Naga, zakrwawiona siedmioletnia dziewczynka wchodzi w biały dzień do banku w centrum Sztokholmu i wychodzi z kilkoma milionami. Ten niezwykły napad, który budzi ogromne zainteresowanie mediów, ląduje na biurku Leony Lindberg, śledczej z Sekcji do Zwalczania Ciężkich Przestępstw. Biorąc pod uwagę jej wieloletnie doświadczenie i predyspozycje, to idealne rozwiązanie.
Ona sama zmaga się jednak z problemami. Ma osobowość antyspołeczną, która poważnie ogranicza jej życie emocjonalne, i jest niezdolna do odczuwania emocji (chyba że dotyczą dwójki jej dzieci). Działa w sposób zimny i rozważny, cieszy się przy tym uznaniem w środowisku policjantów, ale jednocześnie pozostaje kontrowersyjną outsiderką, która nie zawaha się sięgnąć po karkołomne i niekonwencjonalne metody, o ile pomogą jej osiągnąć cel.
Śledztwo robi się jednak coraz bardziej zagadkowe, a ślady prowadzą w nieoczekiwanym kierunku. Kto stał za tak brawurowym, a jednocześnie bezczelnym przestępstwem? Kim jest dziewczynka?
Intrygujący kryminał o odwadze łamania norm, także społecznych, o życiowych wyborach i zuchwałej przestępczości w deszczowym i ponurym współczesnym Sztokholmie.
Wreszcie kryminał, który się wyróżnia, koniec z prowadzącymi śledztwo zniszczonymi przez alkohol starymi kawalerami o poglądach uwłaczających kobietom. Leona jest oryginalną, ciekawą postacią, która dopuszcza się nieoczekiwanych czynów.
„Bokmärket”
Jenny Rogneby (ur. 1974) dorastała w Boden. Z wykształcenia jest kryminologiem i tak jak bohaterka książki pracowała jako policyjna śledcza w Sztokholmie. Jej debiutancka powieść w krótkim czasie wzbudziła międzynarodowe zainteresowanie i została wydana w dziewięciu krajach. Sprzedano także prawa do ekranizacji hollywoodzkiemu studiu filmowemu. Jenny mieszka obecnie na Malcie, ale niebawem planuje wrócić do Szwecji.