Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Nie widzę przeszkód

Jakub Białek, Marcin Ryszka

Nie widzę przeszkód

7.7

(308 ocen) wspólnie z

21,50

 

Zdaję sobie sprawę, że jedna książka nie załatwi problemu. Ale jeśli dołoży do zbudowania pewnej normalności choćby małą cegiełkę, to dlaczego nie? Dzięki niniejszej lekturze poznacie niepełnosprawność od środka. Jej najdrobniejsze szczegóły. Jej wszystkie oblicza. (...) A przy tym – mam nadzieję! – parę razy się uśmiechniecie. Bo wierzcie mi – także niepełnosprawność może być źródłem przekomicznych historii.

Śmiech zamiast łez. Działanie zamiast rozkładania rąk. Prawda zamiast stereotypów.

Zastanawiasz się, jak niewidomy napisał książkę? Najwyższa pora rozpocząć lekturę. Wycieczkę po barach, murze chińskim i mieszkaniu, gdzie godzinami szuka się kluczy odłożonych na nie swoje miejsce.

Nigdzie indziej nie znajdziesz opowieści o tym, jak ślepy zgubił kulawego albo złamał białą laskę na złodzieju. Tylko tutaj doświadczysz dylematu głównego bohatera: zgubić protezę oka czy płynąć po życiowy rekord?

Marcin Ryszka, sportowiec i dziennikarz, nie uważa się za kogoś wyjątkowego. Żyje jak każdy: ma pracę, żonę, uprawia sporty, zwiedza świat, zajmuje się dzieckiem. Utratę wzroku w wieku 5 lat potraktował nie jako przekleństwo losu, ale szansę. Nikt lepiej nie opowie o życiu niewidomych niż on.

Dowiedz się, o czym śnią, jak grają w piłkę i kim w ogóle są niewidomi (podpowiadamy: ludźmi, nie kosmitami!). Będzie też o problemach, ale jeśli liczysz na dramaturgię, rozczarujesz się – podobnie jak żądni sensacji reporterzy, którzy spodziewali się po zawodnikach blind footballu, że płaczą w szatni nad swoim losem.

W tej książce nie ma łez (chyba że chodzi o łzy szczęścia lub śmiechu). Jest za to dawka ogromnej życiowej motywacji i sama prawda.

Chcemy, żebyście ją poznali. ZOBACZYLI niewidomych.


W czasie transmisji jestem jego oczami. Ale to on ma wgląd w głąb. Nie tylko świetnie się z nim komentuje, ale przede wszystkim przebywa. Ma w sobie pogodę, spokój, siłę. Pokazał mi świat, o którym nie miałem pojęcia. Przemysław Babiarz

Marcin to niewidomy, który dostrzega więcej odcieni życia niż ktokolwiek inny. I to właśnie aż bije z książki, którą macie w rękach. Jak na wesoło przejść przez mrok. Krzysztof Stanowski

Jak przewrotnie by to nie zabrzmiało, ta lektura otwiera oczy, aczkolwiek po jej skończeniu trudno znaleźć wymówkę, aby czegoś nie zrobić, bo JAK WIDAĆ, wszystko jest możliwe. PigOut.pl

Marcin Ryszka - niewidomy paraolimpijczyk, kapitan reprezentacji Polski w blind footballu, dziennikarz Weszło FM, pracownik Akademii Górniczo-Hutniczej. Prywatnie mąż i ojciec. Prezes fundacji Nie widząc przeszkód.


Jakub Białek - jest dziennikarzem i twórcą programów o polskiej piłce nożnej związanym z serwisem Weszło. Prowadzi poranki i komentuje mecze, przeprowadza wywiady i przygotowuje reportaże, podróżując po całym świecie.

Sine Qua Non
Oprawa miękka

Wydanie: Pierwsze

Liczba stron: 320

Sine Qua Non

Format: 140x205mm

Cena detaliczna: 42,99 zł

Rok wydania: 2021

Ebook i Audiobook dostępny na

Kup ebooka

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...