Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Podoba mi się pomysł na napisanie tej powieści. Choć, w wyniku retrospekcji, czytelnik poznaje Callas na różnych etapach jej życia, fabuła skupia się głównie na związku z Onassisem i tym co zmieniło w jej życiu jego poznanie.Na dobrą sprawę, historia zaczyna się w roku 1968, 11 lat po poznaniu Onassisa. Kryzys, który wtedy nastąpił okazał się końcem tego związku. Maria opuszcza Arista, podejmując tym samym decyzję walki o odzyskanie głosu i powrót na szczyt sławy.Wspomnienia do których wraca Callas snując swoją opowieść, pozwalają czytelnikowi poznać początki jej związku z Arystotelesem, sam związek i niezmiernie trudny okres po rozstaniu. Nie obeszło się bez nawiązań do dzieciństwa i podejmowanych prób powrotów na scenę. Jakby nie patrzeć to też historia o charyzmatycznym armatorze, którego bogactwo przyprawia o zawrót głowy a spełnianie zachcianek potrafi zaskoczyć.Można trochę popławić się w bezgranicznym bogactwie Onassisa, pobyć w doborowym towarzystwie, poczuć klimat kolorowych lat 60. Taylor, Burton, Churchill, Kennedy, Monroe, wszyscy oni na kartach książki mają swoje pięć minut.To moja trzecia książka autorstwa Marly i kolejny raz mam przyjemność. Jest płynnie, ciekawie, klimatycznie. Autorka skupia uwagę na przeżyciach bohaterów, na warsztat bierze ich emocje, namiętności, ich profesje grają rolę drugoplanową. Jest i żywiołowo i wyjątkowo spokojnie, bo autorka lubi w opisy. Bardzo dobrze się to czyta, i choć to jedynie powieść biograficzna, nie sposób nie uwierzyć, że właśnie tak ta miłość, ten związek mógł wyglądać.Ps. Autorka ma rękę do tytułów, są one zawsze wyjątkowo trafne, adekwatne do treści powieści.