest kochany? Henryk Krzosek trafił na ludzi, którzy pomogli mu całkowicie i z pełnym zaufaniem rzucić się w ramiona kochającego Boga. Teraz on sam stara się przekazać tę wiarę innym, również za pomocą niniejszej książki.
1
z 1
skocz do z 1