Menu

Bogna Młynarz

Co to znaczy, że Bóg jest we mnie, i jak pogłębić z Nim więź? Dlaczego warto zatroszczyć się o życie wewnętrzne? Jak radzić sobie z problemami psychicznymi, depresją, poczuciem braku sensu i nadziei? Skąd czerpać życiową pewność w obliczu zmienności świata i niestabilnych relacji, jak nie bać się przyszłości? Siostra Bogna Młynarz ZDCh odpowiada na wiele trudnych pytań związanych z naszym życiem i wiarą. Pokazuje, jak czerpać radość z bycia sobą oraz pogłębiać życie duchowe. Mówi o Bogu, który jest zawsze w pełni zaangażowany w relację z nami. Trwa w nas. Jest nieustannie otwarty, pełen inicjatywy. To mocne treści przekazane w praktyczny sposób dla tych, którzy nie są zainteresowani zewnętrzną religijnością i – niezależnie od tego, czy są w Kościele czy poszukują poza nim – chcą czegoś więcej. Bóg stał się człowiekiem, a to znaczy, że chce się z tobą spotkać w konkretnym kontekście twojego życia. Tu i teraz. Z twoją duszą i ciałem, ze wszystkimi ich odczuciami i potrzebami. Zatem nie chodzi o to, by ewakuować się ze swojego człowieczeństwa, bo właśnie ono jest przestrzenią spotkania z Bogiem. Tym, co nadaje naszym wysiłkom głęboki sens i zapala do podjęcia podróży, jest przekonanie, że w głębi duszy czeka na nas Bóg. *** Siostra Bogna Młynarz – doktor teologii duchowości, należy do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana. Współtworzy ruch „Solaris”, którego celem jest propagowanie duchowości M. Pauli Tajber, oraz podcast „Do światła”. Prowadzi liczne rekolekcje dla wspólnot. Jest autorką książek: Kontemplacja tajemnicy Miłosierdzia Bożego, Łuskanie kłosów, To Bóg szuka człowieka, W Jego ranach, Blogostan.
Prowadząca popularnego bloga „Dusza Jezusa” siostra opowiada o konsekwencjach skandalu, jakim jest dla nas wcielenie się Boga. Wskazuje, że człowieczeństwo Jezusa jest dla nas podstawowym sakramentem. Nie musimy poszukiwać Boga na jakichś odległych planetach czy na duchowych wyżynach abstrakcji. On sam przychodzi do naszej duchowo-cielesnej zwyczajności, do naszego codziennego „dziadostwa”, i za darmo, zupełnie bezinteresownie ofiaruje nam swoje dary. Naszym zadaniem zaś jest je przyjąć z ufnością dziecka pewnego miłości swojego rodzica.