Świątynia Jakub Żulczyk Książka
Wydawnictwo: | Agora |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 528 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2020 |
Szczegółowe informacje na temat książki Świątynia
Wydawnictwo: | Agora |
EAN: | 9788326827136 |
Autor: | Jakub Żulczyk |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 528 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2020 |
Data premiery: | 24/04/2019 |
Oceny i recenzje książki Świątynia
Nie przeczytałam książki od razu, jak tylko ukazała się na rynku, dałam sobie trochę odpocząć od tej historii, od tego rodzaju mocny książek, może to i lepiej, bo dzięki takiej dużej przerwie między "Zmorojewem" a kontynuacją "Świątynia" podobała mi się bardziej niż mogłam przypuszczac, choć nie miałam jakichś szczególnych oczekiwań. Świetnie napisana, odnoszę wrażenie, że w tej książce Jakub Żulczy zmienił nieco swój styl pisania, rozwinął się nie tracąc przy tym tego co dla niego typowe i charakterystyczne. Mocny, palstyczny język, wciągająca fabuła i bohaterowie, którzy ewoluują. Dobra książka, zdecydowanie mogą polecić.
Jak dla mnie ksiażka jest fantastyczna, zachwyciłam się pierwszą częścią (myślę, że wilele osób będzie robic do niej porównania), dlatego własnie nie mogłam sobie odpuścić i musiałam przeczytać "Świątynię". Jak wrażenia? Według mnie książka równie dobra co jej poprzedniczka, Pan Żulczyk nadal umie trzymać czytelników w niepewności i napięciu. Porusza nieco inne wątki, skupia się na innych ksiażkach, co mnie bardzo przypadło do gustu, mimo że nie ma tu aż tyle grozy co w "Zmorojewie", ale mnie nie przeszkadzało to w błyskawicznym przeczytania książki. Polecam!!!
Słyszałam wiele opinii, że tym razem Jakub Żulczyk nie spisał się i ta książka jest dużo słabsza niz jej poprzedniczka "Zmorojewo", te opinie jeszcze bardziej zachęciły mnie do pzreczytania "Świątyni", żeby móc wyrobic sobie własne zdanie na temat książki. Muszę się zgodzić z opinią, że książka jest inna, taka przecież być musiała, każda kolejna książka będzie porównywana do poprzeniej i oceniana przez jej pryzmat. Tu mam wrażenie, że czytelnicy mogli być rozczarowani, no Jakub Żulczyk podszedł do tematu z nieco innej perspektywy. Mnie towarzyszył nieco inny rodzaj emocji podczas czytania tej książki. Jest tu więcej wątków egzystencjalnych, filozoficznych, a i opowieść jest pisana z innej perspektywy, może wlaśnie dla tego to rozczarowanie niektórych osób. Mnie bardzo cieszy, że autor w sposobie pisania się nie zmania, nadal pisze w ten sam, typowy dla siebie, a przy tym uwielbiany przez jego fanów sposób, jasno, precyzyjnie i wyraziście, język jest żywy i to właśnie lubię w tych ksiażkach. Ja książkę zdecydowanie polecam, nie ma co się zrażać opiniami, dalsze losy Tytusa i Anki poprostu trzeba znać!
O ile pierwszy tom, czyli "Zmorojewo" czytało mi się świetnie i autor na prawdę świetnie wprowadził mnie w stworzony przez siebie świat, to moje oczekwiania co do tej książki były naprawde wysokie. Niestety, książki nie czytało mi się tak dobrze jak oczekwiałem, że będzie. Dużo mniej horroru, a i niektóre momenty zbyt przeciągnięte, nieco bez sensu. Dla fanów Żulczyka na pewno będzie to książka, po którą sięgną, zwłaszcza osoby, które polubiły go za "Zmrojewo".