Menu

Beata Rogalska

„Powracają poematy, odżywają formy niemal zapomniane, trudne dla dzisiejszych czytelników, natomiast zawsze fascynujące utalentowanych poetów. Wiąże się to oczywiście z zainteresowaniami autorów... Im bardziej zainteresowania wszechstronne, rozległe, tym bliższe struktury poematu i bliższa potrzeba odkrywania własnych możliwości twórczych... Beata Rogalska łączy poszczególne bliski sobie teksty w zorganizowaną, przemyślaną i zaplanowaną całość…” Andrzej Zaniewski „Przyszłam tu żeby zwyciężyć Z moją głownią uniesioną w wyobraźni Zamiast uniesionej głowy Zamykając wszystkie boczne drzwi Z moją walką o główną drogę”. Beata Rogalska
Od Autorki Tom poetycki „Niepokój w czasach pokoju” to swoista forma rozważań za pośrednictwem poezji o wojnie i pokoju – tematyce szczególnie aktualnej w obecnych czasach z uwagi na konflikt zbrojny w Ukrainie. Niezależnie od sytuacji politycznej poszukujemy podobnych wartości: piękna i dobra, kochamy, tęsknimy za spokojem, cieszymy się z drobiazgów – i to stanowi łącznik ludzi, zarówno tych, którzy przeżywają dramat wojny, jak i tych, dla których konflikt zbrojny to jedynie rzeczywistość znana z gazet. Same zaś zjawiska bywają względne, niejednoznaczne, złożone, uczą nas wiele o nas samych i nawet gdy są okrutne, często pozwalają na przełom w relacjach międzyludzkich. Niekiedy nadchodzą nie- oczekiwanie, ale też nieoczekiwanie się kończą. Być może więc niepokój w czasach pokoju czy strach w okresie wojny to tylko straszna chwila, która minie, którą musimy przeczekać, czerpiąc z niej pozytywne doświadczenia mimo wszystko, na przekór? Chyba warto w to wierzyć, szukając z jednej strony pokładów własnej wewnętrznej siły, z drugiej zaś spokoju na zewnątrz, w życzliwości innych ludzi, którzy gotowi są podzielić się nie tylko ostatnią koszulą, ale również własnym mieszkaniem. Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie do 5 listopada 2022 r. granicę polsko-ukraińską przekroczyło 7,521 mln osób. Wielu Ukraińców Polacy przyjęli pod swoje dachy. To sytuacja bez precedensu w skali światowej. Niepokój często przychodzi znienacka. Nie jest tylko stałym elementem wojny, rodzi się w nas nawet wówczas, gdy jesteśmy otoczeni dobrobytem, przenika każdą tkankę jak zaprzeczenie i kpina z tego, co budowaliśmy przez lata. Jednak choć brzmi to jak banał, czas leczy rany, bo przecież wszystko, również niepokój, jest tylko chwilą – choć być może dla nas bardzo rozciągniętą w czasie – która kiedyś minie. Względność czasu, w którym odczuwamy niepewność i cierpienie, wyraziłam takim oto wierszem: Okamgnienie W okamgnieniu powstał ten wiersz Z perspektywy Mgławicy Oriona Choć trudziłam się nad nim dłuższą chwilę W mgnieniu oka mieści się cały wszechświat W granicach jego zasięgu przelatuje mucha Dalej wciąż na linii oka lecą samoloty Tańczą planety wirują galaktyki W mgnieniu oka mieści się chwila i nieskończoność Gdzieś na horyzoncie – wieczność. Żyjemy. I to jest największa wartość, która w tej chwili nie mija. Beata Rogalska
Tom poetycki Po dwóch stronach nieba to swoista forma rozmowy z Czytelnikiem za pośrednictwem poezji, a głównym wątkiem tej rozmowy jest niejednoznaczność, dualizm, dwutorowość zjawisk. Obecnym czasom można bowiem przeciwstawić odległe dziś lata wojny, współczesny pęd życia zestawić z dawnym spokojem choćby poprzez powrót do domów naszego dzieciństwa, a wartość otaczającego nas dobrobytu ocenić przez pryzmat utraty tego, co naturalne. Mijają epoki, czy jednak można powiedzieć, że mijają pewne uniwersalne wartości? Zebrane w prezentowanym tomie wiersze to jednak również próba poszukiwania źródła i sensu słów. Uważam bowiem, że wyrazy wyrażające uczucia nie stanowią jedynie budulca zwyczajnej wypowiedzi, lecz wypowiadane uparcie, cierpliwie, wielokrotnie, budują rzeczywistość i stale wskrzeszają to, co nam dane, a co jednak pochodzi z niedostrzeganej przez nas rzeczywistości. Mogę  powiedzieć, parafrazując słowa Hamleta: reszta jest niezrozumieniem. Mogę powiedzieć tylko tyle i aż tyle..
Przedmowa Rzeka nurty czasu to składająca się z 49 wierszy opowieść o człowieku i jego relacji ze światem: obojętnym, zaskakującym, a przede wszystkim nieodkrytym. To również opowieść o Bogu, którego człowiek nie potrafi zrozumieć. Wiersz „Rzeka” nieprzypadkowo został umieszczony jako pierwszy w tej literackiej odsłonie myśli i uczuć. Zanurzone w wodzie złote i srebrne włosy stanowią bowiem alegorię przemijania. Przemijamy nie tylko my sami, ale również bliskie nam osoby oraz otaczająca nas rzeczywistość. W tym stale zmieniającym się świecie tylko jedna wartość pozostaje niezmienna: miłość zarówno do Boga, jak i człowieka. Sama zaś rzeczywistość rozgrywa się również na innej, nieznanej nam płaszczyźnie, w nurcie czasu, którego człowiek nie potrafi zrozumieć. Opowieść o miłości do człowieka i do Boga, niezmiennej pomimo upływu czasu, dojrzewała we mnie przez całe życie, jedynie przypadek zdecydował, że postanowiłam ją przelać na papier. Opowieścią można bowiem nazwać ładunek emocjonalny, który każdy z nas kryje we własnym wnętrzu, myśląc w swojej ludzkiej pogoni o bezustannych przeobrażeniach i o potędze otaczającej nas przestrzeni. Przestrzeni często przytłaczającej swoją tajemnicą i nieuchronnością zmian niezależnych od nas. Mamy jednak naszą miłość i wspomnienia. Beata Rogalska