Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Gaz do dechy! Odjazdowe opowieści o samochodach

Marcin Prokop

Gaz do dechy! Odjazdowe opowieści o samochodach

8.3

(22 ocen) wspólnie z

41,99

 

Książkę z autografem autora kupisz klikając w ten link >>


Czy na masce samochodu da się usmażyć jajecznicę? Dlaczego moc silnika podajemy w koniach mechanicznych, a nie na przykład jamnikach? Gdzie można dostać mandat za jazdę czarnym autem w niedzielę, a gdzie trzeba ustąpić pierwszeństwa … strusiom? I w końcu – jak to się w ogóle dzieje, że samochód jeździ?!

Zadawaliście kiedyś sobie (albo rodzicom!) takie pytania? Bo Marcin Prokop zadawał.

Kiedy miał pięć lat, pokochał samochody. Od tamtej pory nie umie bez nich żyć, choć po drodze urósł tak bardzo, że w niektórych już się nie mieści. Teraz postanowił podzielić się tym, co o nich wie, w odjazdowych historiach!

Jeśli więc macie w głowie milion pytań o motoryzację – weźcie do ręki tę książkę i… jazda!

„Kocham wszystko, co jeździ – samochody, motocykle, quady… nawet kosiarki! Uwielbiam zapach smaru i benzyny, mam ciarki na dźwięk wchodzącego na wysokie obroty silnika, nie mogę oderwać wzroku od pięknie wystylizowanych detali karoserii.

Świat motoryzacji jest wspaniały i fascynujący. Dlatego napisałem tę książkę. Aby zaprosić do niego również was, zostać waszym przewodnikiem i zarazić samochodową pasją. A przy okazji wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi. […]

Kiedy byłem dzieciakiem, dręczyłem pytaniami mojego ojca, dziadka i wujków. Czasem mi odpowiadali, a czasem nie, bo pewnie sami nie znali odpowiedzi. Marzyłem wtedy o książce, w której znalazłbym wszystkie odpowiedzi mogące zaspokoić moją ciekawość. A ponieważ takiej nie znalazłem, postanowiłem sam ją napisać. Mam nadzieję, że wam się przyda. A teraz gaz do dechy i życzę przyczepności oraz szerokości na trasie tej lektury!”

Ze wstępu autora


Marcin Prokop – dziennikarz i osobowość telewizyjna, zdobywca m.in. nagrody Wiktora. Człowiek wielu talentów i zainteresowań. Był redaktorem naczelnym kilku magazynów, m.in. „Machiny”, „Filmu” i „Przekroju”. Prowadził audycje radiowe w Radiu Zet i Radiu Złote Przeboje. Napisał kilka bestsellerowych książek. Najlepiej jednak znany jest z telewizji, gdzie poprowadził kilkadziesiąt różnych programów, również motoryzacyjnych. Aktualnie jest gospodarzem „Dzień Dobry TVN”, show „Mam Talent” oraz „Lego Masters”. Prywatnie wielki fan wszystkiego, co jeździ - samochodów, motocykli, rowerów, a nawet zdalnie sterowanych modeli.

Znak Emotikon
Oprawa twarda

Wydanie: Pierwsze

ISBN: 978-83-240-7653-6

Liczba stron: 80

Znak Emotikon

Format: 240x300mm

Cena detaliczna: 59,99 zł

Rok wydania: 2022

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...