Upiór w ruderze Andrzej Pilipiuk Książka
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 384 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Szczegółowe informacje na temat książki Upiór w ruderze
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788379645749 |
Autor: | Andrzej Pilipiuk |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 384 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Data premiery: | 10/06/2020 |
Oceny i recenzje książki Upiór w ruderze
„Upiór w ruderze" to pozycja obowiązkowa dla każdego fana twórczości Andrzeja Pilipiuka. W trakcie lektury bawiłem się naprawdę świetnie. Lekka, przyjemna i humorystyczna. Idealne połączenie fantastyki i czarnego humoru. Nie spotkałem wcześniej tak interejącej interpretacji historii. Nieoczywista fabuła i wierność historycznym faktom, a nawet najmniejszym detalom, sprawiła, ze bardzo polubiłem tę książkę i będę polecać znajomym.
Książka rozpoczyna się od opowiadania o dwóch szlachciankiach, Lukrecji i Kornelii, oraz ich służącej Marceliny. Giną tragicznie podczas wystrzału aramty. Podczas Sądu Bożego wyszły na jaw ich ziemskie machloje, które dusz musi odpokutować. Zostają skazane na 500 lat czyśćca. Jako duchy będą przez ten czas zamieszkiwać pałac w Liszkowie, w którym rezydowały za życia. W ten właśnie sposób poznajemy historię Liszkowa. Każde z ośmiu opowiadań przedstawia nam wydarzenia, które miały miejsce w Polsce od czasów II wojny światowej i okupacji niemieckiej, poprzez wyzwolenie przez Sowietów, po radosne lata rozkwitu komunizmu z jego absurdami włącznie. Lektura kończy sie w roku 2047, gdy w Liszkowie pojawiają sie kosmici. Bardzo ciekawa i świeża forma opowiadań. To swego rodzaju podróż przez dziejowe zawirowania XX wieku. Świetna forma, rysunki, a także ineteresujące zakończenie w stylu science fiction :) Polecam!
,,Upiór w ruderze" to zbiór ośmiu opowiadań. Każdy z nich przedstawia inny rozdział dziejów Polski na przestrzeni XX wieku. Będziemy mieć przyjemność obserwować walki między oddziałami partyzantów i niemieckimi siłami, Spotkamy Majora NKWD, komunistów, artystów. Wiele historycznych postaci odwiedzi dwór w Liszkowie. I dla każdej z tych postaci wizyta w tym miejscu będzie na swój sposób wyjątkowa. Jest to naprawdę świetna lektura. Humorystyczna i groteskowa. Można się przy niej zrelaksować i naprawdę dobrze bawić. Polecam gorąco każdemu!
„Upiór w ruderze" to pozycja obowiązkowa dla każdego fana twórczości Andrzeja Pilipiuka. W trakcie lektury bawiłem się naprawdę świetnie. Lekka, przyjemna i humorystyczna. Idealne połączenie fantastyki i czarnego humoru. Nie spotkałem wcześniej tak interejącej interpretacji historii. Nieoczywista fabuła i wierność historycznym faktom, a nawet najmniejszym detalom, sprawiła, ze bardzo polubiłem tę książkę i będę polecać znajomym.
Książka rozpoczyna się od opowiadania o dwóch szlachciankiach, Lukrecji i Kornelii, oraz ich służącej Marceliny. Giną tragicznie podczas wystrzału aramty. Podczas Sądu Bożego wyszły na jaw ich ziemskie machloje, które dusz musi odpokutować. Zostają skazane na 500 lat czyśćca. Jako duchy będą przez ten czas zamieszkiwać pałac w Liszkowie, w którym rezydowały za życia. W ten właśnie sposób poznajemy historię Liszkowa. Każde z ośmiu opowiadań przedstawia nam wydarzenia, które miały miejsce w Polsce od czasów II wojny światowej i okupacji niemieckiej, poprzez wyzwolenie przez Sowietów, po radosne lata rozkwitu komunizmu z jego absurdami włącznie. Lektura kończy sie w roku 2047, gdy w Liszkowie pojawiają sie kosmici. Bardzo ciekawa i świeża forma opowiadań. To swego rodzaju podróż przez dziejowe zawirowania XX wieku. Świetna forma, rysunki, a także ineteresujące zakończenie w stylu science fiction :) Polecam!
,,Upiór w ruderze" to zbiór ośmiu opowiadań. Każdy z nich przedstawia inny rozdział dziejów Polski na przestrzeni XX wieku. Będziemy mieć przyjemność obserwować walki między oddziałami partyzantów i niemieckimi siłami, Spotkamy Majora NKWD, komunistów, artystów. Wiele historycznych postaci odwiedzi dwór w Liszkowie. I dla każdej z tych postaci wizyta w tym miejscu będzie na swój sposób wyjątkowa. Jest to naprawdę świetna lektura. Humorystyczna i groteskowa. Można się przy niej zrelaksować i naprawdę dobrze bawić. Polecam gorąco każdemu!
Wszytskie książki Andrzeja Pilipiuka zawsz odbieram świetnie i nie mogę się doczekać kolejnych opowieści, które wychodzą spod jego pióra. "Upiór w ruderze" to kolejna genialna książka w jego wydaniu, dla mnie - rewelacyjna. Zabawna, prześmiewcza, z świetnie zarysowaną fabułą i ciekawymi głównymi bohaterkami, które skutecznie potrafią zamieszać, nawet jako zjawy. Do tego wytykanie błędów i głupoty pozostałych bohaterów. Czyta się świetnie i czasem trudno powstrzymać uśmiech na twarzy czy nagły wybuch śmiechu. Do tego kolejny raz autor pokazuje, że historia to jego wielka pasja, ja sobie to cenię tym bardziej, a książkę gorąco polecam!
Najnowsza książka Andrzeja Pilipiuka "Upiór w ruderze" to genialna rozrywka dla każdego fana literatury oraz historii. Autor kolejny raz pokazuje, że historię kocha, widać to na każdej stronie jego najnowszego dzieła. Akcję osadził przede wszystkim w XX wieku, ale wybiega również nieco w przyszłość i mamy okazję wylądować nawet w połowie XXI wieku. Całość śmieszy i bawi, są momenty dramatyczne i niepokojące, ale to przede wszystkim genialna zabawa i czytelnicza rozrywka na najwyższym poziomie, jak zawsze w wykonaniu Pilipiuka.
"Upiór w ruderze" czyli nowa powieść Andrzeja Pilipiuka, Wielkiego Grafomana polskiej literatury zaskoczyła mnie bardzo, i to było jak najbardziej pozytywne zaskoczenie. Po przeczytaniu całości, aż ciężko jest mi zdecydować,za co tę książkę lubię najbardziej. Bo mamy tu wszytsko: genialne poczucie humoru, sarkazm i cynizm, wytykanie głupoty ludzkiej i ich głupich zachowań, ale ponadto świetny pomysł na akcję i no i jak zawsze - rewelacyjne wykonanie. Dla mnie to rewelacyjna w każdym calu książka, niezwykle zabawna, momentami nie da się powstrzymać od śmiechu, co nieczęsto mi się zdarza przy czytaniu książki. Serdecznie polecam, jeśli ktoś jeszcze nie jest zaznajomiony z prozą Pana Pilipiuka to gorąco polecam tym bardziej!
Gdyby nie fakt, że moja mama zakupiła tę książkę, a ja nie miałam akurat nic innego pod ręką, pewnie nigdy nie skłoniłabym się po ten tytuł. Nie znałam do tej pory autora, nie do końca przemawia do mnie formuła krótkich opowiadań, no i wstyd się przyznać, ale z historią jestem trochę na bakier. Zdawać by się mogło, że książka mnie wymęczy. Okazało się jednak, że historia z motywem trzech duszyczek nawiedzających w różnych dziesięcioleciach pałac w Liszkowie to mój totalny faworyt tego miesiąca. I coś mi się wydaje, że nic tego już nie zmieni. Bawiłam się rewelacyjnie. Autor krok po korku poprzez nowe opowiadania przedstawiał kolejne etapy historii, wybiegając nawet w przyszłość do roku 2047. Jestem pod ogromnym wrażeniem i z pewnością właśnie rozpoczęła się moja przygoda z twórczością Andrzeja Pilipiuka.