Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Pięć martwych psów" jest trzecią częścią wspomnianego cyklu i moim pierwszym spotkaniem z twórczością Autora, jednak nieznajomość poprzednich tomów w niczym mi nie przeszkadzała i absolutnie nie zmniejszyła przyjemności z czytania. Jej bohaterkami są dwie wyraziste postaci kobiece, policjantki - przeniesiona dyscyplinarnie do niewielkiego komisariatu Kristýna Horová i jej była szefowa Marie Výrová, które niezależnie prowadzą dwa, co najmniej niespotykane, śledztwa.Odnalezienie pięciu martwych psów w okolicznym lesie jest bardzo zastanawiające, ale porwanie niedźwiedzi z zoo w Ołomuńcu budzi wręcz niedowierzanie. Czy obie te „zwierzęce" sprawy może coś łączyć?Ogromne wrażenie zrobiła na mnie ta mocna i angażująca powieść, która bezkompromisowo ukazuje zepsucie moralne i brutalność współczesnego świata. Przenosi nas ona na krwawy ring nielegalnych walk zwierząt oraz zawiłych intryg korupcyjnych i powiązań między światem przestępczym a przedstawicielami prawa, którzy powinni stać na jego straży.Przeraża bestialstwo ludzi, ich perwersja i jednocześnie poczucie nietykalności. Szokuje, jak daleko są w stanie posunąć się dla pieniędzy i jakie piekło zgotować zwierzętom. Zezwierzęcenie nabiera tu zupełnie innego znaczenia i wymiaru, bo żadna istota nie jest zdolna do tak skrajnego okrucieństwa, jak człowiek.Autor nie stara się epatować brutalnością, jednak nie jest to kryminał z gatunku lekkich, a niektóre z opisywanych scen będą do mnie wracać niczym najgorszy koszmar. Nie zmienia to faktu, że jest to znakomity, rasowy kryminał z wciągającą fabułą, głębokim tłem moralnym i psychologicznym i do tego tak bardzo prawdziwy, że momentami aż boli. Aż chciałoby się, żeby Autor trochę podkoloryzował rzeczywistość, bo wyzierająca z niej bezsilność i brak sprawiedliwości naprawdę wstrząsają.