Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Bieszczady Tam gdzie diabły Hucuły Ukraińce

Stanisław Kryciński

Bieszczady Tam gdzie diabły Hucuły Ukraińce

30,13

 

„Gdy powstawała ta książka, nie były jeszcze planowane kolejne części moich opowieści krajoznawczych z Bieszczadami w tytule, więc miałem w jednym tomie opisać najciekawsze dla mnie miejsca w tym regionie, uzupełniając je wspomnieniami z własnych po nim wędrówek. Wybrałem cztery rejony – trzy w Bieszczadach i jeden na Pogórzu Przemyskim, to od niego zaczęła się moja fascynacja tą częścią Polski. Jako dziecko trafiłem na kolonie w Dobrej. Tu zetknąłem się z tajemniczą i tragiczną atmosferą wysiedlonych wsi, których nieliczni mieszkańcy rozpamiętywali niedawne czasy walk z UPA. Jako student wędrowałem po Bieszczadach, ukończyłem kurs przewodnicki i zacząłem prowadzić obozy, na których dokonywaliśmy inwentaryzacji krajoznawczej, a później remontów opuszczonych cmentarzy. Głęboko w pamięć zapadła mi wyprawa do „worka” bieszczadzkiego, będącego w latach 70. XX w. niedostępnym, przygranicznym obszarem. Pierwszy obóz „cmentarny”, w 1987 r., pełen był niezwykłych odkryć kamieniarki we wsiach Bystre i Michniowiec, spotykanej tylko w tej części naszych Bieszczadów. Wędrówki doliną Hoczewki pozwoliły poznać historię głęboko ukrytą pod zwałami niepamięci. Resztki ruin zamku Balów i Fredrów w Hoczwi czy ślady ziemnych obwałowań zamku w Baligrodzie świadczyły o setkach lat historii tych ziem. W Cisnej, leżącej już nad Solinką, odkrywaliśmy pozostałości wielkiego pieca, fryszerki i kuźnic tworzących hutę należącą do Jacka Fredry w pierwszej połowie XIX w. W Jabłonkach oglądaliśmy miejsce śmierci gen. Karola Świerczewskiego, okryte tajemnicą nierozwikłaną do dziś. Czasy wysiedleń i zmagań z UPA to jeden z istotnych wątków tej opowieści”.


STANISŁAW KRYCIŃSKI (ur. w 1954 r.) – z wykształcenia inż. chemik, z zamiłowania – historyk i krajoznawca. Autor licznych publikacji dotyczących uroków południowo-wschodniego pogranicza. Karierę turysty górskiego rozpoczął obozem wędrownym w Bieszczadach latem 1974 r. Początkowo interesowały go wyłącznie szczyty, więc wchodził na nie przez kilka lat – najwyższy, który zdobył to Alam Kuh w Iranie (4850 m) – aż z czasem dostrzegł niezrównany urok dolin pełnych pamiątek po dawnych ich mieszkańcach. Chodząc tak dolinami, zauważył, że nie ma takiej góry, której nie dałoby się obejść. Odkrywszy tę genialną zasadę, do dziś dnia kieruje się nią podczas górskich wędrówek.

Libra Pl
Oprawa twarda

Wydanie: czwarte

ISBN: 978-83-969-2891-7

Liczba stron: 232

Format: 13.5x20.5cm

Cena detaliczna: 49,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...