Menu

Nowak Robert

Schodzić na pieseły rozgrywa się na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia, gdzie w miejskim parku dochodzi do morderstwa Wojciecha Brandysa – syna znanego chirurga plastycznego. Na miejscu zdarzenia prokurator Miron Brzeziński wraz z podkomisarzem Sewerynem Frochem ustalają, że morderca najpierw zadał ofierze cios w głowę tępym narzędziem, aby później obciąć jej palce. Pierwsze podejrzenia policja kieruje wobec rodziców Wojciech Brandysa. Tymczasem kolejnej nocy ginie Tomasz Bednarz – młody pracownik korporacji. Okazuje się, że podobnie jak Brandys, Bednarz zginął od ciosu zadanego w głowę, tym razem jednak morderca włożył w usta mężczyzny obcięty penis. Wydział Kryminalny pracuje intensywnie jednak morderca jednak nie pozostawia śladów. Policja czuje się bezradna. Na domiar złego, morderca nie poprzestaje na dwóch zbrodniach. „Schodzić na pieseły” należy uznać za kryminał, choć zaskakujące notatki mordercy nadają jej nietypowego, mocno osobistego charakteru. Robert Nowak, urodzony w 1987 roku w Chorzowie. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego, Wydziału Nauk Społecznych w Katowicach. Z wykształcenia politolog, co uważa za swój dar i przekleństwo. Pisarz amator, jakkolwiek do tej pory nie wydał żadnego tekstu, i dlatego „Schodzić na pieseły” należy uznać za pisarski debiut. Pasjonat sportów zimowych, przede wszystkim hokeja na lodzie, biathlonu, narciarstwa alpejskiego. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas. Wielki fan serialu Przyjaciele, kinowej trylogii Ojciec Chrzestny, Taksówkarza, i wszystkich filmów z udziałem Scarlett Johansson. Czyta. Podróżuje. Bardzo ceni sobie małe podróże, tuż za ścianą, ponieważ uważa, że najpierw dobrze jest poznać swoje podwórko i sąsiadów.
Gdy w Lesie Kabackim pod Warszawą znaleziono spalone zwłoki kobiety policja nie podejrzewała, że ta śmierć łączy się z szerszą tragedią wielu warszawskich rodzin. W kolejnych latach ofiara – Jolanta Brzeska stała się symbolem ruchu lokatorskiego. Kiedy warszawscy urzędnicy oddawali w prywatne ręce kolejne kamienice, mało kto mówił o korupcjogennym oraz patologicznym obliczu reprywatyzacji w stolicy. Dopiero niedawne medialne doniesienia spopularyzowały to, co lokatorzy reprywatyzowanych warszawskich kamienic starali się przekazać od 2006 roku. W mieście miała i nadal ma miejsce grabież publicznego mienia o ogromnej wartości, a tysiące ludzi straciło dach nad głową. „Wszystkich nas nie spalicie” przedstawia kulisy dzikiej reprywatyzacji, postawy urzędników, polityków i wymiaru sprawiedliwości a także sylwetki niektórych osób bezpośrednio zarabiających na odzyskiwaniu kamienic.