Pandemonium Lauren Oliver, Oliver Lauren Książka
Wydawnictwo: | Otwarte |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 376 |
Format: | 136 x 205 mm |
Szczegółowe informacje na temat książki Pandemonium
Wydawnictwo: | Otwarte |
EAN: | 9788375152227 |
Autor: | Lauren Oliver, Oliver Lauren |
Tłumaczenie: | Monika Bukowska |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 376 |
Format: | 136 x 205 mm |
Data premiery: | 03/10/2012 |
Oceny i recenzje książki Pandemonium
„Pandemonium" to niesamowita kontynuacja „Delirium". W pierwszej części zadawaliśmy sobie pytanie - czy można żyć bez miłości? Teraz trzeba znaleźć odpowiedź na inne: jak żyć, kiedy utraci się miłość, którą zdobyło się mimo zakazów?
„Przyszłość można jednak zbudować z czegokolwiek, z niczego. Wystarczy jakiś odłamek czy impuls. Wystarczy pragnienie, by iść dalej, powoli: najpierw jedna noga, potem druga. Wiem już, że da się odbudować miasto z ruin."Lena popełniła najgorszą zbrodnię. Zakochała się. W świecie, w którym miłość, amor deliria nervosa, traktowana jest jako najgorsza choroba, a ludziom wpaja się, że uczucia zabijają, nastolatka sprzeciwiła się systemowi i odrzuciła wszystko, w co wierzyła...
Miłość. Jedno słowo a tak wiele znaczy. Wyobrażaliście sobie, jak wyglądałby świat, gdyby miłość była surowo zakazana, albo co gorsza uznana za chorobę? Nie możesz być szczęśliwa, bo to oznaka choroby. Przyszłego partnera wybierasz ze specjalnie przygotowanej dla ciebie listy. Z góry masz zaplanowaną przyszłość. Zero niespodzianek, zero nagłych zwrotów w życiu.
Leszek Miller twierdzi, że „prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy." Ja po lekturze „Pandemonium" doszłam do wniosku, że prawdziwego pisarza, poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Tym razem rozpocznę od zakończenia, a w zasadzie od ostatniego słowa w książce, które zmienia wszystko, sprawa że emocje sięgają zenitu i nachodzi myśl „Masz ci babo placek". Niewiele jest książek, których zakończenie sprawia, że wszystko, co do tej pory było ważne, przestaje mieć znaczenie, rozbudzających ciekawość, do tego stopnia, że nie możesz spokojnie zasnąć, skręcasz się z niewiedzy i zaczynasz zastanawiać się, czy jeśli wyślesz swoje zdjęcie z miną kota ze Shreka do wydawnictwa, to udostępnią ci kolejny tom, pierwszy rudział, cokolwiek, co ukoi twoje rozbudzone emocje i ciekawość.
Po lekturze "Delirium" miałam na tyle pozytywne odczucia, że z nutką niecierpliwości czekałam, aż dostanę w swoje ręce drugi tom. Po obiecującej, choć niepozbawionej wad części pierwszej, wiedziałam już, czego mogę się spodziewać. Wiedziałam? Cóż, teraz, po lekturze "Pandemonium", powinnam raczej napisać "wydawało mi się, że wiem czego mogę się spodziewać". Oto okazało się, że powieść przerosła moje oczekiwania, a szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Lauren Oliver.